Kogut przeczytał ogłoszenie: "Potrzebujemy zwierząt - Cyrk".
- Zgłoszę się - powiedział, składając gazetę. - Zawsze chciałem być artystą. Po drodze snuł wielkie plany: - Sława i pieniądze. A może nawet wyjazdy za granicę. - I z powrotem - dodał Lis. - Dlaczego z powrotem? Za granicą podpiszę kontrakt z Metro Goldwyn Meyer. Dyrektor przyjął go na świeżym powietrzu, gdzie urzędował. Właśnie rozwijano namiot cyrkowy. Ja i Lis zatrzymaliśmy się opodal. - Bardzo mi miło, że pan się do nas zgłasza. Można poznać godność? - Lew - przedstawił się Kogut krótko. - Lew? - zdziwił się dyrektor. - Czy jest pan tego pewny? - Ewentualnie tygrys. - No dobrze, niech pan zaryczy. Kogut zaryczał, jak umiał. - Owszem, nieźle, ale są lepsze lwy od pana. Gdyby się pan zgodził na koguta, to co innego. Wtedy mógłbym pana zaangażować. - Ja dla pana przyjemności nie będę udawał ptaka - obraził się Kogut. - Żegnam wobec tego. W drodze powrotnej Kogut milczał ponuro. Wreszcie nie wytrzymałem. - Co ci strzeliło do głowy, dlaczego chciałeś grać lwa? - Jak to, dlaczego... - odpowiedział za niego Lis. - Czy widziałeś kiedyś artystę bez ambicji?
Wyobraź sobie dalszy ciąg rozmowy, w której towarzysze pocieszają Koguta i udzielają mu rad dotyczących życiowych decyzji. Czy kogut das się przekonać - zależy od ciebie. *Ułóżtekst rozmowy w taki sposób, by jedna z wypowiedzi zawierała morał.
szczeniaczek7
-No..Nie- powiedziałem - Lecz... -Oh... -Jęczał kogut -Lisie czy nie myślisz że lepiej by było jak by zagrał tego ptaka i by dostała wiele pieniędzy -Według m nie aż dziwne że go nie przyjął -powiedział lis po namyśle -Ja też się dziwie jak można nie przyjąć takiego lwa jak ja - Parsknął kogut -Wszystko będzie dobrze,znajdziesz lepszą prace, z lepszymi dochodami - próbowałem go pocieszyć Lis kiwnął tylko głową -I.. może będziesz sławny na całym świecie i jeszcze dalej. -Może na księżycu... - powiedział sarkastycznie lis, lecz nie polepszyło to nastroju koguta. Po wielu przekonywaniach koguta natrafili na tą samą gazete. -Hej! Zobaczcie tutaj piszą że potrzebują aktora do teatru!- Krzyknął kogut. - Och napewno mnie wezmą - Lecz pamiętaj, zawsze bądź sobą bo przez to jesteś najlepszy z wszystkich Zwierząt i nie musisz być wielki i grożny żeby być dobrym aktorem czy innym wystarczy żebyś był sobą
-Oh... -Jęczał kogut
-Lisie czy nie myślisz że lepiej by było jak by zagrał tego ptaka i by dostała wiele pieniędzy
-Według m nie aż dziwne że go nie przyjął -powiedział lis po namyśle
-Ja też się dziwie jak można nie przyjąć takiego lwa jak ja - Parsknął kogut
-Wszystko będzie dobrze,znajdziesz lepszą prace, z lepszymi dochodami - próbowałem go pocieszyć
Lis kiwnął tylko głową
-I.. może będziesz sławny na całym świecie i jeszcze dalej.
-Może na księżycu... - powiedział sarkastycznie lis, lecz nie polepszyło to nastroju koguta.
Po wielu przekonywaniach koguta natrafili na tą samą gazete.
-Hej! Zobaczcie tutaj piszą że potrzebują aktora do teatru!- Krzyknął kogut. - Och napewno mnie wezmą
- Lecz pamiętaj, zawsze bądź sobą bo przez to jesteś najlepszy z wszystkich Zwierząt i nie musisz być wielki i grożny żeby być dobrym aktorem czy innym wystarczy żebyś był sobą
Licze na NAJ