Książka Leszka Kolankiewicza [Dziady. Teatr święta zmarłych, Gdańsk 1999 - przyp. Taraki]sprowokowała znamienitych dyskutantów do bardzo zdecydowanych sądów i do poważnego sporu o to, czy autor nie za dużo sobie pozwala konfrontując słowiańskie i greckie pogaństwo z chrześcijaństwem w naszej polskiej duszy. Pozwolę sobie odnieść się do głównego przedmiotu sporu: czy obok wzorów chrześcijańskich w naszej psychice kryją się dawne pogańskie słowiańskie i greckie bóstwa, jak wynika z lektury Dziadów, czy też nie? Otóż jestem absolutnie przekonany, że to Leszek Kolankiewicz ma tu rację. Nam się tylko wydaje, że jesteśmy chrześcijanami, w gruncie rzeczy jesteśmy pogano-chrześcijanami. Spróbuję to udowodnić zaczynając od czegoś, co już na ten temat powiedziałem publicznie.
Książka Leszka Kolankiewicza [Dziady. Teatr święta zmarłych, Gdańsk 1999 - przyp. Taraki]sprowokowała znamienitych dyskutantów do bardzo zdecydowanych sądów i do poważnego sporu o to, czy autor nie za dużo sobie pozwala konfrontując słowiańskie i greckie pogaństwo z chrześcijaństwem w naszej polskiej duszy. Pozwolę sobie odnieść się do głównego przedmiotu sporu: czy obok wzorów chrześcijańskich w naszej psychice kryją się dawne pogańskie słowiańskie i greckie bóstwa, jak wynika z lektury Dziadów, czy też nie? Otóż jestem absolutnie przekonany, że to Leszek Kolankiewicz ma tu rację. Nam się tylko wydaje, że jesteśmy chrześcijanami, w gruncie rzeczy jesteśmy pogano-chrześcijanami. Spróbuję to udowodnić zaczynając od czegoś, co już na ten temat powiedziałem publicznie.
nie kumam tylko to mam