Kartka z pamiętnika ( opisać jeden dzień z II wojny światowej )
katia1
Wyszedłem dzisiaj po zakupy do sklepu. Pamiętam tylko tyle, że nagle usłyszałem huk.Odwróciłem się i zobaczyłem wielką czarną chmurę dymu. Ludzie z płonącego budynku krzyczeli i płakali. Wszystko działo się tak szybko. Nadjechał niemiecki pojazd. „Łapanka”. Uciekałem ile sił w nogach. Kiedy już znalazłem się w bezpiecznej odległości,odwróciłem się i zobaczyłem to, czego tak nienawidziłem. W moich oczach pojawiły się łzy.Ojciec zawsze mówił, że jestem za wrażliwy i mam ten płacz po matce.Umierający ludzie leżeli na deptaku, słychać było szloch rannych i oddalające się strzały karabinów. Wszędzie było pełno dymi i unosił się ten okropny zapach spalenizny. „Łapanki” są najgorsze. Kiedy usatysfakcjonowani już Niemcy odjeżdżają, następuje cisza.Straszna, przerażająca cisza. Jedyne, co można usłyszeć to tylko cichutki płacz ludzi, którzy w ciągu niespełna 10 minut stracili wszystko, co do tej pory kochali.