Ciężko opisać mi tęsknotę do Ciebie. Minęło zaledwie kilka dni od kiedy po raz ostatni się widzieliśmy, a czuję w sobie jakiś dziwny brak. Pamiętasz Pawlikowską-Jasnorzewską? Pisała, że to od braku powietrza i że jednak można żyć bez tlenu. Gdy budzę się rano, nadal czuję Twoje perfumy. Pod jeszcze zamkniętymi oczyma widzę Twoje gesty i ruchy warg, które przylegały miękko do moich. Przypominam sobie dotyk, jakim darzyłeś moje ciało, a wtedy przebiega po mnie dreszcz. Miłość to jednak niezwykłe uczucie, niby wszyscy do niego dążą, a potrafi być tak magiczne jakby wszyscy magowie świata zebrali się w jednym człowieku. Świat zaczyna być piękniejszym, nawet zwykłe stukanie obcasów po chodniku zdaje się mieć wyjątkowy rytm. To własnie rytm szczęścia, którym bije również moje serce. Mam nadzieję, że zagościsz w nim na długo. Posprzątasz wszelkie smutki i położysz gdzieś na szafce lekarstwo - swój uśmiech. Przy Tobie nie przejmuję się ludźmi, wolę cieszyć się Twoją obecnością. Na pewno mnie zmieniłeś, ale na lepsze, więc dziękuję Ci za to. Nauczyłam się cieszyć zwykłymi rzeczami, takimi jakie można poznać dopiero po wielu ciężkich przejściach. Rutyna nie jest już szara, lecz kolorowa, bo w moich myślach ciągle pojawiasz się Ty. Dziękuję, że pojawiłeś się w moim życiu właśnie teraz i nieważne ile chwil razem przeżyjemy - pamiętaj, że jesteś wyjątkowy.
Mój Drogi,
Ciężko opisać mi tęsknotę do Ciebie. Minęło zaledwie kilka dni od kiedy po raz ostatni się widzieliśmy, a czuję w sobie jakiś dziwny brak. Pamiętasz Pawlikowską-Jasnorzewską? Pisała, że to od braku powietrza i że jednak można żyć bez tlenu. Gdy budzę się rano, nadal czuję Twoje perfumy. Pod jeszcze zamkniętymi oczyma widzę Twoje gesty i ruchy warg, które przylegały miękko do moich. Przypominam sobie dotyk, jakim darzyłeś moje ciało, a wtedy przebiega po mnie dreszcz. Miłość to jednak niezwykłe uczucie, niby wszyscy do niego dążą, a potrafi być tak magiczne jakby wszyscy magowie świata zebrali się w jednym człowieku. Świat zaczyna być piękniejszym, nawet zwykłe stukanie obcasów po chodniku zdaje się mieć wyjątkowy rytm. To własnie rytm szczęścia, którym bije również moje serce. Mam nadzieję, że zagościsz w nim na długo. Posprzątasz wszelkie smutki i położysz gdzieś na szafce lekarstwo - swój uśmiech. Przy Tobie nie przejmuję się ludźmi, wolę cieszyć się Twoją obecnością. Na pewno mnie zmieniłeś, ale na lepsze, więc dziękuję Ci za to. Nauczyłam się cieszyć zwykłymi rzeczami, takimi jakie można poznać dopiero po wielu ciężkich przejściach. Rutyna nie jest już szara, lecz kolorowa, bo w moich myślach ciągle pojawiasz się Ty. Dziękuję, że pojawiłeś się w moim życiu właśnie teraz i nieważne ile chwil razem przeżyjemy - pamiętaj, że jesteś wyjątkowy.
XYZ