Małą maturę Janusza Majewskiego brałem do ręki ze wzmożonym zainteresowaniem. Kończyliśmy razem z Autorem sławną krakowską „Trójkę” gimnazjum i liceum Sobieskiego (dziś bezmyślnie, jak przypomina w wywiadzie dla „Rzeczypospolitej” opatrzone numerem drugim), razem zdawaliśmy maturę, razem przeżywaliśmy wydarzenia, jakimi kończy się opowieść Janusza. Ale nie tylko dlatego. W naszym gronie Majewski należał do grupy Lwowiaków, którzy nie tyle przynieśli ile wzmocnili ów lwowski koloryt i lwowską mentalność, zawsze przecież w galicyjskim Krakowie obecne, a mnie bliskie ze względu na tradycje rodzinną, tradycję Longchanowską, od kutii, symbolicznego przecież smakołyku, zacząwszy.
Właśnie lwowską sagę rodzinną zdają się zapowiadać pierwsze strony Małej matury. Narracja cofa się o pokolenie, niekiedy i dwa pokolenie wstecz. Wybór faktów i ich porządek wydaje się niekiedy przypadkowy, choć opowieść od razu wciąga czytelnika. Dopiero ostatnie rozdziały ukażą jak przemyślany i potrzebny jest układ i nastrój pierwszych. Lwowskie dzieciństwo bohatera, „słodkie lata”.
Małą maturę Janusza Majewskiego brałem do ręki ze wzmożonym zainteresowaniem. Kończyliśmy razem z Autorem sławną krakowską „Trójkę” gimnazjum i liceum Sobieskiego (dziś bezmyślnie, jak przypomina w wywiadzie dla „Rzeczypospolitej” opatrzone numerem drugim), razem zdawaliśmy maturę, razem przeżywaliśmy wydarzenia, jakimi kończy się opowieść Janusza. Ale nie tylko dlatego. W naszym gronie Majewski należał do grupy Lwowiaków, którzy nie tyle przynieśli ile wzmocnili ów lwowski koloryt i lwowską mentalność, zawsze przecież w galicyjskim Krakowie obecne, a mnie bliskie ze względu na tradycje rodzinną, tradycję Longchanowską, od kutii, symbolicznego przecież smakołyku, zacząwszy.
Właśnie lwowską sagę rodzinną zdają się zapowiadać pierwsze strony Małej matury. Narracja cofa się o pokolenie, niekiedy i dwa pokolenie wstecz. Wybór faktów i ich porządek wydaje się niekiedy przypadkowy, choć opowieść od razu wciąga czytelnika. Dopiero ostatnie rozdziały ukażą jak przemyślany i potrzebny jest układ i nastrój pierwszych. Lwowskie dzieciństwo bohatera, „słodkie lata”.