Dzieci miały wyjechać z Ojcami do Medinet.Jednak zostały nieszczęśliwie porwane.Jechali oni przez pustynię na wielbładach (Ciekawostka: Wielbłady nazywały się Dromadery).Zostały porwane by dotrzeć do Omdurmanu do Mahdiego i w ręce Smaina za jego dzieci i Fatmę. Jednak Staś nie wyrzekł się swojej wiary przed obliczem proroka Mahdiego i zostali wygnani do Smaina.Mieli podażać ze jego karawana.. i mieli ja znaleść. Jednak Staś w trakcie drogi pomyślał: Zastrzelę ich! Była to ju.ż jego 3 próba-tym razem udana.Staś zabił Beduinów i Arabów i wyruszyli razem sami.(Towarzyszył im Tylko Młody Murzyn Kali i piastunka małej nel-Murzynka Mea oraz pies Saba który był prezentem na święta dla Nel.) Jechali na koniach. Po drodze spotkało ich wiele przygód.Nel nabawiła się Febry,zamieszkali w drzewie (Baobabie) Nazwali go "Krakowem".Tam również w wawozie znalezli słonia którego mała Nel pokochała,i nazwała go "King".Dzieci uwolniły słonia.Potem Staś w drodze w poszukiwaniu Chininy (leku na febrę) Dla Nel natknał się na obóz geografa-Lindego. Linde udzilił mu wskazówek i dał wyposażenie oraz Małego 12 letniego chłopca-murzyna. Sam Linde wraz z swa karawana umarł. Linde umarł-ponieważ miał rany,a reszta z powodu śpiaczki.Gdy wyjechali dalej natknęli się na szczep Wa-hima z którego pochodził Kali. Jednak między dwoma szxzepami Wa-hima i Samburu była wojna. Staś pomógł Wa-himom wygrać. I pogodził oba szczepy. Ruszył dalej zaopatrzony w 200 wojowników..wycięczeni po kilku dniach drogi umierali z pragnienia..z 200 wojowników zrobiło się zaledwie 40.Pomarli w drodze lub uciekli. Umierajacy Staś jednak dostrzegł flarę w oddali...to był jego przyjaciel-kapitan! Dzieci w drodze wysyłały latawce zrobionych z patyków i pęcherzy ryb. Jeden dotarł właśnie do kapitana! Uratowani młodzi dostali się wreszcie w ręce ojców.Po kilku latach Młodzi (zaślubieni staś i nel) Przeprowadzili się do polski.
Starałam się streszczyć jak mogłam.Mam nadzieję że pomogłam.
2 votes Thanks 3
karolronaldo
Zostali porwani, spotkali mahdiego, spotkali słonia , walczyli z lwem
Staś-Czternastolatek
Nelly-Mała ośmiolatka - Angielka.
Dzieci miały wyjechać z Ojcami do Medinet.Jednak zostały nieszczęśliwie porwane.Jechali oni przez pustynię na wielbładach (Ciekawostka: Wielbłady nazywały się Dromadery).Zostały porwane by dotrzeć do Omdurmanu do Mahdiego i w ręce Smaina za jego dzieci i Fatmę. Jednak Staś nie wyrzekł się swojej wiary przed obliczem proroka Mahdiego i zostali wygnani do Smaina.Mieli podażać ze jego karawana.. i mieli ja znaleść. Jednak Staś w trakcie drogi pomyślał: Zastrzelę ich! Była to ju.ż jego 3 próba-tym razem udana.Staś zabił Beduinów i Arabów i wyruszyli razem sami.(Towarzyszył im Tylko Młody Murzyn Kali i piastunka małej nel-Murzynka Mea oraz pies Saba który był prezentem na święta dla Nel.) Jechali na koniach. Po drodze spotkało ich wiele przygód.Nel nabawiła się Febry,zamieszkali w drzewie (Baobabie) Nazwali go "Krakowem".Tam również w wawozie znalezli słonia którego mała Nel pokochała,i nazwała go "King".Dzieci uwolniły słonia.Potem Staś w drodze w poszukiwaniu Chininy (leku na febrę) Dla Nel natknał się na obóz geografa-Lindego. Linde udzilił mu wskazówek i dał wyposażenie oraz Małego 12 letniego chłopca-murzyna. Sam Linde wraz z swa karawana umarł. Linde umarł-ponieważ miał rany,a reszta z powodu śpiaczki.Gdy wyjechali dalej natknęli się na szczep Wa-hima z którego pochodził Kali. Jednak między dwoma szxzepami Wa-hima i Samburu była wojna. Staś pomógł Wa-himom wygrać. I pogodził oba szczepy. Ruszył dalej zaopatrzony w 200 wojowników..wycięczeni po kilku dniach drogi umierali z pragnienia..z 200 wojowników zrobiło się zaledwie 40.Pomarli w drodze lub uciekli. Umierajacy Staś jednak dostrzegł flarę w oddali...to był jego przyjaciel-kapitan! Dzieci w drodze wysyłały latawce zrobionych z patyków i pęcherzy ryb. Jeden dotarł właśnie do kapitana! Uratowani młodzi dostali się wreszcie w ręce ojców.Po kilku latach Młodzi (zaślubieni staś i nel) Przeprowadzili się do polski.
Starałam się streszczyć jak mogłam.Mam nadzieję że pomogłam.