jestem w 2073 roku opowiadanie jakbym brała w tym udział cała strona z bloku A 4
muszę mieć to na zaraz plis pomóżcie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Ludzi ogarnia panika.. Zbliża się koniec świata.... Czuć nagłe uderzenie.. Tracę przytomność.. Przypominają mi sie czasy, gdy mama prowadziła mnie do szkoły i mówiła o tym, jak bardzo mnie kocha. Budzę się.. Przed oczai mam ciemność.. Wstaję.. Zaczynam odzyskiwać wzrok.. nie wiem gdzie jestem i co się ze mną stało. Przede mną przebiega chłopiec.. mniej więcej 120 cm wzrostu. Uśmiecha się do mnie.. jakby nabijał się. Patrzę na siebie . Widzę że jestem cały brudny, posiniaczony. Zaczepiam staruszkę na ulicy. Patrzy się podejżliwie, niepewnie. Pytam ją, czy może mi pomóc wrócić do domu. Niezrozumiała. Wydaje mi sie, ze może być códzoziemką, kobietą niesłyszącą lub niemową. Idę przed siebie. Nie widzę nikogo znajomego. Nagle .. przelatuje nade mną coś wielkiego.. Patrzę.. SAMOCHÓD!!!!!! Latające samochody. nikogo to nie dziwi. Widać, w tych jakże odległych stronach jest to normalnę. idę po płaskiej powierzchni. Po asfalcie. Patrzę, przede mną leży moneta. Złota moneta na której widnieje zdjęcie nieznanego mi pana. patrze na rok wydania 2070r.. Chyba ktoś ze mnie żartuje. Zaczepiam wysokiego pana na ulicy. pytam sie jaką mamy dziś date.
Ten odpowiada 3 marca. Pytam którego roku.. Piowiedział że mamy rok 2073. Nie wytrzymam tej wiadomośći.. Robi mi sie ciemno przed oczami... Upadam..
Dziś jest 2073 rok,mam 8 lat. Teraz są tu latające spotki oraz samochody na baterie słoneczne.Pewnego dnia poszłem do cukierni kupić tort na urodziny mamy,ale nie mieli czekoladowego. Niewiedziałem co zrobić wię upiekłem sam,ale to nie wyszło zepsułem tylko piekarnik,mikser oraz zlużyłem całą mąke, która była potrzebna do babeczek. Byłem smutny ale nie poddałem sie i kupiłem mąke i ciasto w sklepie.Dumnie stałem i czekałem pod drzwiami na mame, wszystko było już przygotowane, ale mama nie zjawiła się, ponieważ miała wypadek samochodowy.Gdy lekarz wyszedł z sali operacyjnej powiedział że mama nieżyje. Z płaczem poszłem do domu,nikt mnie nie przytulił.Zamknołem się w pokoju i nie wychodziłem z niego przez trzy dni,dopuki nie zgłodniałem. W szkole koledzy mi wspułczuli i jeden najleprzy kolega powiedział żebym u niego zamieszkał ponieważ nie mam mamy i taty.Zgodziłem się i zabrałem wszystkie swoje żeczy.