Mam napisać mit, lecz ja nie jestem dobra w tych sprawach ;p
Cała filozofia jest w tym, że ja jestem Bogiem, w sensie jakimś z mitologii, a nauczyciele stają się moimi podwładnymi . Chodzi o to by napisać krótko jak to się stalo i potem rozwinąc to np. jakimiś przykładami i ogólnie to napisać, jakoś rozwinąć. ;) Bardzo proszę o pomoc oddaje wszystko co mam czyli 18 punktów . :) Ps. dobrze by było, aby mit był na 1,5-2 strony . Z góry dziękuję . :*
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Jestem Bogini Schula. Jako dziecko, nigdy nie poznałam swoich rodziców. Opiekowała się mną dziewczynka o imieniu Achacja, która znalazła mnie w koszyczku nad brzegiem rzeki Kecantikan(piękno po malajsku :P). Pochodziła z bogatej rodziny i chodziła do prywatnej szkoły. Kiedy byłam starsza, powiedziała mi, że rodzice nie wiedzą nic na mój temat. Kazała mi się kryć. A kiedy skarżyłam się na głód, robiłyśmy piknik. Pewnego dnia powiedziała, jak źle traktują ją nauczyciele. Byłam bardzo zła i postanowiłam coś z tym zrobić.
Rodzice Achacji postanowili zrobić sobie wcześniejsze wakacje i wyjechali do Europy. Kiedy już ich nie było, postanowiłam pójść do szkoły, gdzie uczyła się Achacja. Po drodze spotkałam staruszkę, która powiedziała, że wróży przyszłość. Bardzo chciałam się dowiedzieć, co mnie czeka. Staruszka obejrzała moją dłoń. Nagle zobaczyłam strach w jej oczach.
-Jesteś..-zaczęła mówić po chwili milczenia-Jesteś potężna. Twa moc niestety mówi, że nic o tym nie wiesz. Czy masz świadomość tego, jaką jesteś boginią?
-Nie..-odpowiedziałam nieco speszona-Jestem boginią?
-Tak. Bogini uczniów. Jesteś ich opiekunką. Znaczy to, że nauczyciele są twoimi wrogami.
Uśmiechnęłam się, bo wiedziałam, że to tylko pomogło zrealizować mi moje plany.
Kiedy dotarłam do szkoły, nie musiałam wchodzić. Powiedziałam tylko słowo, a nauczyciele stali się moimi niewolnikami.
Od tego czasu uczniowie nie byli źle traktowani. Achacja po powrocie z wakacji bardzo mi za to podziękowała i powiedziała, że muszę iść na górę Olimp, gdyż tam jest moje miejsce.
Pożegnałam się z nią i od tego czasu zaczęłam nowe życie.