Mary Lennox urodziła się w Indiach. Jej ojciec był znanym i poważanym dyplomatą, zaś matka w ogóle się nią nie zajmowała, ponieważ wolała chodzi na przyjęcia i w ten sposób zapomniała o córce. Nawet wtedy gdy wybuchła epidemia cholery i zmarła jej niania- Ayah oraz rodzice, to nikt jej nie przygarnął. Mary musiała wyjechać do swojego stryja Archibalda Cravena, który mieszkał w Anglii. Po odebraniu Mary przez panią Medlock, która była gospodynią w domu lorda Cravena dziewczynka usłyszała co nieco o tej posiadłości jak i zarówno o swoim wuju. Pan Craven był przygarbionym, ponurym wdowcem i mieszkał w starym zamczysku, położonym, na skraju wrzosowiska. Budynek liczył blisko 600 lat i miał około 100 pokoi, z których tylko jeden był do dyspozycji Mary.
Główną bohaterką jest Mary Lennox – dziewczynka urodzona w Indiach. Rodzice zaniedbywali ją – ojciec pochłonięty był pracą, a piękna i nieodpowiedzialna matka nie chciała oglądać córki na oczy. Małą zajmowała się hinduska służba, spełniając każdy jej kaprys i wykonując za nią najprostsze czynności. Mary wyrosła na rozkapryszone, nieprzyjemne dziecko. Jej rodzice zmarli wskutek plagi zarazy - dziecko trafia do Anglii, do posiadłości wuja, Archibalda Cravena. Wszystko tutaj jest odmienne od tego, do czego przywykła. Dziewczynka musi się nauczyć sama o siebie dbać. Uczy się także nawiązywania przyjaznych relacji z innymi. Dla Mary, przyzwyczajonej do służalczego zachowania służby, jest to szczególnie trudne. Sympatyczna pokojówka Marta oraz szorstki ogrodnik Ben, a także ogrodowy rudzik, stają się pierwszymi przyjaciółmi dziewczynki. Mary zmienia się na lepsze – wędrówki po ogrodach, świeże powietrze i skakanka dodają jej zdrowia, a kontakt z naturą budzi nowe, miłe uczucia. Poznaje legendę Misselthwaite Manor – opowieść o zamkniętym i zapomnianym ogrodzie. Ukochana żona Archibalda Cravena upodobała sobie ten zakątek, spędzała tam czas i pielęgnowała rośliny – któregoś dnia upadł na nią złamany konar i zmarła w wyniku obrażeń. Załamany po stracie żony Craven zamknął ogród, pozwalając furtce i murom zarastać chwastami, a klucz zakopał. Przestał się widywać z jedynym synem, chorym i niepełnosprawnym Colinem, który zbyt mu przypominał utracone szczęście. Chłopiec żyje samotnie w olbrzymim dworze, nie wstając z łóżka i nie widując nikogo – nie wie nawet, że w domu pojawiła się jego rówieśnica. Także Mary nie ma pojęcia, że mieszka tutaj jej kuzyn – czasem tylko słyszy w nocy jego krzyki. Intrygują ją te hałasy – bardziej jednak ciekawi historia ogrodu, do którego nikt nie wchodził od dziesięciu lat. W wyobraźni widzi go jako baśniową, zaklętą krainę. Pewnego dnia znajduje w rozgrzebanej ziemi zardzewiały klucz – może pasować do furtki Tajemniczego Ogrodu, lecz któż wie, gdzie ona się znajduje? Ktoś zna ten sekret – mały ptaszek, rudzik, wskazuje dziewczynce drogę. Od tej pory zaczyna się prawdziwa przygoda z Tajemniczym Ogrodem. Oczarowana i zachwycona, zaczyna pracować przy zarośniętych grządkach i roślinach – pomaga jej w tym nowy przyjaciel, Dick – brat Marty, przyjaciel wszystkich żywych stworzeń. Mary, uszczęśliwiona sekretnymi wyprawami za furtkę, spędza całe dni w ogrodzie – nikt nie przeszkadza jej w tym ani nie gani. Pewnej nocy jednak budzi ją wyjątkowo głośny płacz. Zirytowana dotychczasowymi wykrętami dorosłych, ukrywających obecność Colina, dziewczynka rusza na poszukiwania. Tak poznaje kuzyna – chłopca przykutego do łóżka przez niedowład nóg, przekonanego o swej rychłej śmierci, a rozpieszczonego i rozkapryszonego przez służbę niczym indyjski radża – jak niegdyś sama Mary. Nawiązują ostrożną przyjaźń, dzieląc się opowieściami i uwagą. Nie brak i kłótni – dziewczynkę drażni władcza postawa Colina i jego roztkliwianie się nad sobą, on zaś nie może znieść braku posłuchu, a wrodzona nerwowość prowadzi go do ataków szału. Któregoś razu Mary po prostu wpada do sypialni wrzeszczącego chłopca, robiąc mu karczemną awanturę – wyśmiewa jego przekonanie o grożącym mu niebezpieczeństwie, uspokaja jego histerię, udowadnia mu, że lęki pochodzą tylko z chorobliwej wyobraźni – i, w zdumiewający sposób, przywraca Colinowi nadzieję. Od tej pory dziewczyna poważnie zajmuje się kuzynem – zapoznaje go z „czarodziejem” Dickiem i jego zwierzęcymi wychowankami, opowiada o Tajemniczym Ogrodzie – historia natychmiast zapala imaginację Colina, który chciałby od razu jechać na swoim wózku do parku i zażądać od służby otwarcia bram. Mary i Dick przekonują go, że lepiej będzie odkryć tajemnicę samemu i utrzymać sekret – po jakimś czasie wyznają mu, że odnaleźli już owo miejsce i mogą go tam zabrać. Nowe pomysły i wyprawy na świeże powietrze nie do poznania odmieniają chłopca. Przyjaźń, zabawy z rówieśnikami, próby prac w ogrodzie i nieustanny śmiech pomału przywracają mu siły. Któregoś dnia dochodzi do zaskakującego zdarzenia. Cała trójka zostaje przyłapana na zabawie w Tajemniczym Ogrodzie przez starego Bena, który, oburzony wtargnięciem na zakazany teren, obrzuca ich wyzwiskami. Oburzony Colin żąda uznania swojej pozycji dziedzica. Zaskoczonemu Benowi wyrywa się kilka słów o kalectwie chłopca i plotkach o jego garbie i kulawych nogach. Wściekły chłopak postanawia pokazać staremu, co jest wart Colin Craven – schodzi z wózka i staje na nogach, a nawet postępuje kilka kroków o własnych siłach. Wzruszony wyleczeniem panicza ogrodnik staje się na dobre uczestnikiem dziecięcej przygody z ogrodem – przyznaje się, że przez całe lata przekradał się przez mur pielęgnować krzewy, posłuszny dawnej prośbie matki Colina. Spacery, plewienie, a także zdrowe, wiejskie przysmaki, którymi raczy dzieci wtajemniczona w sekret matka Dicka, pomału przemieniają Colina w zdrowego, tryskającego energią dziesięciolatka – ku wielkiemu zdumieniu jego opiekunów z Misselthwaite Manor, jako że przed wszystkimi nadal udaje on kalekę, chcąc zaskoczyć ojca swoją odzyskaną sprawnością i kondycją. W końcu matka Dicka pisze do pana Cravena, doradzając mu powrót do domu. Archibald Craven przeżywa w tym czasie dziwne ożywienie – otrzymanie enigmatycznej wiadomości tylko dodaje mu zachęty. Wkrótce staje na progu dworu i – wiedziony niezwykłym przeczuciem – rusza do ogrodów. Ojciec i syn spotykają się wreszcie – w dość zabawnych zresztą okolicznościach, kiedy Colin ścigając się z towarzyszami zabaw biegnie pędem i wpada panu Cravenowi w ramiona. Pojednanie rodzinne opromienia magia Tajemniczego Ogrodu i śpiew rudzików.
Mary Lennox urodziła się w Indiach. Jej ojciec był znanym i poważanym dyplomatą, zaś matka w ogóle się nią nie zajmowała, ponieważ wolała chodzi na przyjęcia i w ten sposób zapomniała o córce. Nawet wtedy gdy wybuchła epidemia cholery i zmarła jej niania- Ayah oraz rodzice, to nikt jej nie przygarnął.
Mary musiała wyjechać do swojego stryja Archibalda Cravena, który mieszkał w Anglii. Po odebraniu Mary przez panią Medlock, która była gospodynią w domu lorda Cravena dziewczynka usłyszała co nieco o tej posiadłości jak i zarówno o swoim wuju. Pan Craven był przygarbionym, ponurym wdowcem i mieszkał w starym zamczysku, położonym, na skraju wrzosowiska. Budynek liczył blisko 600 lat i miał około 100 pokoi, z których tylko jeden był do dyspozycji Mary.
Główną bohaterką jest Mary Lennox – dziewczynka urodzona w Indiach. Rodzice zaniedbywali ją – ojciec pochłonięty był pracą, a piękna i nieodpowiedzialna matka nie chciała oglądać córki na oczy. Małą zajmowała się hinduska służba, spełniając każdy jej kaprys i wykonując za nią najprostsze czynności. Mary wyrosła na rozkapryszone, nieprzyjemne dziecko. Jej rodzice zmarli wskutek plagi zarazy - dziecko trafia do Anglii, do posiadłości wuja, Archibalda Cravena. Wszystko tutaj jest odmienne od tego, do czego przywykła. Dziewczynka musi się nauczyć sama o siebie dbać. Uczy się także nawiązywania przyjaznych relacji z innymi. Dla Mary, przyzwyczajonej do służalczego zachowania służby, jest to szczególnie trudne. Sympatyczna pokojówka Marta oraz szorstki ogrodnik Ben, a także ogrodowy rudzik, stają się pierwszymi przyjaciółmi dziewczynki. Mary zmienia się na lepsze – wędrówki po ogrodach, świeże powietrze i skakanka dodają jej zdrowia, a kontakt z naturą budzi nowe, miłe uczucia. Poznaje legendę Misselthwaite Manor – opowieść o zamkniętym i zapomnianym ogrodzie. Ukochana żona Archibalda Cravena upodobała sobie ten zakątek, spędzała tam czas i pielęgnowała rośliny – któregoś dnia upadł na nią złamany konar i zmarła w wyniku obrażeń. Załamany po stracie żony Craven zamknął ogród, pozwalając furtce i murom zarastać chwastami, a klucz zakopał. Przestał się widywać z jedynym synem, chorym i niepełnosprawnym Colinem, który zbyt mu przypominał utracone szczęście. Chłopiec żyje samotnie w olbrzymim dworze, nie wstając z łóżka i nie widując nikogo – nie wie nawet, że w domu pojawiła się jego rówieśnica. Także Mary nie ma pojęcia, że mieszka tutaj jej kuzyn – czasem tylko słyszy w nocy jego krzyki. Intrygują ją te hałasy – bardziej jednak ciekawi historia ogrodu, do którego nikt nie wchodził od dziesięciu lat. W wyobraźni widzi go jako baśniową, zaklętą krainę. Pewnego dnia znajduje w rozgrzebanej ziemi zardzewiały klucz – może pasować do furtki Tajemniczego Ogrodu, lecz któż wie, gdzie ona się znajduje? Ktoś zna ten sekret – mały ptaszek, rudzik, wskazuje dziewczynce drogę. Od tej pory zaczyna się prawdziwa przygoda z Tajemniczym Ogrodem. Oczarowana i zachwycona, zaczyna pracować przy zarośniętych grządkach i roślinach – pomaga jej w tym nowy przyjaciel, Dick – brat Marty, przyjaciel wszystkich żywych stworzeń. Mary, uszczęśliwiona sekretnymi wyprawami za furtkę, spędza całe dni w ogrodzie – nikt nie przeszkadza jej w tym ani nie gani. Pewnej nocy jednak budzi ją wyjątkowo głośny płacz. Zirytowana dotychczasowymi wykrętami dorosłych, ukrywających obecność Colina, dziewczynka rusza na poszukiwania. Tak poznaje kuzyna – chłopca przykutego do łóżka przez niedowład nóg, przekonanego o swej rychłej śmierci, a rozpieszczonego i rozkapryszonego przez służbę niczym indyjski radża – jak niegdyś sama Mary. Nawiązują ostrożną przyjaźń, dzieląc się opowieściami i uwagą. Nie brak i kłótni – dziewczynkę drażni władcza postawa Colina i jego roztkliwianie się nad sobą, on zaś nie może znieść braku posłuchu, a wrodzona nerwowość prowadzi go do ataków szału. Któregoś razu Mary po prostu wpada do sypialni wrzeszczącego chłopca, robiąc mu karczemną awanturę – wyśmiewa jego przekonanie o grożącym mu niebezpieczeństwie, uspokaja jego histerię, udowadnia mu, że lęki pochodzą tylko z chorobliwej wyobraźni – i, w zdumiewający sposób, przywraca Colinowi nadzieję. Od tej pory dziewczyna poważnie zajmuje się kuzynem – zapoznaje go z „czarodziejem” Dickiem i jego zwierzęcymi wychowankami, opowiada o Tajemniczym Ogrodzie – historia natychmiast zapala imaginację Colina, który chciałby od razu jechać na swoim wózku do parku i zażądać od służby otwarcia bram. Mary i Dick przekonują go, że lepiej będzie odkryć tajemnicę samemu i utrzymać sekret – po jakimś czasie wyznają mu, że odnaleźli już owo miejsce i mogą go tam zabrać. Nowe pomysły i wyprawy na świeże powietrze nie do poznania odmieniają chłopca. Przyjaźń, zabawy z rówieśnikami, próby prac w ogrodzie i nieustanny śmiech pomału przywracają mu siły. Któregoś dnia dochodzi do zaskakującego zdarzenia. Cała trójka zostaje przyłapana na zabawie w Tajemniczym Ogrodzie przez starego Bena, który, oburzony wtargnięciem na zakazany teren, obrzuca ich wyzwiskami. Oburzony Colin żąda uznania swojej pozycji dziedzica. Zaskoczonemu Benowi wyrywa się kilka słów o kalectwie chłopca i plotkach o jego garbie i kulawych nogach. Wściekły chłopak postanawia pokazać staremu, co jest wart Colin Craven – schodzi z wózka i staje na nogach, a nawet postępuje kilka kroków o własnych siłach. Wzruszony wyleczeniem panicza ogrodnik staje się na dobre uczestnikiem dziecięcej przygody z ogrodem – przyznaje się, że przez całe lata przekradał się przez mur pielęgnować krzewy, posłuszny dawnej prośbie matki Colina. Spacery, plewienie, a także zdrowe, wiejskie przysmaki, którymi raczy dzieci wtajemniczona w sekret matka Dicka, pomału przemieniają Colina w zdrowego, tryskającego energią dziesięciolatka – ku wielkiemu zdumieniu jego opiekunów z Misselthwaite Manor, jako że przed wszystkimi nadal udaje on kalekę, chcąc zaskoczyć ojca swoją odzyskaną sprawnością i kondycją. W końcu matka Dicka pisze do pana Cravena, doradzając mu powrót do domu. Archibald Craven przeżywa w tym czasie dziwne ożywienie – otrzymanie enigmatycznej wiadomości tylko dodaje mu zachęty. Wkrótce staje na progu dworu i – wiedziony niezwykłym przeczuciem – rusza do ogrodów. Ojciec i syn spotykają się wreszcie – w dość zabawnych zresztą okolicznościach, kiedy Colin ścigając się z towarzyszami zabaw biegnie pędem i wpada panu Cravenowi w ramiona. Pojednanie rodzinne opromienia magia Tajemniczego Ogrodu i śpiew rudzików.