Mam lekturę " Szatan z siódmej klasy " ale jej nie przeczytałam opowiedzcie w skrócie proszę to warzne
mithrandir96
Opowiem własnymi słowami; mam nadzieję, że pomogę:
Tytułowy bohater, Adaś Cisowski, jest uczniem siódmej klasy. Znany jest w szkole z żyłki detektywistycznej. Któregoś razu miał lekcję historii z panem Gąsowskim. Miał on własny system pytania, który, jak się okazało Adaś znał. Na lekcji wydało się to, gdyż pan Gąsowski przewrócił o jedną kartkę za dużo i zapytał tych, którzy nie byli przygotowani. Pan Gąsowski postanowił sprawdzić, który z nich jest chytrzejszy: powiedział mu, że na następną lekcję ma przynieść numery trzech osób, które ten ma zapytać (oczywiście nie ze sposobu tylko przypadkowo). Adasiowi udało się odgadnąć numery i od tamtego czasu pan Gąsowski zaczął go nazywać szatanem (ale w rzeczywistości go lubił). Pewnego dnia zaprosił chłopaka do siebie do domu i zapytał czy ten nie mógłby na wakacje pojechać z nim do jego rodzinnej wioski. Okazało się, że dzieją się tam dziwne rzeczy: podobno ktoś zaczął z jego rodzinnego domu wynosić drzwi. Adaś pod wpływem bratanicy profesora (która bardzo mu się podobała) zgodził się. Gdy znaleźli się w owej wsi, Adaś rozpoczął śledztwo. Okazało się, że niejedna osoba się wokół nich kręci. Wreszcie po wielu perypetiach wszystko się wyjaśniło. Otóż jakieś 100 lat wcześniej był w tym domu pewien chory oficer francuski. W czasie swego pobytu, schował w jakimś miejscu rubiny i wysłał list do Francji (do kogoś z rodziny) by powiadomić o skarbie. W liście znajdowała się zagadka, gdzie mowa była o drzwiach (stąd te włamania do domu). Adasiowi udało się odnaleźć rubiny (które były schowane w dziupli drzewa) i na tym kończy się książka.
Tytułowy bohater, Adaś Cisowski, jest uczniem siódmej klasy. Znany jest w szkole z żyłki detektywistycznej. Któregoś razu miał lekcję historii z panem Gąsowskim. Miał on własny system pytania, który, jak się okazało Adaś znał. Na lekcji wydało się to, gdyż pan Gąsowski przewrócił o jedną kartkę za dużo i zapytał tych, którzy nie byli przygotowani. Pan Gąsowski postanowił sprawdzić, który z nich jest chytrzejszy: powiedział mu, że na następną lekcję ma przynieść numery trzech osób, które ten ma zapytać (oczywiście nie ze sposobu tylko przypadkowo). Adasiowi udało się odgadnąć numery i od tamtego czasu pan Gąsowski zaczął go nazywać szatanem (ale w rzeczywistości go lubił).
Pewnego dnia zaprosił chłopaka do siebie do domu i zapytał czy ten nie mógłby na wakacje pojechać z nim do jego rodzinnej wioski. Okazało się, że dzieją się tam dziwne rzeczy: podobno ktoś zaczął z jego rodzinnego domu wynosić drzwi. Adaś pod wpływem bratanicy profesora (która bardzo mu się podobała) zgodził się.
Gdy znaleźli się w owej wsi, Adaś rozpoczął śledztwo. Okazało się, że niejedna osoba się wokół nich kręci. Wreszcie po wielu perypetiach wszystko się wyjaśniło. Otóż jakieś 100 lat wcześniej był w tym domu pewien chory oficer francuski. W czasie swego pobytu, schował w jakimś miejscu rubiny i wysłał list do Francji (do kogoś z rodziny) by powiadomić o skarbie. W liście znajdowała się zagadka, gdzie mowa była o drzwiach (stąd te włamania do domu). Adasiowi udało się odnaleźć rubiny (które były schowane w dziupli drzewa) i na tym kończy się książka.