Mam napisać 4-ro lub 3 stronne opowiadanie fantastyczne bardzo ważne więcej punktów nie mam
Patrycja9108
Pewnego poniedziałkowego popołudnia poszłam do mojej sąsiadki Klaudii. Za każdym razem, gdy jestem w jej domu idziemy na strych. Tam możemy znaleźć mnóstwo ciekawych rzeczy. Ostatnio znalazłam drewniane pudełko, w którym była biżuteria, jak się okazało należała do pra prababci Klaudii. Strych w domu mojej koleżanki jest naprawdę pełen tajemnic, świadczy o tym historia, która przydarzyła się nam właśnie w poniedziałek. Klaudia poprosiła mnie abym czy prędzej do niej przyszła, gdyż chciała mi coś pokazać. Okazało się, że chodzi o dziwny, mały przedmiot, przypominający kształtem i wielkością pilot do telewizora. Widniał na nim napis: future i czerwony przycisk. Nie wiedziałyśmy, co znaczy słowo future, Klaudia pobiegła po słownik j. angielskiego, ponieważ stwierdziła, że future pochodzi z j. angielskiego. Miała rację. Oznaczało: przyszłość. Co się stanie, jeśli naciśniemy czerwony guzik?- Oby dwie zadawałyśmy sobie to pytanie. Po czym postanowiłyśmy i wcisnęłam guzik. Poczułyśmy zimny dreszcz i strach. Po chwili ja i Klaudia trzymając "pilot" znalazłyśmy się w zupełnie innym świecie. Gdzie jesteśmy? Co to za ludzie?- Pytała Klaudia -Nie wiem- odpowiedziałam Ledwie powstrzymywałyśmy się od płaczu. Próbowałam pocieszyć Klaudie, choć sama nie miałam zbyt wielkiej nadziei. Cały otaczający nas świat wyglądał bardzo dziwnie. -Przepraszam, co to za miejscowość?- Zapytałam pewną młodą kobietę - Rybnik-odpowiedziała Zdziwiłam się. Nie wiem, dlaczego ale zapytałam: -Który mamy rok? Kobieta roześmiała się cicho i powiedziała: 2150 Zaniemówiłyśmy. Już same nie wiedziałyśmy czy mamy płakać czy się śmiać. Przecież jesteśmy w 2150 roku, kilkadziesiąt lat dalej. Naszym jedynym ratunkiem do powrotu do domu był tylko "pilot", choć nikt z nas nie wiedział czy służy także do powrotów. Postanowiłyśmy się najpierw rozejrzeć. Spacerując po alejce zauważyłyśmy wiele ciekawych i dziwnych rzeczy. Wiele starszych i młodych ludzi poruszało się na latających desko rolkach, co było dla nas ogromnym zdumieniem a szczególnie, gdy jeden z policjantów zaczął swój patrol i sprawdzał dokumenty zezwalające na jazdę na latających desko rolach, oczywiście tym, którzy nie mieli przy sobie takich dokumentów wstawiał mandaty. Pewna kobieta nie trzymając telefonu rozmawiała ze swoim mężem. Można to sobie wyobrazić? Telefon nie spadł na ziemię, po prostu wisiał w powietrzu. Po jakimś czasie trochę zgłodniałyśmy, na szczęście Klaudia miała przy sobie pieniądze i kupiłyśmy lody o smaku winogronowym. Były bardzo pyszne. Dzień się kończył, robiło ciemniej. -Czas wrócić do domu-powiedziała Klaudia -Tak, niestety-rzekłam, gdyż trochę nam się tutaj spodobało. Klaudia wyciągnęła z kieszeni pilot i wcisnęła guzik. Po chwili znalazłyśmy się znów na strychu. -Było niesamowicie!- wykrzyknęłam -Tak, choć postąpiłyśmy trochę nie rozważnie. Przecież mogłyśmy nie wrócić do domu lub mogłoby się stać coś gorszego- Powiedziała Klaudia -Tak, masz całkowitą rację. Nie żałuję tej podróży, ale następnym razem musimy postępować trochę rozważniej.
1 votes Thanks 0
Zgłoś nadużycie!
Dawno , dawno temu ... za siedmioma górami , za siedmioma lasami .. za całą światową siódemką stał ogromny pałac otoczony rzeką czekolady , a sam pałac zrobiony był z biszkoptów , okna zdobione były grubym , chrupiącym waflem , drzwi pikowane truskawkami . ; ) .. W pałacu mieszkało małżeństwo król Barbossa i królowa Tatiana , mieli oni bowiem córkę Petronellę . Petronella był rozpieszczoną jedynaczką , nie miała litości dla biednych . Ludzie z królestwa mówili , że Petronella uważa się za przysłowiowy " pępek świata " i tak było ! ... pogardzała ona państwową biedotą .. i nic dziwnego bo właśnie tak została wychowana przez swych rodziców ... Samolubnego króla Barbossę i zauroczoną w sobie królową Tatianę . Pobierali oni bowiem podatki od biednych ludzi praktycznie dzień w dzień .. i biedota w królestwie rosła . Domki typu : wielkie truskawki , pomarańcze , jabłka ... pustoszały z tygodniami ... Ludzie przenosili się pod mosty zrobione z wafelków ... lub spali pod drzewami będącymi lizakami .. jedzenia mieli pod dostatkiem ! , aż w końcu w królestwie panował problem .. epidemia , choroba gorsza od samej cholery ... Ludzie zaczęli tracić zęby ! o.O .. a że w królestwie brakowało dentysty z bólu tracili zęby ... i królestwo stało się żywą salą tortur ... . Nad zamkiem fruwały straszne szczekające jak psy kruki ! ... wyjące jak wilki sępy , straszne łabędzie z rogami .. ! piękne , kolorowe królestwo zamieniło się w parodię katastrofy w Czarnobylu ..
napisz mi na profilu ! na kiedy to masz ! ... bo jak np . na wtorek to skończę później .. a jak na jutro postaram się dziś . ; DD
Klaudia poprosiła mnie abym czy prędzej do niej przyszła, gdyż chciała mi coś pokazać. Okazało się, że chodzi o dziwny, mały przedmiot, przypominający kształtem i wielkością pilot do telewizora. Widniał na nim napis: future i czerwony przycisk. Nie wiedziałyśmy, co znaczy słowo future, Klaudia pobiegła po słownik j. angielskiego, ponieważ stwierdziła, że future pochodzi z j. angielskiego. Miała rację. Oznaczało: przyszłość. Co się stanie, jeśli naciśniemy czerwony guzik?- Oby dwie zadawałyśmy sobie to pytanie. Po czym postanowiłyśmy i wcisnęłam guzik. Poczułyśmy zimny dreszcz i strach. Po chwili ja i Klaudia trzymając "pilot" znalazłyśmy się w zupełnie innym świecie.
Gdzie jesteśmy? Co to za ludzie?- Pytała Klaudia
-Nie wiem- odpowiedziałam
Ledwie powstrzymywałyśmy się od płaczu. Próbowałam pocieszyć Klaudie, choć sama nie miałam zbyt wielkiej nadziei. Cały otaczający nas świat wyglądał bardzo dziwnie.
-Przepraszam, co to za miejscowość?- Zapytałam pewną młodą kobietę
- Rybnik-odpowiedziała
Zdziwiłam się. Nie wiem, dlaczego ale zapytałam:
-Który mamy rok?
Kobieta roześmiała się cicho i powiedziała: 2150
Zaniemówiłyśmy. Już same nie wiedziałyśmy czy mamy płakać czy się śmiać. Przecież jesteśmy w 2150 roku, kilkadziesiąt lat dalej. Naszym jedynym ratunkiem do powrotu do domu był tylko "pilot", choć nikt z nas nie wiedział czy służy także do powrotów. Postanowiłyśmy się najpierw rozejrzeć. Spacerując po alejce zauważyłyśmy wiele ciekawych i dziwnych rzeczy. Wiele starszych i młodych ludzi poruszało się na latających desko rolkach, co było dla nas ogromnym zdumieniem a szczególnie, gdy jeden z policjantów zaczął swój patrol i sprawdzał dokumenty zezwalające na jazdę na latających desko rolach, oczywiście tym, którzy nie mieli przy sobie takich dokumentów wstawiał mandaty. Pewna kobieta nie trzymając telefonu rozmawiała ze swoim mężem. Można to sobie wyobrazić? Telefon nie spadł na ziemię, po prostu wisiał w powietrzu. Po jakimś czasie trochę zgłodniałyśmy, na szczęście Klaudia miała przy sobie pieniądze i kupiłyśmy lody o smaku winogronowym. Były bardzo pyszne. Dzień się kończył, robiło ciemniej.
-Czas wrócić do domu-powiedziała Klaudia
-Tak, niestety-rzekłam, gdyż trochę nam się tutaj spodobało.
Klaudia wyciągnęła z kieszeni pilot i wcisnęła guzik.
Po chwili znalazłyśmy się znów na strychu.
-Było niesamowicie!- wykrzyknęłam
-Tak, choć postąpiłyśmy trochę nie rozważnie. Przecież mogłyśmy nie wrócić do domu lub mogłoby się stać coś gorszego- Powiedziała Klaudia
-Tak, masz całkowitą rację. Nie żałuję tej podróży, ale następnym razem musimy postępować trochę rozważniej.
W pałacu mieszkało małżeństwo król Barbossa i królowa Tatiana , mieli oni bowiem córkę Petronellę . Petronella był rozpieszczoną jedynaczką , nie miała litości dla biednych . Ludzie z królestwa mówili , że Petronella uważa się za przysłowiowy " pępek świata " i tak było ! ... pogardzała ona państwową biedotą .. i nic dziwnego bo właśnie tak została wychowana przez swych rodziców ... Samolubnego króla Barbossę i zauroczoną w sobie królową Tatianę . Pobierali oni bowiem podatki od biednych ludzi praktycznie dzień w dzień .. i biedota w królestwie rosła . Domki typu : wielkie truskawki , pomarańcze , jabłka ... pustoszały z tygodniami ... Ludzie przenosili się pod mosty zrobione z wafelków ... lub spali pod drzewami będącymi lizakami .. jedzenia mieli pod dostatkiem ! , aż w końcu w królestwie panował problem .. epidemia , choroba gorsza od samej cholery ... Ludzie zaczęli tracić zęby ! o.O .. a że w królestwie brakowało dentysty z bólu tracili zęby ... i królestwo stało się żywą salą tortur ... . Nad zamkiem fruwały straszne szczekające jak psy kruki ! ... wyjące jak wilki sępy , straszne łabędzie z rogami .. ! piękne , kolorowe królestwo zamieniło się w parodię katastrofy w Czarnobylu ..
napisz mi na profilu ! na kiedy to masz ! ... bo jak np . na wtorek to skończę później .. a jak na jutro postaram się dziś . ; DD