Mam na jutro napisa dialog..!! tylko jakis taki zeby w miare pasowal na 2 gim ;] help !!!!!!! \pozdoo bziahahha
kakarokaa
-Idziesz jutro do sklepu na tę super promocję ? - Spytała Monika. -No jasne o 15 u mnie pod bramom! - Odpowiedziała Karolina. O wyznaczonej porze. -Hej spóźniłaś się-powiedziała Karolina.
Jak już masz wstęp to dalej samo poleci.
Możesz napisać ze przymierzyła bluzkę chciałą pokazać tej drugiej krzykła coś tam a tu był Chłopak i sie zakochali poszli na dyskę itp.
0 votes Thanks 0
yola16
-Dzień Dobry! -Witam pana! Czym mogę służuyc? -Proszę kufel piwa! -Juz podaję. -Dziekuję -To pan jest dyrektorem cyrku, w którym występuje ten Indianin? -Tak, to ja. -Proszę mi powiedziec, jak to się stało, że ten Indianin wystepuje u pana w cyrku? -Otóż... gdy jechaliśmy do tego miasta, to zobaczyliśmy, że koło drogi leżał umierający Indianin, a przed nim 10-letni chłopiec. -I zabraliście go? -Tak. -Pytaliście chłopca, jak tam się znalazł? -Tak. Ale nie powiedział, bo nie zna j.niemieckiego, lecz po kilkunastu tygodniach nauczył się. -I co powiedział? -Gdy był młodszy to wraz z grupką Indian poszedł na łowy, w tym samym czasie mieszkańcy wioski spali. -Co się wydarzyło? -Napadli na nich Niemcy i wszystkich zabili. -Kobiety i dzieci też? -Wszystkich! Nie patrzyli na płec i wiek. -Gdzie jest ta grupka Indian, co była na łowach ? -Powiesili ich na placu miejskim, na którym później wybudowano zakład filantropilny. -I tak do tej pory Indianin wędruje z wami przedstawiając w cyrku? -Tak. -Co on takiego robi? -śpiewa w swoim języku pieśń wojenną o zemście. -Próbował się zemścic? -Nie. -Ludziom się podoba jego występ? -Bardzo, póxniej są zadowoleni. -Ale się rozgadałem musze juz iśc. Do widzenia i dziękuję za miła rozmowę ! -A ja za pyszne piwo. Do widzenia !
-No jasne o 15 u mnie pod bramom! - Odpowiedziała Karolina.
O wyznaczonej porze.
-Hej spóźniłaś się-powiedziała Karolina.
Jak już masz wstęp to dalej samo poleci.
Możesz napisać ze przymierzyła bluzkę chciałą pokazać tej drugiej krzykła coś tam a tu był Chłopak i sie zakochali poszli na dyskę itp.
-Witam pana! Czym mogę służuyc?
-Proszę kufel piwa!
-Juz podaję.
-Dziekuję
-To pan jest dyrektorem cyrku, w którym występuje ten Indianin?
-Tak, to ja.
-Proszę mi powiedziec, jak to się stało, że ten Indianin wystepuje u pana w cyrku?
-Otóż... gdy jechaliśmy do tego miasta, to zobaczyliśmy, że koło drogi leżał umierający Indianin, a przed nim 10-letni chłopiec.
-I zabraliście go?
-Tak.
-Pytaliście chłopca, jak tam się znalazł?
-Tak. Ale nie powiedział, bo nie zna j.niemieckiego, lecz po kilkunastu tygodniach nauczył się.
-I co powiedział?
-Gdy był młodszy to wraz z grupką Indian poszedł na łowy, w tym samym czasie mieszkańcy wioski spali.
-Co się wydarzyło?
-Napadli na nich Niemcy i wszystkich zabili.
-Kobiety i dzieci też?
-Wszystkich! Nie patrzyli na płec i wiek.
-Gdzie jest ta grupka Indian, co była na łowach ?
-Powiesili ich na placu miejskim, na którym później wybudowano zakład filantropilny.
-I tak do tej pory Indianin wędruje z wami przedstawiając w cyrku?
-Tak.
-Co on takiego robi?
-śpiewa w swoim języku pieśń wojenną o zemście.
-Próbował się zemścic?
-Nie.
-Ludziom się podoba jego występ?
-Bardzo, póxniej są zadowoleni.
-Ale się rozgadałem musze juz iśc. Do widzenia i dziękuję za miła rozmowę !
-A ja za pyszne piwo. Do widzenia !