Mam takie bardzo głupie zadanie domowe ; ) Rozprawka ; )) Dla najleszpego wypracowania dam punkty I prosze szybko bo to na jutro ! A więc temat zadania: Czy człowiek powinien reagować na dostrzeganą krzywdę i nie sprawiedliwość ?
Musi być to dość długa praca bo na papier A4 . Trzeba również dawać przykłady z życia, literatury oraz filmów . Mogą być 3 argumenty tylko zeby były rozwinięte ! Zachęcam bo dużo punktów dam ! . naprawde . ; )))
renia45
Czy człowiek powinien reagować na dostrzeganą krzywdę i nie sprawiedliwość ? Zdecydowanie tak. Pierwszym przykładem który wręcz nakazuje stać po stronie pokrzywdzonych jest Biblia A dokładniej słowa które wygłosił Chrystus “Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, mnieście uczynili” . Przeciętny śmiertelnik może pomyśli sobie w tym momencie, że to jakaś niedorzeczność dawać takie przykłady. Chociaż by dlatego, że Jezus kojarzy się kościołem, mszą świętą z krzyżem i być może z życiem wiecznym. Ale żeby zasłużyć sobie na tą wieczność, należy zatrzymać się na chwilę w tym pędzącym expresie jakim jest życie i zastanowić się. Ile stacji minęłam, na których odbywały się ludzkie tragedie? Najwyższy czas Odprawić sąd nad samym sobą i odpowiedzieć na pytania: czy jestem pokarmem dla zgłodniałych miłości, napojem dla spragnionych współczucia, portem dla rozbitków życiowych, opiekunem dotkniętych mniejszym czy większym cierpieniem, obroną dla odzieranych z godności, pocieszeniem dla skazanych wyrokami? Ilu starszych, chorych i innych, którzy potrzebowali mojej czy twojej pomocy, otrzymali ją? Ja sięgam pamięcią i nic mi do głowy nie przychodzi. Zadaję sobie pytanie, dlaczego nic nie mam do powiedzenia. Uświadomili mi dopiero moi rodzice. Mam klapki na oczach. Widzę co przede mną i to i to w zawrotnym tempie. Dlatego nie jestem w stanie zobaczyć różnych ludzkich tragedii. Mam przesiąść się do „ciuchci”. Wiele razy obiecywałam sobie przesiadkę, ale natłok zajęć przygniatał mnie aż do chwili gdy wracałam ze szkoły. Byłam świadkiem nieprzyjemnego zdarzenia. Kilku chłopców z mojej dzielnicy napastowali starszą panią. Agresja słowna jaka padała na tą kobietę była nie do zniesienia. Biedna staruszka o lasce nie mogła sobie z nimi poradzić. Pomyślałam, że muszę przejąć inicjatywę i stanąć po stronie kobiety. Strach podchodził mi pod same gardło. Ale pamiętałam też uwagę rodziców o przesiadce do „ciuchci”. Idę w ich stronę i z daleka krzyczę, „ jak mogą wypływać z tak pięknych twarzy tak ohydne wulgaryzmy”. Zapadła cisza, a ja wzięłam starszą panią pod rękę jak by to była moja babcia i poszłyśmy dalej. Byłam dumna że zareagowałam tak, jak powinnam. Okazało się że strach ma wielkie oczy. Ale czy zawsze można tak zareagować ? czy agresor ustąpi? Wiele przykładów życiowych pokazuje nam że nie zawsze. Ostatnio media ukazały tragedię policjanta, który został kilkakrotnie ugodzony nożem na przystanku tramwajowym na warszawskiej Woli. - Według relacji świadków, gdy na przystanek podjechał tramwaj, jeden ze stojących przy wiacie mężczyzn rzucił koszem na śmieci w wagon. Na jego zachowanie natychmiast zareagował wychodzący z tramwaju pasażer - jak się później okazało, 42-letni policjant z wydziału wywiadowczo-patrolowego Policjant został zaatakowany przez mężczyznę i zraniony nożem. Na miejsce natychmiast wezwano karetkę pogotowia, jednak funkcjonariusza nie udało się uratować - zmarł w szpitalu. Zadajemy sobie pytanie, czy ten policjant był sam? Żadnego więcej dorosłego człowieka? Czy powinien tak zareagować ten nieszczęśnik. Do dzisiaj słyszy się, że owym feralnym dniu zmarły policjant znalazł się w nie odpowiednim miejscu i o nieodpowiedniej godzinie. A może tak powinno się stać? Żeby wreście obudzić ludzi z letargu w jakim się obecnie znajdują. Należy zacząć reagować na bandyckie ataki. Na pewno obrona może być sygnałem do jeszcze intensywniejszego ataku. Ale gdy nic nie będziemy robić, zło będzie poszerzało swoje kręgi. Na pewno jedna osoba nic nie jest w stanie zrobić bo może spotkać się z losem policjanta. Ale starzy ludzie mówią, żeby korzystać z przysłów które są mądrością narodów „ jednego kijka złamiesz ale całej miotły nie. Korzystajmy więc z tych mądrości. A co można powiedzieć o samych złoczyńcach? Myślę,że mamy tu do czynienia z niezaspokojoną potrzebą bezpieczeństwa w domu rodzinnym, brak czułości, miłości i pozytywnych wzorców wytwarzyły postawy wrogości i agresji
Zdecydowanie tak.
Pierwszym przykładem który wręcz nakazuje stać po stronie pokrzywdzonych jest Biblia A dokładniej słowa które wygłosił Chrystus “Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, mnieście uczynili”
. Przeciętny śmiertelnik może pomyśli sobie w tym momencie, że to jakaś niedorzeczność dawać takie przykłady. Chociaż by dlatego, że Jezus kojarzy się kościołem, mszą świętą z krzyżem i być może z życiem wiecznym.
Ale żeby zasłużyć sobie na tą wieczność, należy zatrzymać się na chwilę w tym pędzącym expresie jakim jest życie i zastanowić się. Ile stacji minęłam, na których odbywały się ludzkie tragedie?
Najwyższy czas Odprawić sąd nad samym sobą i odpowiedzieć na pytania: czy jestem pokarmem dla zgłodniałych miłości, napojem dla spragnionych współczucia, portem dla rozbitków życiowych, opiekunem dotkniętych mniejszym czy większym cierpieniem, obroną dla odzieranych z godności, pocieszeniem dla skazanych wyrokami?
Ilu starszych, chorych i innych, którzy potrzebowali mojej czy twojej pomocy, otrzymali ją? Ja sięgam pamięcią i nic mi do głowy nie przychodzi. Zadaję sobie pytanie, dlaczego nic nie mam do powiedzenia. Uświadomili mi dopiero moi rodzice. Mam klapki na oczach. Widzę co przede mną i to i to w zawrotnym tempie. Dlatego nie jestem w stanie zobaczyć różnych ludzkich tragedii. Mam przesiąść się do „ciuchci”. Wiele razy obiecywałam sobie przesiadkę, ale natłok zajęć przygniatał mnie aż do chwili gdy wracałam ze szkoły. Byłam świadkiem nieprzyjemnego zdarzenia. Kilku chłopców z mojej dzielnicy napastowali starszą panią. Agresja słowna jaka padała na tą kobietę była nie do zniesienia. Biedna staruszka o lasce nie mogła sobie z nimi poradzić. Pomyślałam, że muszę przejąć inicjatywę i stanąć po stronie kobiety. Strach podchodził mi pod same gardło. Ale pamiętałam też uwagę rodziców o przesiadce do „ciuchci”. Idę w ich stronę i z daleka krzyczę, „ jak mogą wypływać z tak pięknych twarzy tak ohydne wulgaryzmy”. Zapadła cisza, a ja wzięłam starszą panią pod rękę jak by to była moja babcia i poszłyśmy dalej. Byłam dumna że zareagowałam tak, jak powinnam. Okazało się że strach ma wielkie oczy.
Ale czy zawsze można tak zareagować ? czy agresor ustąpi?
Wiele przykładów życiowych pokazuje nam że nie zawsze. Ostatnio media ukazały tragedię policjanta, który został kilkakrotnie ugodzony nożem na przystanku tramwajowym na warszawskiej Woli.
- Według relacji świadków, gdy na przystanek podjechał tramwaj, jeden ze stojących przy wiacie mężczyzn rzucił koszem na śmieci w wagon. Na jego zachowanie natychmiast zareagował wychodzący z tramwaju pasażer - jak się później okazało, 42-letni policjant z wydziału wywiadowczo-patrolowego
Policjant został zaatakowany przez mężczyznę i zraniony nożem. Na miejsce natychmiast wezwano karetkę pogotowia, jednak funkcjonariusza nie udało się uratować - zmarł w szpitalu.
Zadajemy sobie pytanie, czy ten policjant był sam? Żadnego więcej dorosłego człowieka? Czy powinien tak zareagować ten nieszczęśnik. Do dzisiaj słyszy się, że owym feralnym dniu zmarły policjant znalazł się w nie odpowiednim miejscu i o nieodpowiedniej godzinie. A może tak powinno się stać? Żeby wreście obudzić ludzi z letargu w jakim się obecnie znajdują. Należy zacząć reagować na bandyckie ataki. Na pewno obrona może być sygnałem do jeszcze intensywniejszego ataku. Ale gdy nic nie będziemy robić, zło będzie poszerzało swoje kręgi. Na pewno jedna osoba nic nie jest w stanie zrobić bo może spotkać się z losem policjanta. Ale starzy ludzie mówią, żeby korzystać z przysłów które są mądrością narodów „ jednego kijka złamiesz ale całej miotły nie. Korzystajmy więc z tych mądrości.
A co można powiedzieć o samych złoczyńcach?
Myślę,że mamy tu do czynienia z niezaspokojoną potrzebą bezpieczeństwa w domu rodzinnym, brak czułości, miłości i pozytywnych wzorców wytwarzyły postawy wrogości i agresji