Ostatni dzień podróży Dziś przed świtem, usłyszałem dobrą nowinę. Z pokładu dochodziły krzyki Ląd na horyzoncie. Ucieszyłem się bo zapasy się kończą i marynarze marnieją w oczach, a sam bosman na mnie psiaczy że rum się skończył. Na szczęście jesteśmy już blisko lądu i wszystko będzie dobrze. Zapasy się uzupełni i wróci do Domu.
Ostatni dzień podróży
Dziś przed świtem, usłyszałem dobrą nowinę. Z pokładu dochodziły krzyki Ląd na horyzoncie. Ucieszyłem się bo zapasy się kończą i marynarze marnieją w oczach, a sam bosman na mnie psiaczy że rum się skończył. Na szczęście jesteśmy już blisko lądu i wszystko będzie dobrze. Zapasy się uzupełni i wróci do Domu.