Z tego co pamiętam narratorem był mężczyzna, który kolekcjonował różne przedmioty wiążące się z ludzkimi dramatami i smutkami. Nie wiem czy przypadkiem nie kupił on owej kamizelki od biednej kobiety.
Hm, czas akcji to chyba II poł. XIX wieku, a narrator opisuje to jako wspomnienie, historię kamizelki.
Ogólnie w noweli chodziło o to, aby pokazać, że kłamstwo i oszustwo, może przybrać cechy pozytywne ( jak wiesz, mąż kłamał,że czuje się dobrze, a tak naprawdę czył się coraz gorzej, a robił to , żeby nie martwić żony). A więc morał z tego taki, że kłamstwo użyte z dobrymi zamiarami nie jest złe:) Wartości ogólnie uznawane za negatywne nie zawsze takimi są.
Z tego co pamiętam narratorem był mężczyzna, który kolekcjonował różne przedmioty wiążące się z ludzkimi dramatami i smutkami. Nie wiem czy przypadkiem nie kupił on owej kamizelki od biednej kobiety.
Hm, czas akcji to chyba II poł. XIX wieku, a narrator opisuje to jako wspomnienie, historię kamizelki.
Ogólnie w noweli chodziło o to, aby pokazać, że kłamstwo i oszustwo, może przybrać cechy pozytywne ( jak wiesz, mąż kłamał,że czuje się dobrze, a tak naprawdę czył się coraz gorzej, a robił to , żeby nie martwić żony). A więc morał z tego taki, że kłamstwo użyte z dobrymi zamiarami nie jest złe:) Wartości ogólnie uznawane za negatywne nie zawsze takimi są.