Koleżeństwo to to taka zasada współżycia w społeczeństwie. Kolega to jakby partner w życiu codziennym.
Kolegów można mieć i ma się z reguły wielu.
Chodzimy razem do jednej klasy,mijamy się na ulicy jako koledzy z podwórka, koledzy z treningów, zajęć dodatkowych. Kolega może być sąsiadem z naprzeciwka i chłopakiem, który mieszka dwie ulice dalej.
Koleżeństwo w szkole to zależność jeden od drugiego. Uczęszczając razem do jednej klasy czy szkoły należy się wzajemnie szanować i akceptować. Kolega siedzi ze mną w ławce, przekazuje mi zaległe lekcje kiedy bywam chory i razem ze mną chodzi do szkolnej stołówki na obiady.
Mam w szkole mnóstwo kolegów. Spędzamy ze sobą wiele godzin w ciągu dnia. Jednych lubię bardziej drugich mniej.
Razem się uczymy, razem ćwiczymy na lekcji wychowania fizycznego, rozmawiamy i robimy psikusy naszym koleżankom.Zyjemy ze sobą po prostu jak sąsiedzi, jak ktoś kto się ze sobą zna ale jednak nie jesteśmy ze sobą zbytnio żzyci.
Kolega to ktoś, kto pomoże kiedy go o to poproszę, na przykład wytłumaczy mi zadanie z matematyki albo wytrze za mnie tablicę.
W życiu dorosłym również mamy kolegów. I działa to na takiej samej zasadzie jak w szkole. Z kimś się spotykamy, spędzamy czas idąć razem na kawę czy do kina ale nie musi być to ktoś kto jest bliski naszemu sercu jak rodzina czy przyjaciel.
Dobry człowiek ma wielu kolegów. Potrafi ich uszanować i liczyć się z ich zdaniem.
Nie wiem czy się przyda, tylko tyle mi do głowy przychodzi. Może Ci się przyda. Pozdro!
Koleżeństwo to to taka zasada współżycia w społeczeństwie. Kolega to jakby partner w życiu codziennym.
Kolegów można mieć i ma się z reguły wielu.
Chodzimy razem do jednej klasy,mijamy się na ulicy jako koledzy z podwórka, koledzy z treningów, zajęć dodatkowych. Kolega może być sąsiadem z naprzeciwka i chłopakiem, który mieszka dwie ulice dalej.
Koleżeństwo w szkole to zależność jeden od drugiego. Uczęszczając razem do jednej klasy czy szkoły należy się wzajemnie szanować i akceptować. Kolega siedzi ze mną w ławce, przekazuje mi zaległe lekcje kiedy bywam chory i razem ze mną chodzi do szkolnej stołówki na obiady.
Mam w szkole mnóstwo kolegów. Spędzamy ze sobą wiele godzin w ciągu dnia. Jednych lubię bardziej drugich mniej.
Razem się uczymy, razem ćwiczymy na lekcji wychowania fizycznego, rozmawiamy i robimy psikusy naszym koleżankom.Zyjemy ze sobą po prostu jak sąsiedzi, jak ktoś kto się ze sobą zna ale jednak nie jesteśmy ze sobą zbytnio żzyci.
Kolega to ktoś, kto pomoże kiedy go o to poproszę, na przykład wytłumaczy mi zadanie z matematyki albo wytrze za mnie tablicę.
W życiu dorosłym również mamy kolegów. I działa to na takiej samej zasadzie jak w szkole. Z kimś się spotykamy, spędzamy czas idąć razem na kawę czy do kina ale nie musi być to ktoś kto jest bliski naszemu sercu jak rodzina czy przyjaciel.
Dobry człowiek ma wielu kolegów. Potrafi ich uszanować i liczyć się z ich zdaniem.
Nie wiem czy się przyda, tylko tyle mi do głowy przychodzi. Może Ci się przyda. Pozdro!