Jestem cząstką świata, czy może jego panem? Moje rozważania filozoficznego Dodam że przerabiam Świat Zofii ;) (nie kopiujcie z innych str)
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Czytając lekture Świat Zofii zaczełam zadawać sobie pytanie: jestem cząstką świata, czy może jego panem? To fakt, że w pewnym sensie jestem cząstką całego świata, ale z innej strony też panem mojego własnego, małego świata. Ode mnie nie zależą losy ludzkości. Jednak zależy moje życie, porządek w pokoju lub życie mojego zwierzątka. Jeśli nie karmię moich rybek umierają- wali się ich świat, jednak wszechświat dalej istieje. Myślę więc, że nie znam odpowiedzi na postawiane pytanie... może kiedyś to zrozumiem.
Lektura powieści pt: "Świat Zofii" skłoniła mnie pewnych przemysleń, którymi chciałbym się z kims podzielic: czy jestem cząstką świata, czy może jego panem? Długo rozmyslałem na tem temat,aż w koncu doszedlem do wniosku, że nie tylko ja, ale każdy z nas ma w sobie cos i z tego, i z tego. Wszyscy jestesmy czastką naszego wielkego świata, każda nasza decyzja rzutuje na życie nie tylko nasze ale i wszystkich innych ludzi, dlatego powinna byc przemyslana. wszyscy składamy sie na mniejsze lub wieksze społeczności, które znów tworza inne relacje. kazdy z nas zajmuje sie okreslona dziedzną i pomaga w tem sposób innym. wszyscy jesteśmy częscia naszego świata, niby każdy małą, ale bez tej małej części cały wielki świat nie byłby już taki sam. a gdyby nie było wielu tych małych częsci, zminiłby sie już całkowicie. Jednak każdy z nas jest tez panem świata. naszego własnego, osobistego. To my, podejmuje decyzje związane z naszym zyciem i nikt inny (przynajmiej tak powinno byc). Dlatego sądzę, że każdy człowiek ma w sobie coś innego, co odróznia go od pozostałych i dzięki temu nasz swiat jest niepowtarzalny. Dzięki temu tez, jesteśmy dla samych siebie władcami i powinnismy rządzic soba w zgodzie z własnym sumieniem, zasadami i poczuciem moralności.