Mam napisać list do Jana Pawła II zatytułowanego ,, Janie PAwle II pisze do Ciebie ten list bo..." Proszęęę pomóżcie !!! Jak najwięcej napiscie tego ;)) :* proszę !!!
Piszę do Ciebie , bo podziwiam Cię za to co w życiu zrobiłeś i chciałabym Ci za to podziękować. Modle się, aby ludzie na świecie potrafili otworzyć Swoje serca naprawdę i miłość, na nadzieję jaką Ty kazałeś okazywać dobroć, wprowadzać ład i spokój do naszych serc i pokładać ufność w Panu. Uczyłeś nas jak można się radować z drobnych rzeczy, czerpać siłę z bezpośredniego kontaktu z Bogiem podczas niedzielnej Mszy Świętej czy codziennej modlitwy. Ty Ojcze zachęcałeś nas do odmawiania różańca czyli do obcowania z Panem Jezusem poprzez serce jego Matki Maryi. Idąc wskazaną przez Ciebie drogą ja również odmawiam codziennie dziesiątkę różańca. Chodź jestem jeszcze mała, nie znam życia i nie wiem co mnie może spotkać, staram się ze wszystkich sił podążać drogą wskazaną przez Ciebie. Podziwiam Cię Ojcze Święty za Twoją dobroć, wyrozumiałość, wielkoduszność, pokorę i skromność. Odchodząc od nas byłeś spokojny, pogodny mimo Swojego cierpienia. Niekiedy słowa nie wyrażają tego, co chcemy powiedzieć, wielki żal, ból, A wiem jedno. To Ojcze wiesz, co chcę powiedzieć, co myślę… Tutaj jednak tylko powiem „ dziękuję za wszystko” i pójdę Twoją drogą.
Piszę do Ciebie , bo podziwiam Cię za to co w życiu zrobiłeś i chciałabym Ci za to podziękować. Modle się, aby ludzie na świecie potrafili otworzyć Swoje serca naprawdę i miłość, na nadzieję jaką Ty kazałeś okazywać dobroć, wprowadzać ład i spokój do naszych serc i pokładać ufność w Panu. Uczyłeś nas jak można się radować z drobnych rzeczy, czerpać siłę z bezpośredniego kontaktu z Bogiem podczas niedzielnej Mszy Świętej czy codziennej modlitwy.
Ty Ojcze zachęcałeś nas do odmawiania różańca czyli do obcowania z Panem Jezusem poprzez serce jego Matki Maryi.
Idąc wskazaną przez Ciebie drogą ja również odmawiam codziennie dziesiątkę różańca.
Chodź jestem jeszcze mała, nie znam życia i nie wiem co mnie może spotkać, staram się ze wszystkich sił podążać drogą wskazaną przez Ciebie.
Podziwiam Cię Ojcze Święty za Twoją dobroć, wyrozumiałość, wielkoduszność, pokorę i skromność.
Odchodząc od nas byłeś spokojny, pogodny mimo Swojego cierpienia. Niekiedy słowa nie wyrażają tego, co chcemy powiedzieć, wielki żal, ból, A wiem jedno. To Ojcze wiesz, co chcę powiedzieć, co myślę… Tutaj jednak tylko powiem „ dziękuję za wszystko” i pójdę Twoją drogą.