Jesteś Zenkiem Wójcikiem i w liście do wujka opowiadasz o wydarzeniach, które rozegrały sie podczas wakacji w olszynach i okolicy ( na podst.lektury " Ten Obcy " J.Jurgielewiczowej.) Proszę na dziś !!! Nie za długi ale też nie za krótki !!! ;( :C
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
(data,miejsce)
Drogi wujku!
Chciałbym Ci opowiedzieć moją historię o wydarzeniach, które odbyły się podczas bojego niepobyu w domu. Mam nadzieję, że wysłuchasz mojej opowieści.
Pojechałem autostopem do Olszyn, gdzie spotkałem na wyspie 4 przyjaciół, którzy zaproponowali mi, abym u nich został. Miałem wtedy zranioną stopę, ponieważ nadepnąłem na szkło. Zostałem tam na jakiś czas. Przynosili mi jedzenie pod pretekstem, że chcą sobie zrobić piknik, albo żeby nie byli potem głodni. Gdy pewnego razu szliśmy z kolegami do sklepu po oranżadę wóz z małym dzieckiem i koniem zaczął się staczać. Matka tego malucha nie wiedziała co ma robić i krzyczała pomocy. Wtedy pobiegłem za nim i wspiąłem się na konia. Jednak, gdy była duża barierka, wziąłem to dziecko i wyskoczyłem z nim z pędzącego wozu. Chcieli, żebym trafił do gazet, ale ja za to tego nie chciałem. Potem się wybraliśmy na jabłka i "ukradliśmy" je z cudzego ogrodu, jak nikt nie patrzył. Potem się dowiedzieli, że ukradłem z powodu głodu pięćdziesiąt złotych przekupce. Odszedłem z wyspy. Po jakimś czasie zaczęli mnie szukać. Udało im się mnie przekonać, abym wrócił na wyspę, do nich. W końcu zaczęła mnie gonić milicja, ale znowu mi pomogli.
To były moje przygody podczas mojej nie obecności w domu. Teraz jadę do Ciebie i bardzo się z tego cieszę.
Pozdrawiam, Zenek