Pewnego dnia przebudził mnie nagły huk. Ocknęłam się w przepięknym ogromnym pokoju. Pokój ten nie był mój. Wielkie łoże, na którym spałam było ogromne. Podeszłam do okna i zobaczyłam ogromny przepiękny ogród. Usłyszałam krzątanie się kogoś w pokoju obok.
- Dzień dobry Agnieszko! Jak dobrze że wstałaś!
Mówi do mnie służąca, która właśnie przygotowuje śniadanie dla mnie.
- Chodź siadaj i szybko zjedz śniadanie. Proszę abyś ubrała się dziś uroczyście.
-Dlaczego? - zapytałam zdziwiona - Gdzie ja jestem?
- Nie zadawaj tyle pytań tylko szybko się szykuj! Będziemy mieć dzisiaj gościa! - uśmiechnęła się służąca.
- Czy mogę wiedzieć kto to będzie?
-Dziś odwiedzi nas Mary Lennox.
-To ta Mery Lennox! Z książki "Tajemniczy ogród" .
Szybko pobiegła do pokoju. Otwieram szafę i wyciągam najpiękniejszą złotą suknie...całą ozdobioną w drobniutkie kryształki.
Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi:
Drrr,drr....
Wstałam i otworzyłam drzwi , a tam Mery Lennox.
-Dzień dobry.
-Dzień dobry!
- Ty jesteś pewnie Agnieszka .
-Tak , to ja proszę Pani .
-Mów mi kochana, Mary. Dzisiaj mamy przepiękny dzień. Ślicznie wyglądasz.
-Proszę wejdź usiądź przy stole .
W myślach wiedziałam, że ja to mam wielkie szczęście. Kiedy czekałyśmy na moją mamę rozmawiałam i wypytywałam Mery o wszystko co się u niej dzieje. Po spacerze w ogrodzie i zabawie z moim psem, oprowadziłam Mary po mieszkaniu. Później Mary zaprosiła mnie do teatru gdzie był piękna inscenizacja książki "Tajemniczy ogród" gdzie Mary właśnie tam występowała. W Teatrze było przepięknie a ja czułam się jakbym sama była uczestniczką i bohaterką tej książki.
Po spotkaniu zrobiłam sobie pamiątkowy portret z Mary i odprowadziłam ją do jej wozu.
Nagle poczułam jak ktoś mnie budzi.... to mój pies który skakał po mnie żebym już wstała.
To był sen ale jaki piękny.
Bardzo się cieszę ,że poznałam Mary zawsze o tym marzyłam .
Pewnego dnia przebudził mnie nagły huk. Ocknęłam się w przepięknym ogromnym pokoju. Pokój ten nie był mój. Wielkie łoże, na którym spałam było ogromne. Podeszłam do okna i zobaczyłam ogromny przepiękny ogród. Usłyszałam krzątanie się kogoś w pokoju obok.
- Dzień dobry Agnieszko! Jak dobrze że wstałaś!
Mówi do mnie służąca, która właśnie przygotowuje śniadanie dla mnie.
- Chodź siadaj i szybko zjedz śniadanie. Proszę abyś ubrała się dziś uroczyście.
-Dlaczego? - zapytałam zdziwiona - Gdzie ja jestem?
- Nie zadawaj tyle pytań tylko szybko się szykuj! Będziemy mieć dzisiaj gościa! - uśmiechnęła się służąca.
- Czy mogę wiedzieć kto to będzie?
-Dziś odwiedzi nas Mary Lennox.
-To ta Mery Lennox! Z książki "Tajemniczy ogród" .
Szybko pobiegła do pokoju. Otwieram szafę i wyciągam najpiękniejszą złotą suknie...całą ozdobioną w drobniutkie kryształki.
Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi:
Drrr,drr....
Wstałam i otworzyłam drzwi , a tam Mery Lennox.
-Dzień dobry.
-Dzień dobry!
- Ty jesteś pewnie Agnieszka .
-Tak , to ja proszę Pani .
-Mów mi kochana, Mary. Dzisiaj mamy przepiękny dzień. Ślicznie wyglądasz.
-Proszę wejdź usiądź przy stole .
W myślach wiedziałam, że ja to mam wielkie szczęście. Kiedy czekałyśmy na moją mamę rozmawiałam i wypytywałam Mery o wszystko co się u niej dzieje. Po spacerze w ogrodzie i zabawie z moim psem, oprowadziłam Mary po mieszkaniu. Później Mary zaprosiła mnie do teatru gdzie był piękna inscenizacja książki "Tajemniczy ogród" gdzie Mary właśnie tam występowała. W Teatrze było przepięknie a ja czułam się jakbym sama była uczestniczką i bohaterką tej książki.
Po spotkaniu zrobiłam sobie pamiątkowy portret z Mary i odprowadziłam ją do jej wozu.
Nagle poczułam jak ktoś mnie budzi.... to mój pies który skakał po mnie żebym już wstała.
To był sen ale jaki piękny.
Bardzo się cieszę ,że poznałam Mary zawsze o tym marzyłam .