To mój pierwszy dzień na bezludnej wyspie. Po moim przyjeździe natknęłam się na dzikie plemię,które chciało, jak codziennie złożyć ofiarę w postaci człowieka swoim bożkom. Za ofiarę służył pewien ciemnoskóry chłopak. Postanowiłam mu pomóc.Najpierw odwróciłam uwagę tubylców , a dopiero potem zabrałam się za pomoc nieszczęsnemu chłopcu. Razem uciekaliśmy ile sił w nogach.Dopiero później on opowiedział mi coś więcej o sobie.I tak zostaliśmy przyjaciółmi.
6 votes Thanks 4
Maajka90
Dzień 24.07.2011 Dziś przypada rocznica pobytu na tej wyspie 2 miesiące . Nie wiem co robić dalej chyba do końca życia się z stąd nie wydostanę. Tylko fotografia znajomych przypomina mi o życiu sprzed katastrofy. Jak głupia byłam gdy do Boga modliłam się " chciałabym być na bezludnej wyspie" . Bóg wszechmogący wysłuchał, tylko że to życie nie było tym czym oczekiwałam . Został tylko żal i smutek do samej siebie jak dużo bym dała by wrócić do normalności chociaż na chwilę , zobaczyć twarze ludzi , których tak dawno nie widziałam. No cóż życie toczy się dalej może kiedyś się stąd wydostanę . Dzisiejszy dzień bym ummm taki sam jaki inny zbierałam kokosy , łowiłam ryby , kąpałam się w przepięknym niebieskim morzu . Nic szczególnego myślę że jutro coś się wydarzy mam takie wrażenie .
To mój pierwszy dzień na bezludnej wyspie. Po moim przyjeździe natknęłam się na dzikie plemię,które chciało, jak codziennie złożyć ofiarę w postaci człowieka swoim bożkom. Za ofiarę służył pewien ciemnoskóry chłopak.
Postanowiłam mu pomóc.Najpierw odwróciłam uwagę tubylców , a dopiero potem zabrałam się za pomoc nieszczęsnemu chłopcu. Razem uciekaliśmy ile sił w nogach.Dopiero później on opowiedział mi coś więcej o sobie.I tak zostaliśmy przyjaciółmi.
Dziś przypada rocznica pobytu na tej wyspie 2 miesiące . Nie wiem co robić dalej chyba do końca życia się z stąd nie wydostanę. Tylko fotografia znajomych przypomina mi o życiu sprzed katastrofy. Jak głupia byłam gdy do Boga modliłam się " chciałabym być na bezludnej wyspie" . Bóg wszechmogący wysłuchał, tylko że to życie nie było tym czym oczekiwałam . Został tylko żal i smutek do samej siebie jak dużo bym dała by wrócić do normalności chociaż na chwilę , zobaczyć twarze ludzi , których tak dawno nie widziałam. No cóż życie toczy się dalej może kiedyś się stąd wydostanę . Dzisiejszy dzień bym ummm taki sam jaki inny zbierałam kokosy , łowiłam ryby , kąpałam się w przepięknym niebieskim morzu . Nic szczególnego myślę że jutro coś się wydarzy mam takie wrażenie .