Mam do napisania rozprawkę na temat "Internet twój wróg czy przyjaciel" Pilne!! Mam to na poniedziałek. Bardzo proszę o pomoc
Najjjjjj!!
Avalon
Internet jest postrzegany jako świat rzeczywistości wirtualnej w którym nic nie jest prawdziwe. Jednak ludzie ciągle dążą do tego aby udoskonalać ten wirtualny świat. Szukają tam pożytecznych informacji, bo jak wiadomo Internet zastępuje teraz wiele innych źródeł takich jak encyklopedie, słowniki – uważają to za bardziej wygodną formę poszukiwań, ponieważ można tam szybko i łatwo znaleźć to co nas interesuje, czy fascynuje. Znajdują tam „wirtualnych przyjaciół”, którym mogą zwierzyć się ze swoich uczuć, problemów, czy postrzegania rzeczywistości. Wystarczy tylko wejść na jakiś czat, wpisać wymyślone Imię, czy też nick - który według nas samych doskonale nas określa. W środowisku szkolnym, czy też w pracy często ludzie czuja się wyalienowani, co często odbija się na naszej psychice i zaufaniu do innych, dlatego tak często i tak nagminnie ludzie pożądają dostępu do Internetu. Często taki wirtualny kontakt z innym człowiekiem pozwala nam się otworzyć na wiele innych rzeczy czy tez czynników. Czasem umożliwia także nawiązać kontakt z rzeczywistością jaka nas otacza, bo jeśli znajdziemy w tym wirtualnym świecie jakiegoś przyjaciela, który jest nam oddany i interesuje się nami w sposób w jaki jak nam się często wydaje nikt inny nie zainteresowałby się. Taki przyjaciel z czatu potrafi w wielu przypadkach pomóc nam przetrwać trudny okres w naszym życiu, przez co my również potrafimy się odwdzięczyć tym samym. Jednak każdy powinien uważać na takich „przyjaciół” ponieważ mogą oni być naszymi pseudo przyjaciółmi i wykorzystać nasze słabości, o których dowiedzieli się od nas samych. Również korzystanie z książek internetowych tzw. e-book’ów jest wygodną formą korzyści związanych z Internetem, ponieważ nie musimy chodzić po księgarniach i bibliotekach w poszukiwaniu jednej książki, która jest nam potrzebna tylko na 5 czy 10 minut. Jednakże czytelnicy tzw. tradycyjni, z niechęcia podchodzą do takich nowinek, ponieważ na swój własny sposób kochają książkę w takiej formie w jakiej jest. Ale czy Internet może być naszym wrogiem? Nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi, ponieważ wszystko zależy od naszego indywidualnego podejścia do tego co zamierzamy tam robić i w jaki sposób bronić swojej anonimowości. Jeśli podajemy każdemu swoje dane to na pewno jest to duże jeśli nie ogromne zagrożenie ze strony – głównie naszej, ponieważ sami stworzyliśmy taką sytuację – innego internauty. Przez nasz brak zdrowego rozsądku możemy zostać sprawcom przestępstwa nie koniecznie w świecie realnym. Możemy np. umówić się z kimś na spotkanie, sądząc, że jest to osoba godna zaufania, ale tak naprawdę jest to ktoś podły, kto może nas w szelaki sposób wykorzystać, czy też zaszantażować. Istnieje wiele zagrożeń ze strony Internetu, ale głównie to my jesteśmy zagrożeniem dla samych siebie, ponieważ stwarzamy tam sytuacje, które w realnym świecie nam zagrażają. Więc to my powinniśmy postawić sobie pytanie „Czy to ja jestem wrogiem Internetu?”. Ponieważ to człowiek rozsyła filmy pornograficzne z udziałem dzieci, zwierząt, czy stara się oszukać kogoś za pomocą jego marzeń, które obiecuje spełnić w zamian za podanie TYLKO kilku informacji o nas samych, gdzie wystarczy podać tylko imię, nazwisko i miasto w jakim mieszkamy. Więc jeśli na pytanie „czy to ja jestem wrogiem Internetu?” odpowiemy, że nie oznacza to, że i internet nie jest naszym wrogiem, ponieważ korzystamy z niego w rozsądny i logiczny sposób.
Jednak ludzie ciągle dążą do tego aby udoskonalać ten wirtualny świat. Szukają tam pożytecznych informacji, bo jak wiadomo Internet zastępuje teraz wiele innych źródeł takich jak encyklopedie, słowniki – uważają to za bardziej wygodną formę poszukiwań, ponieważ można tam szybko i łatwo znaleźć to co nas interesuje, czy fascynuje.
Znajdują tam „wirtualnych przyjaciół”, którym mogą zwierzyć się ze swoich uczuć, problemów, czy postrzegania rzeczywistości. Wystarczy tylko wejść na jakiś czat, wpisać wymyślone Imię, czy też nick - który według nas samych doskonale nas określa. W środowisku szkolnym, czy też w pracy często ludzie czuja się wyalienowani, co często odbija się na naszej psychice i zaufaniu do innych, dlatego tak często i tak nagminnie ludzie pożądają dostępu do Internetu. Często taki wirtualny kontakt z innym człowiekiem pozwala nam się otworzyć na wiele innych rzeczy czy tez czynników. Czasem umożliwia także nawiązać kontakt z rzeczywistością jaka nas otacza, bo jeśli znajdziemy w tym wirtualnym świecie jakiegoś przyjaciela, który jest nam oddany i interesuje się nami w sposób w jaki jak nam się często wydaje nikt inny nie zainteresowałby się. Taki przyjaciel z czatu potrafi w wielu przypadkach pomóc nam przetrwać trudny okres w naszym życiu, przez co my również potrafimy się odwdzięczyć tym samym. Jednak każdy powinien uważać na takich „przyjaciół” ponieważ mogą oni być naszymi pseudo przyjaciółmi i wykorzystać nasze słabości, o których dowiedzieli się od nas samych. Również korzystanie z książek internetowych tzw. e-book’ów jest wygodną formą korzyści związanych z Internetem, ponieważ nie musimy chodzić po księgarniach i bibliotekach w poszukiwaniu jednej książki, która jest nam potrzebna tylko na 5 czy 10 minut. Jednakże czytelnicy tzw. tradycyjni, z niechęcia podchodzą do takich nowinek, ponieważ na swój własny sposób kochają książkę w takiej formie w jakiej jest.
Ale czy Internet może być naszym wrogiem? Nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi, ponieważ wszystko zależy od naszego indywidualnego podejścia do tego co zamierzamy tam robić i w jaki sposób bronić swojej anonimowości. Jeśli podajemy każdemu swoje dane to na pewno jest to duże jeśli nie ogromne zagrożenie ze strony – głównie naszej, ponieważ sami stworzyliśmy taką sytuację – innego internauty. Przez nasz brak zdrowego rozsądku możemy zostać sprawcom przestępstwa nie koniecznie w świecie realnym. Możemy np. umówić się z kimś na spotkanie, sądząc, że jest to osoba godna zaufania, ale tak naprawdę jest to ktoś podły, kto może nas w szelaki sposób wykorzystać, czy też zaszantażować.
Istnieje wiele zagrożeń ze strony Internetu, ale głównie to my jesteśmy zagrożeniem dla samych siebie, ponieważ stwarzamy tam sytuacje, które w realnym świecie nam zagrażają. Więc to my powinniśmy postawić sobie pytanie „Czy to ja jestem wrogiem Internetu?”. Ponieważ to człowiek rozsyła filmy pornograficzne z udziałem dzieci, zwierząt, czy stara się oszukać kogoś za pomocą jego marzeń, które obiecuje spełnić w zamian za podanie TYLKO kilku informacji o nas samych, gdzie wystarczy podać tylko imię, nazwisko i miasto w jakim mieszkamy.
Więc jeśli na pytanie „czy to ja jestem wrogiem Internetu?” odpowiemy, że nie oznacza to, że i internet nie jest naszym wrogiem, ponieważ korzystamy z niego w rozsądny i logiczny sposób.