Jakie plany na przyszłość snuli chłopcy z „Kamieni na szaniec”? Codzienne łapanki, widmo śmierci w mundurze hitlerowca, bombardowania, najbliżsi osadzeni w twierdzy cierpień- Oświęcimiu. Tak właśnie, wyłania się zza mgły rok 1939: WCZORAJ, DZIŚ I JUTRO życia w czasie wojny. Plany....Plany kojarzą się z przyszłością. A jeśli przyszłości nie ma? Z pewnością mnóstwo podobnych pytań, zadawała sobie młodzież okresu wojennego. Również trójka przyjaciół, złączona obawą, co do JUTRA i oszołomiona potęgą wojny- „Rudy”, „Alek” i „Zośka” zastanawiali się nad swoim życiem. Bohaterowie książki, którą napisało samo życie i złowrogość losu, jak przystało na patriotów, martwili się o przyszłość Polski. A jeżeli o przyszłość kraju to i o swój los również. Ich najbliższym celem było przeżycie dnia- od wschodu słońca do jego zachodu, przeżycie JUTRA, tygodnia, miesiąca, roku. Tak, jak już wspominałam, jednym z „planów na przyszłość” bohaterów, było przezwyciężenie śmierci, łapanek. Celem tym było przeżycie tego okropnego okresu wojennego. „Alek”, „Rudy” i „Zośka” snuli również plany, wybiegające bardziej w przyszłość. Zastanawiali się, jaką rolę odegrają w niepodległej Polsce. Lecz, aby Polska była wolna należało o Nią walczyć. Wolna Polska- to hasło stało się następnym celem, planem na przyszłość bohaterów. Działając w organizacjach konspiracyjnych, próbowali na różne sposoby „przyłożyć rękę” do odzyskania niepodległości. „O co walczymy(...) kwestia męskości i harcerskiej rycerskości(...)”- nad sensem, celem walki zastanawiał się m.in. „Alek”. Jednak „przyszłość” nie skończy się tylko na odzyskaniu wolności. Ta droga do „przyszłości” już po niepodległości może okazać się o wiele trudniejsza. Bohaterowie zdawali sobie jednak z tego sprawę. Każdy z nich chciał realizować swoje pasje, marząc, aby stały się przyszłym zawodem. Celem „Rudego” było „(...)nie tylko bicie rekordów w Małym Sabotażu”. Chciał również „(...) bić rekordy jako technik i człowiek”. Podobnie jak jego przyjaciel, również „Zośka” zastanawiał się, na jaki „front życia” wyruszy. Mówił: „(...)bo w tamtych, przyszłych czasach powstaną nowe fronty: społeczny, gospodarczy, kulturalny, polityczny. Ja właśnie szykuję się już teraz na jeden z tych przyszłych frontów”. Wyobrażał sobie „(...)obrazy nie uregulowanych rzek, ludzi zabiedzonych, pracujących za nędzne grosze, pracujących niedobrze, nieumiejętnie, ludzi spragnionych dobrobytu i bezpieczeństwa, szacunku i tego, by nikt nad nimi nie stał z batem...” Plany na przyszłość wielu osób miały różne odbicia. Jednak wspólna była chęć życia i przede wszystkim koniec wojny.
Jakie plany na przyszłość snuli chłopcy z „Kamieni na szaniec”? Codzienne łapanki, widmo śmierci w mundurze hitlerowca, bombardowania, najbliżsi osadzeni w twierdzy cierpień- Oświęcimiu. Tak właśnie, wyłania się zza mgły rok 1939: WCZORAJ, DZIŚ I JUTRO życia w czasie wojny. Plany....Plany kojarzą się z przyszłością. A jeśli przyszłości nie ma? Z pewnością mnóstwo podobnych pytań, zadawała sobie młodzież okresu wojennego. Również trójka przyjaciół, złączona obawą, co do JUTRA i oszołomiona potęgą wojny- „Rudy”, „Alek” i „Zośka” zastanawiali się nad swoim życiem. Bohaterowie książki, którą napisało samo życie i złowrogość losu, jak przystało na patriotów, martwili się o przyszłość Polski. A jeżeli o przyszłość kraju to i o swój los również. Ich najbliższym celem było przeżycie dnia- od wschodu słońca do jego zachodu, przeżycie JUTRA, tygodnia, miesiąca, roku. Tak, jak już wspominałam, jednym z „planów na przyszłość” bohaterów, było przezwyciężenie śmierci, łapanek. Celem tym było przeżycie tego okropnego okresu wojennego. „Alek”, „Rudy” i „Zośka” snuli również plany, wybiegające bardziej w przyszłość. Zastanawiali się, jaką rolę odegrają w niepodległej Polsce. Lecz, aby Polska była wolna należało o Nią walczyć. Wolna Polska- to hasło stało się następnym celem, planem na przyszłość bohaterów. Działając w organizacjach konspiracyjnych, próbowali na różne sposoby „przyłożyć rękę” do odzyskania niepodległości. „O co walczymy(...) kwestia męskości i harcerskiej rycerskości(...)”- nad sensem, celem walki zastanawiał się m.in. „Alek”. Jednak „przyszłość” nie skończy się tylko na odzyskaniu wolności. Ta droga do „przyszłości” już po niepodległości może okazać się o wiele trudniejsza. Bohaterowie zdawali sobie jednak z tego sprawę. Każdy z nich chciał realizować swoje pasje, marząc, aby stały się przyszłym zawodem. Celem „Rudego” było „(...)nie tylko bicie rekordów w Małym Sabotażu”. Chciał również „(...) bić rekordy jako technik i człowiek”. Podobnie jak jego przyjaciel, również „Zośka” zastanawiał się, na jaki „front życia” wyruszy. Mówił: „(...)bo w tamtych, przyszłych czasach powstaną nowe fronty: społeczny, gospodarczy, kulturalny, polityczny. Ja właśnie szykuję się już teraz na jeden z tych przyszłych frontów”. Wyobrażał sobie „(...)obrazy nie uregulowanych rzek, ludzi zabiedzonych, pracujących za nędzne grosze, pracujących niedobrze, nieumiejętnie, ludzi spragnionych dobrobytu i bezpieczeństwa, szacunku i tego, by nikt nad nimi nie stał z batem...” Plany na przyszłość wielu osób miały różne odbicia. Jednak wspólna była chęć życia i przede wszystkim koniec wojny.