Mam opowiedzieć historyjkę, która ma być na 1,5 kartki A4 (historia ma być o żeglarzu, który płynie do nieznanego zamku) Proszę, pomóżcie (mam na to godzinę) :-)
Pewnego słonecznego dnia żeglarz Maciek postanowił wyruszyć swą piękną łódką dookoła świata .
Szybko spakował swoje walizki , a do swojej podróżnej torebki spakował jedzenie . Miał nadzieję że tyle ile spakował jedzenia całkowicie mu wystarczy . Gdy był już gotowy pobiegł w stronę plaży gdzie znajdowała się jego łódka . Wszedł na swą łódkę i zaczął płynąć . Nagle zaczęły się duże sztormy które unosiły statek Maćka w górę i w dół . Żeglarz uderzył głową o róg statku i zemdlał . Gdy otworzył oczy wokół jego osi uwidział samą wodę , piasek i dużo drzew . Po chwili zorientował się że znajduje się na bezludnej wyspie a jego rzeczy i jedzenie przepadły . W jego oku pojawiła się łza , ponieważ wiedział że umrze z głodu . Nie chciał się poddać więc wstał i zaczął iść przed siebie . Gdy szedł z daleka ujrzał swoją łódkę . Z radością szybko podbiegł i wsiadł do niej . Zmartwił się ponieważ nie było w niej jego rzeczy i co najważniejsze jedzenia . Maciek postanowił płynąć dalej . Z daleka ujrzał ogromny zamek znajdujący się na wzgórzu . Zmienił swoje postanowienie o podróży dookoła świata i płynął w kierunku zamku . Żeglarz był bardzo głodny , więc miał nadzieję że w tym nieznanym zamku będzie mógł coś zjeść . Po godzinie dopłynął do zamku . Szczęśliwy wysiadł z łodzi i po cichutku wszedł do zamku . Wszystko było ze złota co spodobało się żeglarzowi . Nagle przełamał swój strach i ciuchutko zawołał :
- Haloo . Jest tu ktoś ? - zawołał przestraszony
Usłyszał że ktoś nadchodzi . Zacisnął mocno zęby . W progu drzwi uwidział piękną czarnowłosą dziewczynę z cudownym uśmiechem na twarzy .
- Witaj jestem Eliza , co cię tu sprowadza ? - powiedziała z szerokim uśmiechem na twarzy
- Cze .. cześć ja jestem Maciek , przybyłem tu , ponieważ nie mam nic do jedzenia , wszystko przepadło podczas szotrmu . - odparł cicho żeglarz
- Ojej już cię nakarmię - pociągnęła go lekko za rękę i zaprowadziła do kuchni
- Proszę , jedz - powiedziała z uśmiechem
- Dziękuję bardzo - powiedział ucieszony .
Maciek zakochał się w Elizie po uszy . Postanowił wyznać jej miłość i poprosić ją o rękę .
Maciek oświadczył się Elizie . Tydzień później byli już po ślubie i spodziewali się dziecka . Żeglarz nigdy nie był tak szczęśliwy , cieszył się że spotkał tak cudowną dziewczynę jak Eliza . Naszczęście wszystko zakończyło się pomyślnie i para zakochanych żyła długo i szczęśliwie .
Pewnego słonecznego dnia żeglarz Maciek postanowił wyruszyć swą piękną łódką dookoła świata .
Szybko spakował swoje walizki , a do swojej podróżnej torebki spakował jedzenie . Miał nadzieję że tyle ile spakował jedzenia całkowicie mu wystarczy . Gdy był już gotowy pobiegł w stronę plaży gdzie znajdowała się jego łódka . Wszedł na swą łódkę i zaczął płynąć . Nagle zaczęły się duże sztormy które unosiły statek Maćka w górę i w dół . Żeglarz uderzył głową o róg statku i zemdlał . Gdy otworzył oczy wokół jego osi uwidział samą wodę , piasek i dużo drzew . Po chwili zorientował się że znajduje się na bezludnej wyspie a jego rzeczy i jedzenie przepadły . W jego oku pojawiła się łza , ponieważ wiedział że umrze z głodu . Nie chciał się poddać więc wstał i zaczął iść przed siebie . Gdy szedł z daleka ujrzał swoją łódkę . Z radością szybko podbiegł i wsiadł do niej . Zmartwił się ponieważ nie było w niej jego rzeczy i co najważniejsze jedzenia . Maciek postanowił płynąć dalej . Z daleka ujrzał ogromny zamek znajdujący się na wzgórzu . Zmienił swoje postanowienie o podróży dookoła świata i płynął w kierunku zamku . Żeglarz był bardzo głodny , więc miał nadzieję że w tym nieznanym zamku będzie mógł coś zjeść . Po godzinie dopłynął do zamku . Szczęśliwy wysiadł z łodzi i po cichutku wszedł do zamku . Wszystko było ze złota co spodobało się żeglarzowi . Nagle przełamał swój strach i ciuchutko zawołał :
- Haloo . Jest tu ktoś ? - zawołał przestraszony
Usłyszał że ktoś nadchodzi . Zacisnął mocno zęby . W progu drzwi uwidział piękną czarnowłosą dziewczynę z cudownym uśmiechem na twarzy .
- Witaj jestem Eliza , co cię tu sprowadza ? - powiedziała z szerokim uśmiechem na twarzy
- Cze .. cześć ja jestem Maciek , przybyłem tu , ponieważ nie mam nic do jedzenia , wszystko przepadło podczas szotrmu . - odparł cicho żeglarz
- Ojej już cię nakarmię - pociągnęła go lekko za rękę i zaprowadziła do kuchni
- Proszę , jedz - powiedziała z uśmiechem
- Dziękuję bardzo - powiedział ucieszony .
Maciek zakochał się w Elizie po uszy . Postanowił wyznać jej miłość i poprosić ją o rękę .
Maciek oświadczył się Elizie . Tydzień później byli już po ślubie i spodziewali się dziecka . Żeglarz nigdy nie był tak szczęśliwy , cieszył się że spotkał tak cudowną dziewczynę jak Eliza . Naszczęście wszystko zakończyło się pomyślnie i para zakochanych żyła długo i szczęśliwie .