Question

jesteś Marry z lektury ,,Tajemniczy ogród'' napisz jakie było twoje wrażenie podczas spaceru po ogrodzie pliss na jutro !

Answer 1

Przechodziłam się alejkami ogrodu. Nie mogłam oderwać oczu od ogromnej ilości kwiatów, których teraz nie potrafiłabym jednak rozpoznać, gdyż były tak zaschnięte. Pierwszą moją myślą było : jak ktoś mógł doprowadzić do ruiny tak mięknr miejsce. Nie wiedziałam, kto to zrobił, lecz byłam pewna że nie darowałabym mu tego. Nie mogłam się napatrzeć na szczątki ogrodu. Nie wiem właściwie dlaczego, lecz nagle zachciało mi się płakać na myśl o stopniu zniszczenia tego miejsca. Na pewno było takie piękne lecz teraz... Nie wiedziałam co dokładnie mam o tym myśleć. Po prostu szłam po alejkach.

 

 

Mam nadzieję, że o to chodzi. Dawno czytałam tę lekturę i jeśli są błędy to sorry ;)

 

Answer 2

Gdy weszłam zobaczyłam do ogrodu zobaczyłam szeroką ścieżkę, ogrodzona laurowym żywopłotem, ten ogród z końecznoszcią musze przydekorować i pomalować brame. wychodziłam w las stanowiący część ogromnego parku Misselthwaite. Wysoki mur, okalający ogród od wewnątrz pokryty był bezlistnymi gałęziami pnących róż, tak gęstymi, że wprost nie do rozplątania. Ziemia zarosła wokół zrudziałą trawą, wyrastały z niej tu i ówdzie krzewy, które gdyby zakwitły, okazałyby się pięknymi różami. Było tam mnóstwo róż sztamowych o tak rozwiniętych koronach, że wyglądały jak drzewa. W ogrodzie rosło jeszcze wiele innych drzew, a jakiś szczególny, czarodziejski urok nadawało mu to, że po wszystkich drzewach pięły się róże, wypuszczając w dół długie, wiotkie warkocze gałązek, chwytające się wzajem tu i ówdzie, czepiające się wyżej rosnących gałęzi i tworzące przedziwne łuki i arkady. Ich cienkie, szarobrunatne gałązki i pędy wyglądały jak mglista zasłona, opadająca na mury i drzewa, a nawet na rudą trawę, po której pełzały ich wężowe skręty. I ta właśnie delikatna gmatwanina, zwieszająca się od drzewa do drzewa, nadawała ogrodowi tajemniczy urok.