W epopei „Pan Tadeusz” Adam Mickiewicz z wielką starannością opisuje szlacheckie obyczaje oraz tradycje. Szlachta przywiązuje do nich bardzo dużą wagę, gdyż przestrzeganie ich było w dawnej Polsce rzeczą istotną. Styl życia szlachty współgra z tradycjami i obyczajami. Zauważamy to w szlacheckim stroju, szlacheckim wychowaniu i szlacheckich zwyczajach.
Szlacheckim charakterystycznym strojem był kontusz, pas złotolity, konfederatka i wysokie buty. Ubiór zależał od statusu i świadczył o zamożności właściciela, zwłaszcza szerokość i zdobienie pasa były świadectwem majętności. Bardziej wystawny kontusz służył do podejmowania gości i publicznych wystąpień a na co dzień używano mniej zdobionych ubiorów. Buty i rękawiczki odróżniały stan szlachecki od pospólstwa.
Dużą uwagę przywiązywało się do wychowania. Ważny był szacunek wobec osób starszych. Przy zasiadaniu do stołu obowiązywał określony porządek, podobnie podczas wspólnych spacerów. Kolejność wyznaczał wiek, zajmowane stanowisko oraz płeć.
„(…) naprzód dzieci małe,
Z dozorcą, potem Sędzia szedł z Podkomorzyną,
Obok Pan Podkomorzy otoczon rodziną;
Panny tuż za starszymi, a młodzież na boku;
Panny szły przed młodzieżą o jakieś pół kroku
(tak każe przyzwoitość); nikt tam nie rozprawiał
O porządku, nikt mężczyzn i dam nie ustawiał,
A każdy mimowolnie porządku pilnował.” [Ks. I, 211-218]
Tematy rozmów podczas spotkań nie były przypadkowe, dbało się o język i treść, pozostawiając czas na wspólne biesiadowanie. Wobec przybyszów okazywano dużą gościnność – brama w Soplicowie była zawsze otwarta na oścież. Szlachcic był także dobrym gospodarzem, dbał o swoje gospodarstwo i majątek, okazując szacunek chłopom pracującym na roli.
Ponieważ szlachta bardzo często ucztowała, spotykając się w większym gronie to kilka poniższych zwyczajów, które chcę bliżej omówić jest związanych ze spędzaniem czasu przy stole.
Ważną rolę odgrywały posiłki. Otwarciem uczty zajmował się marszałek dworu Wojski, który usadzał gości według wieku i urzędu. Przed posiłkiem odmawiano pacierz po łacinie. Sama uczta była bardzo wystawna i królowały na niej staropolskie potrawy a także duże ilości miodu i wina. Czas spędzony przy stole był okazją do spotkań towarzyskich i stwarzał możliwość do wymiany poglądów na różne tematy, między innymi polityczne, myśliwskie i gospodarskie. Do zadań mężczyzn należało zajmowanie dam ciekawą rozmową, zachęcanie do degustacji jedzenia i trunków.
Kolejnym zwyczajem który można było zaobserwować przy stole było zażywanie tabaki. Odgrywała ona wielką rolę w życiu dawnych Polaków. Tabaką częstowano się dla rozrywki, przy każdych spotkaniach w większym gronie. Aby zażyć tabakę należało najpierw poczęstować nią wszystkich współtowarzyszy. Tabaki używano również wtedy, kiedy chciano zabrać głos, stukając w tabakierę, co oznaczało że prosi się o uwagę.
Innym zwyczajem towarzyszącym szlacheckim biesiadnikom było parzenie kawy. Czynność tą wykonywała kobieta zwana kawiarką, która sprowadzała i gotowała ziarenka kawy. Podawanie kawy stanowiło cały rytuał. Kawę podawano w blaszanych imbrykach, na tacach malowanych w kwiaty, wraz z małym garnuszkiem, w którym znajdowała się śmietanka. Kawę pito z filiżanek z saskiej porcelany.
Kolejnym zwyczajem było wielkie zamiłowanie szlachty do polowań, które wynikało z przywiązania do ziemi, lasów i przygody. Polowania były wielkim wydarzeniem a przygotowania broni i koni trwały już od dnia poprzedniego. Samo polowanie zaczynało się o wschodzie słońca a kończyło się o zachodzie. Najdoskonalszym polowaniem było polowanie na grubego zwierza, jelenia lub niedźwiedzia, gdyż szlachtę interesowały tylko zwierzęta posiadające kły lub poroże, na resztę zwierząt mogła polować służba. Polowania kończyły się ucztą przy ognisku.
Innym zwyczajem było grzybobranie, z którym wiązał się odmienny ubiór. Zakładali oni płócienne opończe (obszerne płaszcze bez rękawów i bez pelerynki, z kapturem), którymi osłaniali z wierzchu kontusze, a na głowy wkładali słomiane kapelusze. Grzybów w tamtych lasach było pod dostatkiem, a najchętniej zbierano koźlarze, borowiki i rydze.
Następnym nieodłącznym elementem świata szlacheckiego były zajazdy, wynikające ze skłonności do samosądów i kłótliwości. Szlachta zbierała wojsko i sama wydawała wyrok. Ważną osobą był Woźny, który zanosił zapowiedź zajazdu i ogłaszał zajęcie ziemi przez organizatora zajazdu.
Ciekawym zwyczajem było swatanie młodych. Narzeczeństwo miało dbać o to aby żadnemu z gości niczego nie brakowało. Podawano tylko potrawy polskie. W trakcie uroczystej uczty wznoszono wiwaty na cześć wodzów napoleońskich. Obrządek ten łączył elementy tradycji szlacheckiej i ludowej, gdyż zaręczyny odbywały się przy wiejskiej muzyce, a szczególnie uroczystym tańcem był polonez.
Pielęgnowanie obyczajów i tradycji było wynikiem szacunku do dawnych czasów i dowodem narodowej wspólnoty. Przekazywanie tradycji z pokolenia na pokolenie wynikało z poczucia obowiązku i ułatwiało porozumienie między tymi pokoleniami.
Wyjaśnienie:
prosze wybierz sobie coś z tego widziałam zę nikt ci nie odpowiadał to troszke chociaz pomoge
Odpowiedź:
W epopei „Pan Tadeusz” Adam Mickiewicz z wielką starannością opisuje szlacheckie obyczaje oraz tradycje. Szlachta przywiązuje do nich bardzo dużą wagę, gdyż przestrzeganie ich było w dawnej Polsce rzeczą istotną. Styl życia szlachty współgra z tradycjami i obyczajami. Zauważamy to w szlacheckim stroju, szlacheckim wychowaniu i szlacheckich zwyczajach.
Szlacheckim charakterystycznym strojem był kontusz, pas złotolity, konfederatka i wysokie buty. Ubiór zależał od statusu i świadczył o zamożności właściciela, zwłaszcza szerokość i zdobienie pasa były świadectwem majętności. Bardziej wystawny kontusz służył do podejmowania gości i publicznych wystąpień a na co dzień używano mniej zdobionych ubiorów. Buty i rękawiczki odróżniały stan szlachecki od pospólstwa.
Dużą uwagę przywiązywało się do wychowania. Ważny był szacunek wobec osób starszych. Przy zasiadaniu do stołu obowiązywał określony porządek, podobnie podczas wspólnych spacerów. Kolejność wyznaczał wiek, zajmowane stanowisko oraz płeć.
„(…) naprzód dzieci małe,
Z dozorcą, potem Sędzia szedł z Podkomorzyną,
Obok Pan Podkomorzy otoczon rodziną;
Panny tuż za starszymi, a młodzież na boku;
Panny szły przed młodzieżą o jakieś pół kroku
(tak każe przyzwoitość); nikt tam nie rozprawiał
O porządku, nikt mężczyzn i dam nie ustawiał,
A każdy mimowolnie porządku pilnował.” [Ks. I, 211-218]
Tematy rozmów podczas spotkań nie były przypadkowe, dbało się o język i treść, pozostawiając czas na wspólne biesiadowanie. Wobec przybyszów okazywano dużą gościnność – brama w Soplicowie była zawsze otwarta na oścież. Szlachcic był także dobrym gospodarzem, dbał o swoje gospodarstwo i majątek, okazując szacunek chłopom pracującym na roli.
Ponieważ szlachta bardzo często ucztowała, spotykając się w większym gronie to kilka poniższych zwyczajów, które chcę bliżej omówić jest związanych ze spędzaniem czasu przy stole.
Ważną rolę odgrywały posiłki. Otwarciem uczty zajmował się marszałek dworu Wojski, który usadzał gości według wieku i urzędu. Przed posiłkiem odmawiano pacierz po łacinie. Sama uczta była bardzo wystawna i królowały na niej staropolskie potrawy a także duże ilości miodu i wina. Czas spędzony przy stole był okazją do spotkań towarzyskich i stwarzał możliwość do wymiany poglądów na różne tematy, między innymi polityczne, myśliwskie i gospodarskie. Do zadań mężczyzn należało zajmowanie dam ciekawą rozmową, zachęcanie do degustacji jedzenia i trunków.
Kolejnym zwyczajem który można było zaobserwować przy stole było zażywanie tabaki. Odgrywała ona wielką rolę w życiu dawnych Polaków. Tabaką częstowano się dla rozrywki, przy każdych spotkaniach w większym gronie. Aby zażyć tabakę należało najpierw poczęstować nią wszystkich współtowarzyszy. Tabaki używano również wtedy, kiedy chciano zabrać głos, stukając w tabakierę, co oznaczało że prosi się o uwagę.
Innym zwyczajem towarzyszącym szlacheckim biesiadnikom było parzenie kawy. Czynność tą wykonywała kobieta zwana kawiarką, która sprowadzała i gotowała ziarenka kawy. Podawanie kawy stanowiło cały rytuał. Kawę podawano w blaszanych imbrykach, na tacach malowanych w kwiaty, wraz z małym garnuszkiem, w którym znajdowała się śmietanka. Kawę pito z filiżanek z saskiej porcelany.
Kolejnym zwyczajem było wielkie zamiłowanie szlachty do polowań, które wynikało z przywiązania do ziemi, lasów i przygody. Polowania były wielkim wydarzeniem a przygotowania broni i koni trwały już od dnia poprzedniego. Samo polowanie zaczynało się o wschodzie słońca a kończyło się o zachodzie. Najdoskonalszym polowaniem było polowanie na grubego zwierza, jelenia lub niedźwiedzia, gdyż szlachtę interesowały tylko zwierzęta posiadające kły lub poroże, na resztę zwierząt mogła polować służba. Polowania kończyły się ucztą przy ognisku.
Innym zwyczajem było grzybobranie, z którym wiązał się odmienny ubiór. Zakładali oni płócienne opończe (obszerne płaszcze bez rękawów i bez pelerynki, z kapturem), którymi osłaniali z wierzchu kontusze, a na głowy wkładali słomiane kapelusze. Grzybów w tamtych lasach było pod dostatkiem, a najchętniej zbierano koźlarze, borowiki i rydze.
Następnym nieodłącznym elementem świata szlacheckiego były zajazdy, wynikające ze skłonności do samosądów i kłótliwości. Szlachta zbierała wojsko i sama wydawała wyrok. Ważną osobą był Woźny, który zanosił zapowiedź zajazdu i ogłaszał zajęcie ziemi przez organizatora zajazdu.
Ciekawym zwyczajem było swatanie młodych. Narzeczeństwo miało dbać o to aby żadnemu z gości niczego nie brakowało. Podawano tylko potrawy polskie. W trakcie uroczystej uczty wznoszono wiwaty na cześć wodzów napoleońskich. Obrządek ten łączył elementy tradycji szlacheckiej i ludowej, gdyż zaręczyny odbywały się przy wiejskiej muzyce, a szczególnie uroczystym tańcem był polonez.
Pielęgnowanie obyczajów i tradycji było wynikiem szacunku do dawnych czasów i dowodem narodowej wspólnoty. Przekazywanie tradycji z pokolenia na pokolenie wynikało z poczucia obowiązku i ułatwiało porozumienie między tymi pokoleniami.
Wyjaśnienie:
prosze wybierz sobie coś z tego widziałam zę nikt ci nie odpowiadał to troszke chociaz pomoge