Edmund Pevensie był jednym z czwórki dzieci, których odesłano na wieś do profesora Diggory'ego Kirke podczas nalotów na Anglię ze strony Niemiec.
Tam Łucja odkrywa Narnię, a pozostali w to nie wierzą, więc Edmund musiał być mocno zdziwiony, kiedy zdał sobie sprawę, żę "Łusia" nie kłamała.
Przede wszystkim tak głównym powodem jego zdrady był fakt, że nie chciał przyznać się do błędu, nie chciał przepraszać, jak sam autor mówi w książce poprzez bodajże Piotra - Edmund zmienił się od czasu gdy poszedł do szkoły, więc z pewnościa ludzie tak spotkani wywarli na nim negatywny wpływ, który tak na niego zadziałał, że nie potrafił nawet przed samym sobą wyznać, że się mylił.
Kolejnym też bardzo istotnym powodem był urok osobisty Jadis. Biała Czarownica doskonale znała przepowiednię, która mówi, że gdy na tronie Ker Paravel zasiądą córy i synowie Adama, nastąpi koniec panowania zimy, a nastąpi tzw. Złoty Wiek, którego Czarownica chciała uniknąć, więc przy pomocy Ptasiego Mleczka zaćmiła mózg Edmunda, wykorzystała jego słabość do słodyczy.
Edmund musiał być z pewnością łatwowierny skoro dał się jej nabrać.
Moim zdaniem przedostatni jeśli chodzi o kolejność wieku rodzeństwa Pevensie nie powinien ulegać Jadis, ponieważ nawet jeśli była przekonująca, to biła od niej złość, powinien walczyć, nawet pod jej czarami. Oczywiście -nie przeczę- mogło to być trudne, ale na pewno nie niewykonalne. Edmund powinien uwierzyć w słowa Łucji i zapomnieć o spotkaniu z wiedźmą no i przede wszystkim wzynać wszystko rodzinie, bo wówczas uniknąłby zdrady.
przemówienie*
Edmund Pevensie był jednym z czwórki dzieci, których odesłano na wieś do profesora Diggory'ego Kirke podczas nalotów na Anglię ze strony Niemiec.
Tam Łucja odkrywa Narnię, a pozostali w to nie wierzą, więc Edmund musiał być mocno zdziwiony, kiedy zdał sobie sprawę, żę "Łusia" nie kłamała.
Przede wszystkim tak głównym powodem jego zdrady był fakt, że nie chciał przyznać się do błędu, nie chciał przepraszać, jak sam autor mówi w książce poprzez bodajże Piotra - Edmund zmienił się od czasu gdy poszedł do szkoły, więc z pewnościa ludzie tak spotkani wywarli na nim negatywny wpływ, który tak na niego zadziałał, że nie potrafił nawet przed samym sobą wyznać, że się mylił.
Kolejnym też bardzo istotnym powodem był urok osobisty Jadis. Biała Czarownica doskonale znała przepowiednię, która mówi, że gdy na tronie Ker Paravel zasiądą córy i synowie Adama, nastąpi koniec panowania zimy, a nastąpi tzw. Złoty Wiek, którego Czarownica chciała uniknąć, więc przy pomocy Ptasiego Mleczka zaćmiła mózg Edmunda, wykorzystała jego słabość do słodyczy.
Edmund musiał być z pewnością łatwowierny skoro dał się jej nabrać.
Moim zdaniem przedostatni jeśli chodzi o kolejność wieku rodzeństwa Pevensie nie powinien ulegać Jadis, ponieważ nawet jeśli była przekonująca, to biła od niej złość, powinien walczyć, nawet pod jej czarami. Oczywiście -nie przeczę- mogło to być trudne, ale na pewno nie niewykonalne. Edmund powinien uwierzyć w słowa Łucji i zapomnieć o spotkaniu z wiedźmą no i przede wszystkim wzynać wszystko rodzinie, bo wówczas uniknąłby zdrady.