który wybitny współczesny polak (żyjący w xx i lub xxi wieku) zasługuje na pamięć potomnych ? swoje zdanie przedstaw w formie rozprawki. sformułuj trzy argumenty uzasadniające twoje stanowisko
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Na pamięć potomnych, bez wątpienia, zasługuje pułkownik, Ryszard Kukliński. Jest to postać, mimo swoich ogromnych zasług, obecnie dość zapomniana. Urodził się 13 czerwca 1930 roku w Warszawie. Pułkownik Kukliński był "źródłem wywiadowczym" (jak kto woli szpiegiem) CIA (Central Intelligence Agency) w Sztabie Generalnym Ludowego Wojska Polskiego i Układu Warszawskiego. Miał operacyjny pseudonim - "Jack Strong". Współpracował z CIA w okresie od 1971 roku do 1981 roku. W roku 1984 został wydany na niego, zaocznie, wyrok śmierci. Pułk. Kuklińskiego zrehabilitowano dopiero w 1995 roku. Pułk. Ryszard Kukliński zmarł 11 lutego 2004 w Tampie (USA) w wieku 74 lat. Jest nazywany pierwszym, polskim oficerem w NATO. Został nakręcony o nim doskonały film - "Gry Wojenne" Dariusza Jabłońskiego.
Był niezwykle cennym "szpiegiem" dla Zachodu, gdyż wielokrotnie przebywał w Moskwie i miał tam dostęp do najtajniejszych dokumentów UW i ZSRR (ponadto łączyły go dobre stosunki z sowieckimi generałami i marszałkami, m.in. marsz. Wiktorem Kulikowem). Można by postawić pytanie, czy był zdrajcą? Odpowiedź brzmi - Nie! Ryszard Kukliński przekazał na Zachód ponad 40 000 stron dokumentów zawierających m.in. plany III Wojny Światowej w Europie, najnowsze dane, zawierające szkice, opisy radzieckich broni, jak też przekazał plany dotyczące Stanu Wojennego. Został ewakuowany wraz z rodziną na krótko przed 13 grudnia 1981, gdyż istniało realne zagrożenie zdekonspirowania. Pierwszym argumentem, jaki przedstawię, aby udowodnić słuszność zasług Kuklińskiego i potrzebę pamięci jego osoby, będzie to, iż uratował on świat przed atomowym holocaustem. Potwierdzają to amerykańskie dokumenty i osoby pracujące w CIA w czasie, gdy on prowadził działalność. W razie konfliktu realne było uzycie broni termojądrowej, szczególnie w Europie. "Polska i Wschodnie Niemcy miały ponieść największe straty, miały być praktycznie obrócone w pył." - Gen. William E. Odom, szef wywiadu Armii USA w latach 1981-1985. Słowa gen. Odoma dobrze obrazują to, co miało sie stać z Polską i NRD. Na Polskę miało spaść uderzenie jądrowe, które miało zapobiec drugiemu rzutowi strategicznemu wojsk UW (pierwszy rzut strategiczny miały stanowić wojska sojusznicze, czyli Polska, NRD, Czechosłowacja, itd., a drugi rzut strategiczny stanowiły wojska ZSRR). Pułk. Kukliński, przekazując informacje i plany takowej kampanii, dał NATO szansę tego, aby wyprzedzać zdarzenia i zapobiec zagładzie. Dzięki temu ocalało 6 miliardów ludzi. Kolejnym są "czyste" intencje, jakie popchnęły go do spółpracy z CIA. Za swoje "usługi" nie chciał ani dolara, co potwierdzają prowadzący jego sprawę agenci CIA. Wiedział, co będzie znaczyć dla Polski konflikt między NATO, a UW, jeśli do niego dojdzie. Był wielkim patriotą, co potwierdzają jego słowa - "Miałem nie tylko moralne prawo to zrobić, miałem moralny obowiązek robić to, co robię." Wszystko, co robił, robił tylko dla Polski, dla jej suwerenności i niepodległości. Całe swoje życie poświęcił sprawie wolnej Polski. Poświęcił wszystko swojej Ojczyźnie - dwóch jego synów zginęło w niewyjaśnionych oklicznościach. To chyba daje obraz tego, że Pułk. Kukliński współpracował z CIA tylko z pobudek patriotycznych, a nie z chęci zysku. Ostatni już argument będzie następujący - Ryszard Kukliński uratował nie tylko Polskę, ale i cały świat. To jest bezsprzeczne. Przekazując plany Stanu Wojennego zapobiegł Radzieckiej interwencji, która mogła kosztować życie tysięcy Polaków, a przekazując plany kampanii wojennej w Europie Zach. uratował miliony, jeśli nie miliardy istnień ludzich. Dlatego ten człowiek zasługuje na pamięć potomnych, szczególnie, gdy w obecnej Polsce gloryfikuje się fałszywych bohaterów. Więc, podsumowując, pułk. Kukliński zasługuje na pamięć potomnych. Na końcu podam, do głębszego zinterpretowania, wypowiedź Gen. Williama E. Odoma, szefa wywiadu US. Army w latach 1981-1985 - "Opory przed uznaniem tego, co Kukliński zrobił dla Polski, w mojej opinii, upoważniają nas na Zachodzie do tego, by podejrzewać, iż w Polsce wciąż mają znaczenie elementy służb o bardzo silnym, prosowieckim nastawieniu.
Podejrzewam, że wśród Polskich Służb, wciąż istnieją takie powiązania z KGB, dotyczące niektórych ludzi, które mogą zmusić niektórych Polaków do czegoś, co nie jest w polskim interesie."