Wśród najbardziej zagrożonych są m.in. gady z rodziny kameleonowatych z gatunku Calumma tarzan (na zdjęciu), ptak z rodziny bekasowatych biegus łyżkodzioby (Eurynorhynchus pygmeus) i szczerbak z rodziny leniwcowatych Bradypus pygmaeus. Ten ostatni występuje jedynie na wyspie Escudo de Veraguas u wybrzeży Panamy. Jest o połowę mniejszy od swoich kuzynów z kontynentu i waży tyle, co przeciętny noworodek, co oznacza, że jest najmniejszym i najpowolniejszym leniwcem na świecie.
Kolejne zwierzę to saola, rodzaj antylopy, który jest jednym z najbardziej zagrożonych ssaków w Azji Południowo-Wschodniej. Populacja gatunku nazywanego "azjatyckim jednorożcem" ze względu na rzadkość występowania liczy najprawdopodobniej kilkaset sztuk – opisuje portal LiveScience. Eksperci z brytyjskiego towarzystwa naukowego Zoological Society of London i Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN) uważają, że wymienione na liście gatunki wyginą, gdyż nie są źródłem bezpośrednich korzyści dla człowieka i dlatego niewiele robi się w kierunku ich ochrony. Ich zdaniem zintensyfikowane działania na rzecz ochrony gatunków mogą zapobiec ich zagładzie w niemal wszystkich przypadkach. - Działania na rzecz ochrony przyrody zaczynają coraz bardziej skłaniać się ku podejściu "co natura może dla nas zrobić", w którym gatunki i ich siedliska są wyceniane na podstawie korzyści oferowanych człowiekowi – uważa ekspert z dziedziny ochrony przyrody Jonathan Baillie z Zoological Society of London. – To sprawia, że niezwykle trudno chronić najbardziej zagrożone gatunki na naszej planecie. Jednak nie jest to niemożliwe. Pokazują to przykłady konia Przewalskiego i humbaka – napisali naukowcy w oświadczeniu. - Wszystkie gatunki mają wartość dla natury, a więc także dla ludzi – napisał badacz z IUCN Simon Stuart. – Mimo iż znaczenie niektórych gatunków nie jest oczywiste, wszystkie przyczyniają się do właściwego funkcjonowania całej planety.
Wśród najbardziej zagrożonych są m.in. gady z rodziny kameleonowatych z gatunku Calumma tarzan (na zdjęciu), ptak z rodziny bekasowatych biegus łyżkodzioby (Eurynorhynchus pygmeus) i szczerbak z rodziny leniwcowatych Bradypus pygmaeus. Ten ostatni występuje jedynie na wyspie Escudo de Veraguas u wybrzeży Panamy. Jest o połowę mniejszy od swoich kuzynów z kontynentu i waży tyle, co przeciętny noworodek, co oznacza, że jest najmniejszym i najpowolniejszym leniwcem na świecie.
Kolejne zwierzę to saola, rodzaj antylopy, który jest jednym z najbardziej zagrożonych ssaków w Azji Południowo-Wschodniej. Populacja gatunku nazywanego "azjatyckim jednorożcem" ze względu na rzadkość występowania liczy najprawdopodobniej kilkaset sztuk – opisuje portal LiveScience.
Eksperci z brytyjskiego towarzystwa naukowego Zoological Society of London i Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN) uważają, że wymienione na liście gatunki wyginą, gdyż nie są źródłem bezpośrednich korzyści dla człowieka i dlatego niewiele robi się w kierunku ich ochrony. Ich zdaniem zintensyfikowane działania na rzecz ochrony gatunków mogą zapobiec ich zagładzie w niemal wszystkich przypadkach.
- Działania na rzecz ochrony przyrody zaczynają coraz bardziej skłaniać się ku podejściu "co natura może dla nas zrobić", w którym gatunki i ich siedliska są wyceniane na podstawie korzyści oferowanych człowiekowi – uważa ekspert z dziedziny ochrony przyrody Jonathan Baillie z Zoological Society of London. – To sprawia, że niezwykle trudno chronić najbardziej zagrożone gatunki na naszej planecie.
Jednak nie jest to niemożliwe. Pokazują to przykłady konia Przewalskiego i humbaka – napisali naukowcy w oświadczeniu. - Wszystkie gatunki mają wartość dla natury, a więc także dla ludzi – napisał badacz z IUCN Simon Stuart. – Mimo iż znaczenie niektórych gatunków nie jest oczywiste, wszystkie przyczyniają się do właściwego funkcjonowania całej planety.
w polsce: foka szara,kozica,niedżwiedż brunatny,zubr,wilk,ryś,walenie,świstaki,łasica,nietoperze
na swiecie :ara,nosorożce,pandy