Śluby panieńskie. Czy mógłby ktoś wrzucić fragment ślubów panieńskich, gdzie jakieś dwie dziewczyny składały śluby że nie wyjdą za mąż czy coś w tym stylu. Nie czytałam tego jeszcze, ale pani z kółka teatralnego kazała mi przyswoić ten fragment. Badzo tego potrzebuje na dziś :)
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
ANIELA
Tak draźnić, dręczyć, to się już nie godzi.
KLARA
Cóż? pójść za niego?
ANIELA
Ja tego nie mówię.
Lecz gorycz losu niech litość osłodzi,
Niech mu przynajmniej o przyczynie powie.
KLARA
Na co? Niech kocha, płacze, jęczy, kona.
ANIELA
Ach, tego nie chcę, i ty nie tak sroga.
KLARA
Gardzę miłością; jestem niewzruszona.
ANIELA
Wszak ci się znajdzie łagodniejsza droga:
I na cóż tam słów, gdzie dosyć na znaku.
KLARA
Może mam przed nim, dygnąwszy trzy razy,
Kręcąc fartuszkiem, piekąc rak po raku,
Prosić jękliwie, aby bez urazy
Przyjął odpowiedź, wprawdzie niezbyt miłą,
Ale ogólną dla całej płci jego?
ANIELA
O, pewnie, pewnie, lepiej by tak było
Niż wciąż powtarzać w obliczu biednego,
Że jego miłość, równie jak osoba,
Ani cię bawi, ani się podoba.
KLARA
Wierz mi, Anielo, wszystko to za mało.
Nie wiesz, jak twarde jest serce mężczyzny,
Jak prędko rany umie ściągnąć w blizny,
Blizny, co potem stają mu się chwałą.
Nic ich próżności nie zbije, nie skarci,
Im więcej przeszkód, tym więcej uparci.
Łaj, gardź, nienawidź — oni w nienawiści,
Gniewie i wzgardzie mają swe korzyści,
Tak że nareszcie czasem z nas niejedna,
Tracąc cierpliwość, tracąc głowę, biedna,
Znudzona walką, ze wszech stron ściśnięta,
Musi pokochać, by pozbyć natręta.
ANIELA
Na cóż mi mówisz, co ja wiem dokładnie;
Znam dobrze mężczyzn, ten ród krokodyli,
Co się tak czai, tak układa snadnie,
By zyskać ufność i zdradzić po chwili.
Lecz że źli oni — mamyż być takimi?
KLARA
O, były, były kobiety dobrymi!
I jakiż tego zwyczajny był skutek?
Radość dla mężczyzn — dla nas gorzki smutek.
Wspomnij tę książkę!...
ANIELA
Nigdy nie zapomnę:
"Męża Kloryndy życie wiarołomne".
KLARA
z wzrastajqcym zapałem
I żal jednego twę zemstę zwycięża?
Żal, że chciał dopiąć i celu nie dopnie?
I my nasz zamiar: nigdy nie mieć męża,
Mamy oznajmiać, głosić nieroztropnie?
Wszystkim do razu odebrać nadzieję
I miłość własną każdego ocalić?
O, nie! Nic z tego, moi dobrodzieje!
Wy, co ze zwycięstw lubicie się chwalić,
U nóg, tu, każdy niech kark zgina hardy!
Każdy z osobna dozna naszej wzgardy.
ANIELA
z zapałem
Wzdychaj więc każdy!
KLARA
z zapałem
I kochaj się we mnie.
ANIELA
Dlaczegóż w tobie?
KLARA
By jęczał daremnie.
ANIELA
I moje serce nie więcej im sprzyja.
KLARA
Anielo — ręka! Powtórzmy tu śluby
Nam wiecznej chwały — a im wiecznej zguby.
RAZEM
podając sobie ręce, mówią razem i powoli
Przyrzekam na kobiety stałość niewzruszoną
Nienawidzić ród męski, nigdy nie być żoną.
ANIELA
Nienawidzić, tak — oprócz mego stryja.
KLARA
I mego ojca.
ANIELA
I stryjecznych braci.
KLARA
I pana Jana...
ANIELA
I pana Karola...
KLARA
I Józia...
ANIELA
Kazia, Stasia...
KLARA
Hola! hola!
ANIELA
Na ostrożności nikt nigdy nie straci.
po krótkim milczeniu
Zatem już kochać nie wolno nam będzie?
KLARA
Jedna dla drugiej kochankiem się stanie.
ANIELA
zamyślona
Jedna dla drugiej... a, tak — to przykładnie...
Lecz powiedz, Klaro, oświeć mnie w tym względzie,
Czy oni nigdy nie kochają szczerze?
KLARA
po krótkim milczeniu
Nigdy? — Hm! Pewnie.
ANIELA
Na cóż to udanie?
KLARA
Na co i po co, nic nie wiem w tej mierze,
Lecz com czytała, pamiętam dokładnie:
"Że miłość gorsza nad wszelką przygodę,
Że, masz się kochać, wolisz skoczyć w wodę".
ANIELA
Klaro! zmiłuj się — w wodę! — to za wiele!
KLARA
Tak, nie inaczej! tak było w tym dziele.
ANIELA
Taką więc sprawą — rzecz wcale nieładna,
Że każda kocha, nie topi się żadna.
KLARA
Bo do przyszłości duch każdej przykuty,
Ryje dla nieba, kocha dla pokuty.
ANIELA
O, wy mężczyźni!
KLARA
Piekło was zrodziło!
ANIELA
Ze nie ma kraju, gdzie by was nie było!
KLARA
prędka rozmowa A nasz pan Gustaw, laleczka warszawska.
ANIELA
O, ten się nawet udawać nie trudzi.
KLARA
Jeśli przemówi, to już wielka łaska.
ANIELA
Chce się ożenić, bo się czasem nudzi
Przynajmniej uszy od jęków ocalę.
KLARA
Mnie by ta pewność nie cieszyła wcale;
Niech każdy kocha i w tym ma swą karę.
ANIELA
Ach, gdyby można miłości dać wiarę,
Byłożby szczęście większe na tym świecie?
KLARA
Było przed laty, wszak pamiętasz przecie,
Cośmy czytały?
ANIELA
Czy ja mam w pamięci?
Jak tylko wspomnę, w głowie mi się kręci.
Przeczytaj cały ten fragment, a będziesz się orientować, o co chodzi ;)