Który z polskich ośrodków uważających się za rząd PL miał do tego większe prawo Rząd Londyński czy KRN ?
caerme
Okej będzie wykład. Jak osoba oceniająca będzie miała zapytania p.w. podam artykuły. Po kolei: 1. Zamach majowy był nielegalny, co oznacza, że sanacja przejęła władzę nielegalnie. Zmiany konstytucyjne przeprowadzone jeszcze w roku zamachu (nowela sierpniowa) były przeprowadzone zgodnie z prawem. I ta wersja konstytucji jest ostatnią legalną (!) 2. Konstytucja kwietniowa była uchwalona z naruszeniem prawa. Odnośne artykuły marcowej mówiły, że aby tezy (czyt. założenia ustawy) stały się projektem musi upłynąć czas dwóch tygodni od ich zaprezentowania do stania się projektem ustawy. Potem dochodziło do tego czytania i procedura jak dla konstytucji czyli większość kwalifikowana - bodajże 3/5 głosów, a tyle głosów sanacja nie miała. Co oznaczało niemożliwość jej uchwalenia. St. Car, referujący owe tezy, widząc obstrukcję opozycji, zwykle było tylko kilku posłów sprawozdawców dla swoich klubów co się działo (sanacja miała zwykła większość...) dal pod głosowania uchwałę zmieniającą tezy z projekt konstytucji - co mimo sprzeciwu posłów stało się rzeczywistością. Potem ów projekt był traktowany jak normalna ustawa - czyli głosowany zwykłą większością. Co znów oznaczało, że poprawki jakie wprowadził senat zatwierdzano lub nie zwykłą większością a nie kwalifikowaną. Finalnie ustawę uchwalono w styczniu 35 (bodajże, co oznacza, że powinna nazywać się styczniową, ale to detal). 3. Owa konstytucja dawała możliwości przekazania władzy w trakcie wojny. Mościcki robi to internowany w Rumunii ale na swojego następcę wyznacza Wieniawę Długoszowskiego, co oznacza że w chwili wydruku, a ten następuje - Wieniawa staje się Prezydentem. W tym momencie następuje sprzeciw Francji, która mówi że Wieniawa "to po ich trupie", a oni proponują Raczkiewicza - Mościcki (już nie prezydent) uznaje swój poprzedni dekret za niebyły i wyznacza Raczkiewicza, a Wieniawa - ekhm, ma zniknąć. Raczkiewicz wyznacza premierem Zaleskiego, a tu znów Francuzi oponują - oni wskazują Sikorskiego. I staje się cud - Sikorski zostaje premierem i go akceptują. Kolejne złamanie prawa, bo procedura już raz złamana powinna być nieco dłuższa a nie uznanie, że dekrety są "niebyłe" 4. Albo pod koniec '39 albo na wiosnę'40 r. Raczkiewicz, jako prezydent mający z racji konstytucji kwietniowej dowolnie duże uprawnienia uznaje, że rezygnuje z części uprawnień jakie mu przysługują za sam fakt, że jest Prezydentem, i to takich, które wykonywać może wyłącznie osobiście, nie mogąc ich scedować na kogoś innego. Ogłoszenie że będzie je wykonywał za porozumieniem, zgodą i akceptacją - jest kolejnym złamaniem prawa. To oznacza, że tak naprawdę urzęduje w Londynie rząd wybrany ze złamaniem prawa, (i to kilka razy), premier wykonuje pewne obowiązki (do których nie ma prawa), zaś sama konstytucja była uchwalona ze złamaniem prawa. Uznanie takiego rządu na takiej podstawie, oznacza, że dla kogoś ten rząd może być nielegalny z racji podstaw prawnych. 5. Dlatego właśnie komuniści uznali, że rząd londyński jest nielegalny (patrząc formalno prawnie mieli rację), dlatego odwoływali się do konstytucji marcowej (z nowelą sierpniową, i znów mieli rację) i z tychże powodów rząd przez nich powołany jeśli uznał wszystkie akty jakie podpisali jego poprzednicy do dnia jego powołania miał takie same a może nawet mocniejsze podstawy by zaistnieć. I pewnie dlatego z tych powodów Anglicy po '41 r. traktowali rząd londyński tak jak traktowali (per noga, nieraz sami odpowiadając na różne sprawy, względem których miał rząd londyński wyrazić opinię, a potem go ignorując zupełnie). Pewnie dlatego w '45 r. tak łatwo cofnęli jemu uznanie, uznając rząd warszawski.
1 votes Thanks 1
asiaw168
Większe prawo miał Rząd Londyński, bo miał międzynarodowe uznanie , a jego działania były zgodne z konstytucją kwietniową. KRN miała tylko poparcie Moskwy i żadnej podstawy prawnej.
Po kolei:
1. Zamach majowy był nielegalny, co oznacza, że sanacja przejęła władzę nielegalnie. Zmiany konstytucyjne przeprowadzone jeszcze w roku zamachu (nowela sierpniowa) były przeprowadzone zgodnie z prawem. I ta wersja konstytucji jest ostatnią legalną (!)
2. Konstytucja kwietniowa była uchwalona z naruszeniem prawa. Odnośne artykuły marcowej mówiły, że aby tezy (czyt. założenia ustawy) stały się projektem musi upłynąć czas dwóch tygodni od ich zaprezentowania do stania się projektem ustawy. Potem dochodziło do tego czytania i procedura jak dla konstytucji czyli większość kwalifikowana - bodajże 3/5 głosów, a tyle głosów sanacja nie miała. Co oznaczało niemożliwość jej uchwalenia. St. Car, referujący owe tezy, widząc obstrukcję opozycji, zwykle było tylko kilku posłów sprawozdawców dla swoich klubów co się działo (sanacja miała zwykła większość...) dal pod głosowania uchwałę zmieniającą tezy z projekt konstytucji - co mimo sprzeciwu posłów stało się rzeczywistością. Potem ów projekt był traktowany jak normalna ustawa - czyli głosowany zwykłą większością. Co znów oznaczało, że poprawki jakie wprowadził senat zatwierdzano lub nie zwykłą większością a nie kwalifikowaną. Finalnie ustawę uchwalono w styczniu 35 (bodajże, co oznacza, że powinna nazywać się styczniową, ale to detal).
3. Owa konstytucja dawała możliwości przekazania władzy w trakcie wojny. Mościcki robi to internowany w Rumunii ale na swojego następcę wyznacza Wieniawę Długoszowskiego, co oznacza że w chwili wydruku, a ten następuje - Wieniawa staje się Prezydentem. W tym momencie następuje sprzeciw Francji, która mówi że Wieniawa "to po ich trupie", a oni proponują Raczkiewicza - Mościcki (już nie prezydent) uznaje swój poprzedni dekret za niebyły i wyznacza Raczkiewicza, a Wieniawa - ekhm, ma zniknąć. Raczkiewicz wyznacza premierem Zaleskiego, a tu znów Francuzi oponują - oni wskazują Sikorskiego. I staje się cud - Sikorski zostaje premierem i go akceptują. Kolejne złamanie prawa, bo procedura już raz złamana powinna być nieco dłuższa a nie uznanie, że dekrety są "niebyłe"
4. Albo pod koniec '39 albo na wiosnę'40 r. Raczkiewicz, jako prezydent mający z racji konstytucji kwietniowej dowolnie duże uprawnienia uznaje, że rezygnuje z części uprawnień jakie mu przysługują za sam fakt, że jest Prezydentem, i to takich, które wykonywać może wyłącznie osobiście, nie mogąc ich scedować na kogoś innego. Ogłoszenie że będzie je wykonywał za porozumieniem, zgodą i akceptacją - jest kolejnym złamaniem prawa.
To oznacza, że tak naprawdę urzęduje w Londynie rząd wybrany ze złamaniem prawa, (i to kilka razy), premier wykonuje pewne obowiązki (do których nie ma prawa), zaś sama konstytucja była uchwalona ze złamaniem prawa. Uznanie takiego rządu na takiej podstawie, oznacza, że dla kogoś ten rząd może być nielegalny z racji podstaw prawnych.
5. Dlatego właśnie komuniści uznali, że rząd londyński jest nielegalny (patrząc formalno prawnie mieli rację), dlatego odwoływali się do konstytucji marcowej (z nowelą sierpniową, i znów mieli rację) i z tychże powodów rząd przez nich powołany jeśli uznał wszystkie akty jakie podpisali jego poprzednicy do dnia jego powołania miał takie same a może nawet mocniejsze podstawy by zaistnieć.
I pewnie dlatego z tych powodów Anglicy po '41 r. traktowali rząd londyński tak jak traktowali (per noga, nieraz sami odpowiadając na różne sprawy, względem których miał rząd londyński wyrazić opinię, a potem go ignorując zupełnie). Pewnie dlatego w '45 r. tak łatwo cofnęli jemu uznanie, uznając rząd warszawski.