Którą postać z dramatu A.Fredry,według ciebie,warto przedstawić na scenie.
Napisz rozprawkę z elementami charakterystyki , w której uzasadnisz swój wybór. Proszę o odniesienia do lektury. Z góry wielkie dzięki. ;p
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Spośród lektur możemy dostrzec bohaterów, którym warto się przyjrzeć a także takich, którym nie warto. Według mnie warto przedstawić na scenie bohatera książki Aleksandra Fredry, pt. "Zemsta" - cześnika Macieja Raptusiewicza.
Cześnik Raptusiewicz był właścicielem zamku. Posiadał tytuł godności osoby podającej potrawy królowi, opiekował się także królewską piwnicą. Jego nazwisko jest znaczące. Wywodzi się od słowa "raptus", który oznacza człowieka gwatłownego i wybuchowego. Maciej nie jest wykształcony, posługuje się urywanymi zdaniami, nadużywa powiedzonka "Mocium panie"
Moim zdaniem warto zapoznać się z tą postacią, gdyż jest w pewnym sensie komiczna. Cześnik był znany ze swej nieobliczlności. Z lektury pamiętamy, że gdy zobaczył robotników naprawiających mur, pod wpływem złości chciał strzelać do Rejenta. Komizm ujawnia się także podczas sceny, gdy Cześnik dyktował list. Jego powiedzonko "Mocium panie" w kontekście całego listu, kompletnie nie pasowało, co może śmieszyć widza, bądź czytelnika.
Raptusiewicz konsekwentnie dążył do celu, którym przede wszystkim było działanie na przekór Rejentowi. Prze to uczy nas w pewnym sensie tego, że warto dbać o swoje sprawy, choć dziś wiemy, że nie powinniśmy tego robić kosztem innych.
Podsumowując, cześnik Maciej Raptusiewicz zazsługuje na większą uwagę, warto pokazywać go na scenie. Jego postać jest przyjazna, w pewnym sensie lekka, zabawna. Dzięki niemu widz (czytelnik) może na chwilę zapomnieć o sprawach codziennych i na chwilę przenieść się do świata, gdzie cześnik z Rejentem toczą wojnę o mur. Co najważniejsze uczy nas, że może choć czasem niektóre sprawy z góry wyglądają na przegrane, to warto zawalczyć o to, by los nam sprzyjał, a wtedy nawet największy wróg może stać się naszym najlepszym przyjacielem.