Pan Gąsowski to sędziwy nauczyciel historii. Sympatyczny pedagog jest znany ze swego roztargnienia i uwielbienia dla postaci Napoleona Bonaparte. Uczniowie lubią go i szanują, starając się sprostać jego wymaganiom. Szczególnymi względami obdarza nauczyciela klasa siódma, znana z hałaśliwości i zamiłowania do robienia psikusów. Pewnego dnia, podczas lekcji historii profesor wywołuje do odpowiedzi niejakiego Kaczanowskiego. Chłopiec jest tak zdumiony wezwaniem, że nie udziela żadnej odpowiedzi, podobnie jak kolejna osoba wywołana do tablicy. Profesor nie ukrywa rozczarowania. Wówczas jeden z uczniów wyjaśnia, że odkrył metodę, według której nauczyciel przepytywał całą klasę (wzywany był co dziesiąty numer). Profesor nie wierzy i wyzywa śmiałka na pojedynek. Adaś Cisowski musi zgadnąć, kto będzie przepytywany na kolejnej lekcji. Chłopiec zgadza się i podczas kolejnych zajęć zwycięsko wychodzi z konfrontacji z nauczycielem (podaje nazwiska osób, które miały być pytane na poprzedniej lekcji). Profesor jest zdumiony diabelskim sprytem chłopca i z uznaniem nazywa go „szatanem”.
Pan Gąsowski to sędziwy nauczyciel historii. Sympatyczny pedagog jest znany ze swego roztargnienia i uwielbienia dla postaci Napoleona Bonaparte. Uczniowie lubią go i szanują, starając się sprostać jego wymaganiom. Szczególnymi względami obdarza nauczyciela klasa siódma, znana z hałaśliwości i zamiłowania do robienia psikusów. Pewnego dnia, podczas lekcji historii profesor wywołuje do odpowiedzi niejakiego Kaczanowskiego. Chłopiec jest tak zdumiony wezwaniem, że nie udziela żadnej odpowiedzi, podobnie jak kolejna osoba wywołana do tablicy. Profesor nie ukrywa rozczarowania. Wówczas jeden z uczniów wyjaśnia, że odkrył metodę, według której nauczyciel przepytywał całą klasę (wzywany był co dziesiąty numer). Profesor nie wierzy i wyzywa śmiałka na pojedynek. Adaś Cisowski musi zgadnąć, kto będzie przepytywany na kolejnej lekcji. Chłopiec zgadza się i podczas kolejnych zajęć zwycięsko wychodzi z konfrontacji z nauczycielem (podaje nazwiska osób, które miały być pytane na poprzedniej lekcji). Profesor jest zdumiony diabelskim sprytem chłopca i z uznaniem nazywa go „szatanem”.