LEKTURA "KAMIENIE NA SZANIEC" dział 'Akcja pod Arsenałem' Opisać akcję jak uwalnianiali Rudego i więźniów tak, jakbym ja to widziała, np. (nagle zauważyłam nadjeżdżającą karetkę, z której wyskoczyli gestapowcy) .. Może być tylko początek, albo jakieś pojedyńcze zdania, potrzebuję na jutro, więc czekam do godz. 18.30.
Proszę o pomoc! ; ))
akoiya
Jest 26 marca 1943r.Jestem właśnie w rejonie skrzyżowania Bielańskiej i Długiej w Warszawie, a wśród przechodniów znajdują się trzy oddziały PSZ. Spoglądam na zegarek... Powoli zbliża się godzina 17. W centralnym miejscu stoi "Orsza" dowodzący akcją odbicia "Rudego". Zobaczyłam, że stojący tyłem "Kadłubek" nagle zakręcił się w miejscu, zdjął kapelusz i zaczął nim machać. Musiał to być sygnał o zbliżaniu się karetki gestapo. Właśnie w tym momencie "Orsza" dał gwizdkiem sygnał o rozpoczęciu akcji. Nim się spostrzegłam, na ulicy Bielańskiej pojawił się patrol niemieckiej żandarmerii jadący motocyklem z przyczepką. Spojrzałam w tamtą stronę, ale równie szybko jak się pojawił tak i zniknął. Po chwili zobaczyłam wyjeżdżające zza zakrętu auto więzienne marki Renault. Z bramy domu obok którego stałam wyszedł ubrany na granatowo policjant. Widząc pistolet w ręku jednego z młodych ludzi, zdumiony próbował otwierać kaburę rewolweru. "Zośka" krzyknęła, aby odszedł jeśli mu życie miłe. Jednak policjant wyciągnął pistolet, lecz w tym momencie "Zośka" strzelił do niego! Naprawdę się wystraszyłam! Policjant padając oddał kilka głuchych strzałów. W tym momencie od Placu Teatralnego, na którym stałam zbliżyła się więźniarka niemiecka. Kierowca dodał gazu i próbował skręcić na prawo w Długą. Wtedy z chodnika wyskoczyli przed auto młodzi ludzie, którzy rzucili butelki z benzyną. Płomień ogarnął szoferkę, a ja oniemiałam. Kierowca hamując, próbował jeszcze posuwać się koło arkad Arsenału. Z auta wyskoczyli dwaj gestapowcy,a od strony ulicy Nalewki nadbiegł oficer SS. W tamtym miejscu stał oddział "Alka". Gdy SS-mann biegnąc krzyczy coś, w tym momencie padł zabity przez "Alka", a mnie ogłuszył huk wystrzału. Gestapowcy nerwowo strzelali, a odpowiadali im Polacy. Po chwili trzech Niemców leżało na jezdni. Jeden z nich zajął się ogniem, więc strzelał już tylko jeden gestapowiec,a szofer już nie żyjł. Zza filarów Arsenału strzelał też "Zośka" wraz z kolegami do gestapowca, ten jednak był dobrze ukryty. Nagle na wprost Niemca wybiegł "Zośka", a za nim inni. "Słoń" próbował strzelać, ale zaciął mu się sten. Po chwili ostatni Niemiec zginął. "Słoń" otworzył drzwiczki szoferki, ktoś inny szarpnął płótno z tyłu wozu i ściągnął trupa gestapowca. "Alek" otworzył tył więźniarki i mogłam zobaczyć jak więźniowie gwałtownie rzucają się ku wyjściu. Po chwili wypełzł na czworaka "Rudy". Przyjaciele porwali go na ramiona i zanieś;o do czekającego samochodu. "Rudy" jęczy z bólu. Samochód odjechał, a ja nadal stałam na skrzyżowaniu ulic pod Arsenałem, które pustoszały.
Prosz :)
1 votes Thanks 0
Milka131313
Usłyszałam oczekiwany sygnał. Szoferka wjechała na plac Teatralny. Niespodziewanie spanikowany kierowca skręca w Długą. Zobaczyłam, jak harcerze rzucają szybko w auto butelki z benzyną. Samochód błyskawicznie staje w płomieniach i hamuje koło Arkad Arsenału Warszawskiego. Przede mną wyskoczyli z dwaj gestapowcy. Alek bezzwłocznie zabił SS-mana. Na moich oczach gestapowcy walczą z Polakami. Trzej mundurowi i szofer już nie żyją. Niestety! Dobrze ukryty gestapowiec nie daje się zastrzelić. Zośka przełamał ten kryzys. Alek otwiera tył więźniarki. Więźniowie rzucają się do ucieczki. Jest Rudy!
Prosz :)