Jeden dzień z życia Balladyny- kartka z pamiętnika
paulis77
Był to przerażający dzień, zrobiłam coś, czego nigdy nie powinnam uczynić. W sobotę razem z Aliną zbierałyśmy maliny w lesie. Moja siostra szybko zbierała owoce, natomiast ja nie mogłam znaleźć ich za wiele. Kolor tych malin przypominał mi krew. Postanowiłam okrutnie zamordować Alinę, aby zabrać jej dzban z malinami. Następnie słysząc kroki Filona ukryłam się w gęstwinie. Nagle zjawił się Pustelnik ze Skierką, którzy bardzo rozpaczają. Postanowiłem wyjść z ukrycia, ponieważ dręczyły mnie wyrzuty sumienia. Goplana oskarżyła mnie o zbrodnie, po czym w dziwnych okolicznościach na moim czole pojawiła się czerwona plama jako znak popełnionej zbrodni.
środa,
Tego dnia przebywałam w zamku Kirkora. Bardzo rozmyślałam o moim mężu. Ubrana byłam w bogatą szatę i miałam czarną wstążkę na czole. Nagle z sali wchodzi Kirkor z rycerstwem. Następnie zjawił się Fan Kostryn. Na wieść o tym, że Kirkor wyjeżdża na trzy dni, zrobiło mi się bardzo smutno. Płakałam rozstając się z nim. Gdy Kirkora już nie było w sali, podszedł do mnie Fan Kostryn. Mówił, żebym podeszła do okna, bo hrabia zaklina, abym mu przez okno posłała uśmiech. Stanęłam w oknie i uśmiechnęłam się.
7 votes Thanks 6
martynna050
22 lipca Ta wredna Alina kazała mi dzisiaj pracować! Czy ona postradała zmysły? Przecież to niedorzeczne. Co ona sobie myśli? Mam je pomagać w pracy na polu, niby czemu? Zawsze wydawało mi się że ona lubi się paprać w błocie. Zresztą jej to i tak już nie zaszkodzi, ma takie strasznie zniszcone ręce. W ogóle o siebie nie dba. Niech sobie pracuje z matką na polu skoro się nie może wyrobić, ja tam nie mam zamiaru niszczyć swej wrażliwej cery na takim słońcu.
albo
27 lipca Zabiłam ją! Zabiłam Alinę! ZAbiłam moją siostrę! Co mam teraz zrobić? A jeżeli ktoś się o tym dowie i niebęde mogła zostać żoną Filona? Wcale mi jej nie szkoda. Przecierz to ja zasługuje na życie w luksusie. Alina była zwykłą chłopką. Jej życie było takie monotonne praca-dom-praca-dom. Czemu mam wyrzuty sumienia? Przecież nigdy jej nie lubiłam. To jej wina. Zachciało się jej dworskiego życia.Głupia. Przecierz nie chciałam jej zabić. Nic by się jej nie stało gdyby mi oddała swoje maliny, a tym nożem chciałam ją tylko postraszyć, sprowokowała mnie no i ma za swoje.
środa,
Tego dnia przebywałam w zamku Kirkora. Bardzo rozmyślałam o moim mężu. Ubrana byłam w bogatą szatę i miałam czarną wstążkę na czole. Nagle z sali wchodzi Kirkor z rycerstwem. Następnie zjawił się Fan Kostryn. Na wieść o tym, że Kirkor wyjeżdża na trzy dni, zrobiło mi się bardzo smutno. Płakałam rozstając się z nim. Gdy Kirkora już nie było w sali, podszedł do mnie Fan Kostryn. Mówił, żebym podeszła do okna, bo hrabia zaklina, abym mu przez okno posłała uśmiech. Stanęłam w oknie i uśmiechnęłam się.
Ta wredna Alina kazała mi dzisiaj pracować! Czy ona postradała zmysły?
Przecież to niedorzeczne. Co ona sobie myśli? Mam je pomagać w pracy na polu, niby czemu? Zawsze wydawało mi się że ona lubi się paprać w błocie. Zresztą jej to i tak już nie zaszkodzi, ma takie strasznie zniszcone ręce. W ogóle o siebie nie dba. Niech sobie pracuje z matką na polu skoro się nie może wyrobić, ja tam nie mam zamiaru niszczyć swej wrażliwej cery na takim słońcu.
albo
27 lipca
Zabiłam ją! Zabiłam Alinę! ZAbiłam moją siostrę! Co mam teraz zrobić? A jeżeli ktoś się o tym dowie i niebęde mogła zostać żoną Filona? Wcale mi jej nie szkoda. Przecierz to ja zasługuje na życie w luksusie. Alina była zwykłą chłopką. Jej życie było takie monotonne praca-dom-praca-dom. Czemu mam wyrzuty sumienia? Przecież nigdy jej nie lubiłam. To jej wina. Zachciało się jej dworskiego życia.Głupia. Przecierz nie chciałam jej zabić. Nic by się jej nie stało gdyby mi oddała swoje maliny, a tym nożem chciałam ją tylko postraszyć, sprowokowała mnie no i ma za swoje.