Pewnego upalnego dnia przyjaciel namówił mnie, abyśmy pojechali nad jezioro. Zgodziłem się niechętnie, ponieważ nie potrafiłem pływać, a zawsze opowiadałem mu, że jestem świetnym pływakiem.
Kiedy już dojechaliśmy nad wodę powiedziałem Michałowi- bo tak miał na imię, że wszystko wymyśliłem poto aby mnie wszyscy lubieli i, że tak naprawdę w ogóle nie potrafię pływać. Nie spodziewałem się takiej reakcji:
- Nie martw nauczę Cię pływać i nikt się nie dowie o tym,że nie potrafisz to będzie nasza mała tajemnica- powiedział z łobuzerskim uśmiechem.
Nie sprzeciwiałem się w chciałem się w końcu nauczyć pływać. Weszliśmy na pomost i rozłożyliśmy koce. Następnie Michał chciał pokazać mi jak skacze na głowkę więc poszedłem za nim. Trochę się obawiałem, ponieważ plaża, na której byliśmy okazała się niestrzeżona ale cóż nie miałem wyboru- musiałem iść. Pomost był cały mokry, spojrzałem na tabliczkę, na której jest napisane jaka jest głębokość, zaczołem się trząść, ponieważ tu jest aż dziesięć metrów... Wtedy poczółem, że lecę w dół, zaczołem krzyczeć:
-Ratunku! pomocy!- nikt nie ruszył się z miejsca żeby mi pomóc,a Michał nie słyszał. W końcu jego kolega pokazał palcem na mnie i żucił się aby mi pomóc.
Od tamtej pory boję się wchodzić do wody. Moi rodzice odwdzięczyli się Michałowi kupując mu rower górski, o którym zawsze marzył. Ta przygoda nauczyła mnie, że nie warto kłamać nawet jeśli to pomoże zdobyć przyjaciół.
Zakończenie jest takie sobie. Jak wybierzesz moją opowieść to dopracuj sobe zakończenie xD
,, Nad jeziorem"
Pewnego upalnego dnia przyjaciel namówił mnie, abyśmy pojechali nad jezioro. Zgodziłem się niechętnie, ponieważ nie potrafiłem pływać, a zawsze opowiadałem mu, że jestem świetnym pływakiem.
Kiedy już dojechaliśmy nad wodę powiedziałem Michałowi- bo tak miał na imię, że wszystko wymyśliłem poto aby mnie wszyscy lubieli i, że tak naprawdę w ogóle nie potrafię pływać. Nie spodziewałem się takiej reakcji:
- Nie martw nauczę Cię pływać i nikt się nie dowie o tym,że nie potrafisz to będzie nasza mała tajemnica- powiedział z łobuzerskim uśmiechem.
Nie sprzeciwiałem się w chciałem się w końcu nauczyć pływać. Weszliśmy na pomost i rozłożyliśmy koce. Następnie Michał chciał pokazać mi jak skacze na głowkę więc poszedłem za nim. Trochę się obawiałem, ponieważ plaża, na której byliśmy okazała się niestrzeżona ale cóż nie miałem wyboru- musiałem iść. Pomost był cały mokry, spojrzałem na tabliczkę, na której jest napisane jaka jest głębokość, zaczołem się trząść, ponieważ tu jest aż dziesięć metrów... Wtedy poczółem, że lecę w dół, zaczołem krzyczeć:
-Ratunku! pomocy!- nikt nie ruszył się z miejsca żeby mi pomóc,a Michał nie słyszał. W końcu jego kolega pokazał palcem na mnie i żucił się aby mi pomóc.
Od tamtej pory boję się wchodzić do wody. Moi rodzice odwdzięczyli się Michałowi kupując mu rower górski, o którym zawsze marzył. Ta przygoda nauczyła mnie, że nie warto kłamać nawet jeśli to pomoże zdobyć przyjaciół.
Zakończenie jest takie sobie. Jak wybierzesz moją opowieść to dopracuj sobe zakończenie xD
;)