"Każdy z nas śni. Opowiedz o jakimś fantastycznym śnie, który miałeś. Co Ci się śniło niezwykłego? Pamiętaj o zachowaniu narracji - pierwsza osoba." Do zeszytu, więc nie musi być dużo.
śnił mi się bardzo dziwny sen... śniło mi się, że leciałam w kosmos, miałam być pierwszą Polką w kosmosie i dodatkowo miał lecieć ze mną kot, wsiadłam do rakiety, która miała wznieść mnie w kosmiczne przestrzenie, kot wszedł pierwszy, za nim ja, drzwi się zamknęły i nie było już powrotu, najgorsze było to, że ja nie miałam zielonego pojęcia o tej maszynie, którą miałam obsługiwać. widziałam tylko, że żeby wystartować należy nacisnąć zielony przycisk, niezwłocznie po wejściu do kabiny zrobiłam to i poczułam jak lecę w kosmos, niesamowite uczucie, przez okienko widziałam gwiazdy i oddalającą się ziemię, po chwili wyglądała jak mała niebiesko-zielona piłka, wreszcie wylądowałam, ale nie wiedziałam do końca gdzie jestem, widziałam przez okienko jakieś różowe ludziki które były bardzo zainteresowane obiektem, który wylądował na ich planecie. bałam się wysiąść z rakiety, bo nie wiedziałam jak mnie przyjmą mieszkańcy tej planety, postanowiłam jednak wyjść i się przywitać, różowe stworki zareagowały bardzo przyjaźnie wobec mnie, ale przestraszyły się kota i w popłochu uciekły... bardzo mnie to zdziwiło i razem z kotem wróciłam na ziemię.
śnił mi się bardzo dziwny sen... śniło mi się, że leciałam w kosmos, miałam być pierwszą Polką w kosmosie i dodatkowo miał lecieć ze mną kot, wsiadłam do rakiety, która miała wznieść mnie w kosmiczne przestrzenie, kot wszedł pierwszy, za nim ja, drzwi się zamknęły i nie było już powrotu, najgorsze było to, że ja nie miałam zielonego pojęcia o tej maszynie, którą miałam obsługiwać. widziałam tylko, że żeby wystartować należy nacisnąć zielony przycisk, niezwłocznie po wejściu do kabiny zrobiłam to i poczułam jak lecę w kosmos, niesamowite uczucie, przez okienko widziałam gwiazdy i oddalającą się ziemię, po chwili wyglądała jak mała niebiesko-zielona piłka, wreszcie wylądowałam, ale nie wiedziałam do końca gdzie jestem, widziałam przez okienko jakieś różowe ludziki które były bardzo zainteresowane obiektem, który wylądował na ich planecie. bałam się wysiąść z rakiety, bo nie wiedziałam jak mnie przyjmą mieszkańcy tej planety, postanowiłam jednak wyjść i się przywitać, różowe stworki zareagowały bardzo przyjaźnie wobec mnie, ale przestraszyły się kota i w popłochu uciekły... bardzo mnie to zdziwiło i razem z kotem wróciłam na ziemię.