Kim może być osoba mówiąca w wierszu i do kogo się zwraca? To tekst: Drzewa ogromne, że nie widać szczytu, Słońce zachodząc różowo się pali Na każdym drzewie jakby na świeczniku, A ludzie idą ścieżką, tacy mali.
Zadrzyjmy głowy, weźmy się za ręce, Żeby nie zgubić się w trawach jak w borze. Noc już na kwiaty nakłada pieczęcie I z góry spływa kolor po kolorze.
A tam nad nami uczta. Dzbany złota, Czerwone wina w osinowej miedzi. I wiezie dary powietrzna karoca Dla niewidzialnych królów czy niedźwiedzi.