Drzwi się otworzyły i w klasie zapadła cisza. Luke Skywalker przyszedł wybrać padawana. -Wybieram ciebie.-powiedział i wskazał na mnie. -Mnie? -Ciebie. -Kiedy dostanę miecz świetlny? Co dostanę w zamian? A jeśli się nie zgodzę? -Nigdy. Nic. Trudno. -Nie zgadzam się. -Szkoda bo byś dostał 10 milionów? -Zgadzam się! Następnego dnia ok. 7:30 Luke przedstawił mi Pana O?Hydę, który miał mnie uczyć. Za tydzień mam wyjechać na roczne szkolenie. W drodze okazało się, to nie było 10 milionów zł. jak się domyślałem. Było to 10 milionów puszek sardynek?. Po dojeździe bardzo żałowałem, że się na to zgodziłem. Treningi były o 11:11:11:111? i 17:00. Na pierwszym uczyłem się mocy i rzeczy potrzebnych Jedi. Na drugim walczyłem patykiem z manekinem. Często wygrywałem ale zdarzały mi się wpadki i czasem odpadała mi ręka. Pewnego dnia pan O?Hyda zorganizował mi turniej na patyki. Walczyłem miedzy innymi z Obi Kanem Wenobin, Anakinem Walkerem i hrabią Koodo. Zająłem tam 399 miejsce. Było tam aż 400 uczestników. Nieźle co? Trener pochwalił mnie za takie postępy. Dostałem pluszaka wygladającego jak Kubuś Chrupatek?. Od niego dostałem katanę do trenowania na manekinie. Przez tydzień rozwalałem średnio 200 manekinów. O?Hyda miał za mało kasy aby kupować mi ich codziennie 26. Tej nocy zły Dark Water wkradł się do baraka, w którym mieszkaliśmy i chciał zabić mego mistrza. Ja akurat wstałem się napić i zobaczyłem go próbującego zabić mego mistrza. Rzuciłem się na niego z krzykiem ale on mnie uprzedził. Wbił mi różdżkę w brzuch. Obudziłem się z krzykiem. To wszystko był tylko zły sen. -Co się stało? ? spytał się mój kolega Ronaldo Weasley -Zły sen Na lekcji obrony przed jasną magią Darco Mulfoy powiedział: -Hej! Potti! Nic ci się nie stało? Słyszałem śniło ci się byłeś, że Jedi. Wiesz, że w tej szkole to zabronione!? -Od kiedy masz gorączkę? Może coś na to weźmiesz? -Zobaczymy po lekcjach Potti! W bibliotece pojutrze o 11:11:11:111?(wieczorem) Ronaldo i Krab zajęli się wieszaniem plakatów i rozdawaniem ulotek o tej walce. Zachęcali ludzi tekstami ?Jak przyjdziesz dostaniesz darmowego balonika!? albo?Otworzymy sklepik z chrupkami!? Ary i Ronaldo(w postaci minutanta) o 11(wieczorem) wyszli z pokoju i zobaczyli Mulfoya na końcu korytarza. Zawołali go: -Darco! Zapomniałeś dżinsów! -A ty odświerzacza do skarpetek! -Zaczynamy. Publika krzyczała Potti, Potti. A pseudo publika Darco, Darco. Komentuje Stefan Komp i Genowefa Juzia Pank. Pojedynek czas zacząć! Serwuje Ary. Darco odbiera, Ary ścina i punkt dla Arego Pottiego 1:0 Serw, podkręcona piłka pięknie się odbiła na samym końcu stołu jednak Ary nie da się czymś takim zaskoczyć, Darco uspokoił grę. Ostatni i decydujący punkt. 2:2 w setach. 11:11 w punktach. Darco serwuje, mocno podkręcona piłka leci na sam kant stołu, lecz skręciła tuż przed. Ary wygrał i zrobił imprezę z balonikami i chrupkami. A, że przy okazji miał urodziny dostał jeszcze prezenty. Od Kraba dostał pelerynę widkę, poza tym otrzymał klucze do wrzeszczącej chaty. Następnego dnia był koniec roku więc więcej już nie napiszę poza tym, że Ary zamienił Mulfoy?a w gliste wijącą się po podłodze tramwaju, którym jechali do domu.
i
Pojedynek w Świetle Księżyca
Drzwi się otworzyły i w klasie zapadła cisza. Luke Skywalker przyszedł wybrać padawana.
-Wybieram ciebie.-powiedział i wskazał na mnie.
-Mnie?
-Ciebie.
-Kiedy dostanę miecz świetlny? Co dostanę w zamian? A jeśli się nie zgodzę?
-Nigdy. Nic. Trudno.
-Nie zgadzam się.
-Szkoda bo byś dostał 10 milionów?
-Zgadzam się!
Następnego dnia ok. 7:30 Luke przedstawił mi Pana O?Hydę, który miał mnie uczyć. Za tydzień mam wyjechać na roczne szkolenie. W drodze okazało się, to nie było 10 milionów zł. jak się domyślałem. Było to 10 milionów puszek sardynek?. Po dojeździe bardzo żałowałem, że się na to zgodziłem.
Treningi były o 11:11:11:111? i 17:00. Na pierwszym uczyłem się mocy i rzeczy potrzebnych Jedi. Na drugim walczyłem patykiem z manekinem. Często wygrywałem ale zdarzały mi się wpadki i czasem odpadała mi ręka.
Pewnego dnia pan O?Hyda zorganizował mi turniej na patyki. Walczyłem miedzy innymi z Obi Kanem Wenobin, Anakinem Walkerem i hrabią Koodo. Zająłem tam 399 miejsce. Było tam aż 400 uczestników. Nieźle co? Trener pochwalił mnie za takie postępy. Dostałem pluszaka wygladającego jak Kubuś Chrupatek?. Od niego dostałem katanę do trenowania na manekinie. Przez tydzień rozwalałem średnio 200 manekinów. O?Hyda miał za mało kasy aby kupować mi ich codziennie 26.
Tej nocy zły Dark Water wkradł się do baraka, w którym mieszkaliśmy i chciał zabić mego mistrza. Ja akurat wstałem się napić i zobaczyłem go próbującego zabić mego mistrza. Rzuciłem się na niego z krzykiem ale on mnie uprzedził. Wbił mi różdżkę w brzuch.
Obudziłem się z krzykiem. To wszystko był tylko zły sen.
-Co się stało? ? spytał się mój kolega Ronaldo Weasley
-Zły sen
Na lekcji obrony przed jasną magią Darco Mulfoy powiedział:
-Hej! Potti! Nic ci się nie stało? Słyszałem śniło ci się byłeś, że Jedi. Wiesz, że w tej szkole to zabronione!?
-Od kiedy masz gorączkę? Może coś na to weźmiesz?
-Zobaczymy po lekcjach Potti! W bibliotece pojutrze o 11:11:11:111?(wieczorem)
Ronaldo i Krab zajęli się wieszaniem plakatów i rozdawaniem ulotek o tej walce. Zachęcali ludzi tekstami ?Jak przyjdziesz dostaniesz darmowego balonika!? albo?Otworzymy sklepik z chrupkami!?
Ary i Ronaldo(w postaci minutanta) o 11(wieczorem) wyszli z pokoju i zobaczyli Mulfoya na końcu korytarza. Zawołali go:
-Darco! Zapomniałeś dżinsów!
-A ty odświerzacza do skarpetek!
-Zaczynamy.
Publika krzyczała Potti, Potti. A pseudo publika Darco, Darco. Komentuje Stefan Komp i Genowefa Juzia Pank.
Pojedynek czas zacząć!
Serwuje Ary. Darco odbiera, Ary ścina i punkt dla Arego Pottiego 1:0
Serw, podkręcona piłka pięknie się odbiła na samym końcu stołu jednak Ary nie da się czymś takim zaskoczyć, Darco uspokoił grę.
Ostatni i decydujący punkt. 2:2 w setach. 11:11 w punktach. Darco serwuje, mocno podkręcona piłka leci na sam kant stołu, lecz skręciła tuż przed.
Ary wygrał i zrobił imprezę z balonikami i chrupkami. A, że przy okazji miał urodziny dostał jeszcze prezenty. Od Kraba dostał pelerynę widkę, poza tym otrzymał klucze do wrzeszczącej chaty.
Następnego dnia był koniec roku więc więcej już nie napiszę poza tym, że Ary zamienił Mulfoy?a w gliste wijącą się po podłodze tramwaju, którym jechali do domu.