Opracuj pisemną charakterystykę(do wyboru): - samego siebie - wybranej postaci literackiej - ulubionego piosenkarza, piosenkarki, aktora lub prezentera telewizyjnego. Z AKAPITAMI ( wstęp, rozwinięcie i zakończenie) WSTĘP (...) (W ROZWINIĘCIU) Skorzystaj z podanego planu: I) wygląd zewnętrzny ( sposób mówienia i poruszania się, mimika, ubiór) II) Cechy osobowości ( charakter, uosobienie, uzdolnienia, poglądy, zainteresowania) (...) ZAKOŃCZENIE (...) prosiłabym o jakąś znaną osobę albo o waszego kolege/koleżanke
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Temat: Pan Tomasz znawca sztuki i wróg katarynek, człowiek wrażliwy na ludzką niedolę- charakterystyka.
Głównym bohaterem noweli pt. „Katarynka” Bolesława Prusa jest pan Tomasz. Mieszkał on w Warszawie przy ulicy Miodowej. Był starym kawalerem i emerytowanym mecenasem. Pan Tomasz to mężczyzna o rumianej twarzy, szpakowatych bakach oraz swych siwych, delikatnych oczach, które przyciągały wiele kobiet. Zazwyczaj chodził lekko pochylony i trzymał ręce w kieszeniach. Gustował w eleganckiej odzieży. Latem nosił wykwintny, ciemnogranatowy płaszcz, popielate spodnie oraz połyskujące buty i stary, wyszarzały cylinder. W pogodny dzień miał przy sobie lakę, zaś w deszczowy, angielski parasol. Z reguły był spokojny, choć od czasu do czasu unosił się gniewem. Potrafił ekscytować się sztuką. Podczas codziennych spacerów przystawał przy wystawie Jana Mieczkowskiego i przyglądał się fotografii wielkiej polskiej aktorki- Helenie Modrzejewskiej. Często bywał w teatrze. Przed przedstawieniem zapoznawał się z dziełem "… by móc z zaciekawieniem oglądać". Choć był prawnikiem doskonale znał się na sztuce. Dla wszystkich był życzliwy, ale szczególnym szacunkiem darzył kobiety.„ O kobietach wyrażał się z wielkim szacunkiem, a do ich wad wykazywał dużą wyrozumiałość.” W bardzo dojrzałym wieku zaczął myśleć o małżeństwie. „Najął nawet mieszkanie z sześciu pokoi złożone, urządził w nim na własny koszt posadzki, sprawił obicia, piękne meble- i szukał żony.” We własnym domu stworzył galerię. Zapraszał do siebie znanych artystów. Był bardzo czuły i wrażliwy. Często chodził na koncerty. Mimo tego nie znosił dźwięków katarynek.„Muzyka- mówił wzburzony- stanowi najsubtelniejsze ciało ducha, w katarynce zaś duch ten przeradza się w funkcję machiny i narzędzie rozboju. Bo kataryniarze są po prostu rabusie!” Kiedy je słyszał, bardzo się denerwował. Postanowił nawet dawać codziennie stróżowi pieniądze za niewpuszczanie kataryniarzy na podwórko. „Słuchajże, Kazimierzu! Ile razy wrócę do domu późno, a ty otworzysz mi bramę, dostaniesz dwadzieścia groszy. Rozumiesz?...” Uważał, że muzyka wydobywająca się z katarynek jest obrzydliwa i nie ma nic wspólnego ze sztuką. Poza tym jest bardzo hałaśliwa. Pewnego dnia widząc tańczącą przy dźwiękach katarynek dziewczynkę, zmienia swój stosunek do tego instrumentu. „Dziewczynka zwykle siedziała przy oknie. Było to dziecko z ciemnymi włosami i ładną twarzyczką, ale blade i jakieś nieruchawe.” Po tym widoku mecenas zaczął myśleć o tym nieszczęsnym dziecku. Wtedy okazało się, że jest to człowiek wrażliwy na ludzką niedolę, dobroduszny. Potrafił dostrzec krzywdę innych. Melodia bardzo rozweselała tę małą istotę.
Pan Tomasz był dobrym człowiekiem, dlatego uważam, że jest wzorem do naśladowania. Dobrze by było w dzisiejszych czasach spotkać ludzi wrażliwych na krzywdę innych. Postać ta bardzo mi się spodobała.
Sama pisałam ze 2 lata temuliczę na naj ;)