Jeden dzień w raju-kartka z pamiętnika Adama (1strona)
Tu chodzi o napisanie o sobie czyli o tym ze było się jeden dzień w raju. o SOBIE na podst.Adama..np.: Wstałem wcześnie rano... (Cos takiego)
Za złe odp. SPAMUJE!!
PILNIE!!!
Z góry thx ;)
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
wstałem dziś wczesnym świtem, coś mnie bardzo niepokoiło i nie mogłem spać. zjadłem coś i poszedłem przemyć twarz w krystalicznie czystej rzecznej wodzie. zobaczełem zza drzewa czyjąś twarz. bardzo się przestraszyłem bo nigdy czegoś podobnego nie widziałem. miałem zamiar ucieć ale tak zainetesowała mnie ta postać żę nie mogłem się oprzeć i powoli podchodziłem do przerażającej istoty. postać wpatrywała mi się głęboko w oczy i patrzyła z zaciekawieniem. zacząłem machać rękoma a postać naśladowała moje ruchy uśmiechnołem się a osoba nie dosć że się uśmiechnęła to jeszcze powiedziała do mnie pięknym głosem który cały czas krąży mi po głowie" witaj jestem ewa". oniemiałem. nie wiedziałem co odpowiedzieć wiec burknołęm coś pod nosem i z wypiekami na twarzy z podniecenia i wstydu uciekłem. biegłem i biegłem ciąglę obracając się za siebie i patrząc czy tajemnicza osoba nie biegnie za mną. niestety biegnąc tak z głową zwróconą do tyły nie zauważyłem drzewa. uderzyłem w nie bardzo mocno i starciłe przytomność. poczułem coś zimnego na czole i szybko otworzyłem oczy. spostrzegłem ewę która z uśmiechem pomogła mi wstać i dojść do siebie po bliskim kontakcie z drzewem. była bardzo miła. w jej towarzystwie nawet nie zauważyłem że słońce chyli się ku zachodowi. było tak pięknie. zachód dzisiejszego dnia był niezwykły. całe niebo widniało w kolorach od czerwieni do ciemnego fioletu. zjedliśmy kiść winogron i kilka jabłek i poszliśmy do domu. ewa była czarująca. byłem tak zmęczony że jedyne co bym zrobił to poszedł spać ale ewa bardzo nalegała żeby zbudować jej domek z gałęzi i liści. czar prysł. wieczór już nie był tak piękny ewa nie była już tak zachwycająca.byłem przyzwyczajony do robienia rzeczy tylko dla moich potrzeb. musiałem się zmusić i wziąłem się za zrobienie pięknego domku. po jakimś czasie skończyłem. ewa z zachwytem i rozkoszą w głosie podziękowała mi i pogłaskała po głowie swoją jedwabiście miękką dłonią. poczułem coś czego jeszcze nigdy nie czułem. juz nie czułem się zmęczony. chciałem jak najwięcej czasu spędzić z ewą lecz ona weszła szybko do swojego domku i zasnęła. długo leżałem w swoim domku myśląc o niej lecz sen mnie w końcu zmożył i usnołem...