Tym, którzy nie lubią matematyki... Dzwoni sobie dzwonek dzwoni i na lekcję woła, Po co mi ta znowu matma, po co mi ta szkoła. Tak niejeden uczeń myśli, I ciągle biadoli; Znów kartkówkę nam wymyśli, Ściągać nie pozwoli.
Lecz nie taka ona straszna, gdy się ją zrozumie, Gdyż dodawać, mnożyć, liczyć, każdy wtedy umie. A gdy człowiek już dorośnie I zarabiał będzie, Powie głośno i radośnie: „W jakim byłem błędzie”.
A więc z tego taki morał, mamy moi mili; Gdyby nie te lekcje matmy, cobyśmy zrobili? Choć tak twierdzeń, wzorów wiele I tego liczenia, Wiemy; znajomość cyferek, Wiele w życiu zmienia.
Po co mi ta znowu matma, po co mi ta szkoła.
Tak niejeden uczeń myśli,
I ciągle biadoli;
Znów kartkówkę nam wymyśli,
Ściągać nie pozwoli.
Lecz nie taka ona straszna, gdy się ją zrozumie,
Gdyż dodawać, mnożyć, liczyć, każdy wtedy umie.
A gdy człowiek już dorośnie
I zarabiał będzie,
Powie głośno i radośnie:
„W jakim byłem błędzie”.
A więc z tego taki morał, mamy moi mili;
Gdyby nie te lekcje matmy, cobyśmy zrobili?
Choć tak twierdzeń, wzorów wiele
I tego liczenia,
Wiemy; znajomość cyferek,
Wiele w życiu zmienia.
matma
plusy, minusy, ujemne,dodatnie
wszystko się miesza dzisiaj na matmie
skupić się za bardzo nie mogę
bo przecież kupię dzisiaj hulajnogę!
często myślami jestem gdzie indziej
a z cyferkami nie spaceruję nigdzie!
plusy, minusy, dodatnie, ujemne!
zatapiają z ochotą całego mnie!