PEWNEGO dnia na morzu była straszliwa burza wiatr szalalał i niszczył wszystko na swojej drodze.Robinson Kruzoe robil wszystko zeby przetrwac i aby go deszcz nie zlalał
Na drugi dzień zauważył że na brzegu jest rozbity statek ucieszył się że w koncu wydostanie sie z wyspy lub bedzie mial zywnosc i rozne przedmioty.
Zbudowal tratwe i na niej poplynal.
Na statku probowal zywa dusze znaleźć ale ciala majtkow lezaly na pokladzie.
znalazł żywą dusze to byl pies.Wzial tez najpotrzebniejsze rzeczy potrzebne mu do zycia .Najbardziej ucieszyla go Biblia ppapier i pióro.
Myślal ze zapomnial czytac i pisac sprawdzil umial...
BYl sczesliwy z tego ze Bog bedzie od teraz razem z nim
PEWNEGO dnia na morzu była straszliwa burza wiatr szalalał i niszczył wszystko na swojej drodze.Robinson Kruzoe robil wszystko zeby przetrwac i aby go deszcz nie zlalał
Na drugi dzień zauważył że na brzegu jest rozbity statek ucieszył się że w koncu wydostanie sie z wyspy lub bedzie mial zywnosc i rozne przedmioty.
Zbudowal tratwe i na niej poplynal.
Na statku probowal zywa dusze znaleźć ale ciala majtkow lezaly na pokladzie.
znalazł żywą dusze to byl pies.Wzial tez najpotrzebniejsze rzeczy potrzebne mu do zycia .Najbardziej ucieszyla go Biblia ppapier i pióro.
Myślal ze zapomnial czytac i pisac sprawdzil umial...
BYl sczesliwy z tego ze Bog bedzie od teraz razem z nim