''Jaki obraż byłego zwiążku radzieckiego wyłanie się z imperium'' R.Kapuścińskiego Rozprawka.
A następnie przekształć ją w wypowiedz eseistycznną.
Prosze rozwiążcie mi to.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Czy dla tradycyjnego Afrykanina rodzina jest podporą życiową, czy przekleństwem?
Życie w Afryce różni się od życia w Europie czy Ameryce. Trudniejsze warunki życia związane ze specyficznym klimatem oraz niepewną sytuacją polityczną i gospodarczą sprawiają, że Afrykanie myślą inaczej niż my. Dochodzą do tego różnice kulturowe wynikające z silnego przywiązania do tradycji, która stawia rodzinę na pierwszym miejscu. Czy jednak dla tradycyjnego Afrykanina rodzina jest podporą życiową, czy przekleństwem? Postaram się rozstrzygnąć ten problem przytaczając kilka argumentów.
Po pierwsze, życie blisko rodziny jest zgodne z odwieczną afrykańską tradycją, Kultywując tradycję ludzie mają większe poczucie przynależności do grupy i zakorzenienia w danym miejscu na ziemi. Pozwala to bardziej scalać społeczeństwo i chroni je w sytuacji zagrożenia zewnętrznego na przykład wojny, która w Afryce jest czymś nagminnym. Rodzina pozwala zatem łączyć ludzi należących do tej samej grupy etnicznej.
Po drugie bliskość rodziny zapewnia poczucie bezpieczeństwa w każdej drobnej sprawie. W Afryce ma to szczególne znaczenie ponieważ panujące tam warunki klimatyczne sprawiają że życie tam jest bardzo niebezpieczne. Jako przykład posłużyć może sytuacja polowania podczas której zżyta ze sobą grupa ludzi będzie działać skuteczniej niż samotny myśliwy. Życie zgodne z afrykańską tradycją rodziną zapewnia zatem bezpieczeństwa na co dzień.
Po trzecie, żyjąc w bezpośrednim sąsiedztwie dużej rodziny możemy liczyć na towarzystwo i radość na każdym kroku. Wsparcie ze strony bliskich przybierać może różne formy – od pomocy materialnej po duchową. Wspierają oni na duchu zarówno w trudnych momentach, takich jak chociażby śmierć ukochanej osoby jak i cieszą wspólnie z nami w chwilach szczęścia na przykład, podczas wesela w Afryce wyprawianego szczególnie hucznie.
Z drugiej strony warto zwrócić uwagę na fakt iż ciągła obecność krewnych uniemożliwia samodzielne napawanie się własnym sukcesem. Kiedy Afrykaninowi uda się osiągnąć upragniony cel życiowy pojawia się obok niego spora ilość osób, która w imię tradycji rodzinnej korzystają z owoców jego pracy. Przykładem świetnie ilustrującym ten argument jest sytuacja ukazana w fragmencie „Hebanu” R. Kapuścińskiego. W posiadłości nowo mianowanego ministra natychmiast pojawiają się ubodzy krewni wprowadzający własne zasady i styl życia. Taka tradycja rodzinna może zatem sprawić, że człowiek nigdy nie poczuje spełnienia i dumy z wykonywanej pracy.
Kolejną sprawą, związaną nieco z poprzednim argumentem, jest wynikające z bliskości rodziny konieczność dzielenia się wszystkim ze wszystkimi. Sprawia to, że Afrykanin nie zna przeważnie pojęcia życia w dobrobycie. Przykład tego argumentu znajdujemy w cytowanym już wcześniej „Hebanie” : „ A więc – masz dwie koszule – daj mu jedną (kuzyn z linii matki), masz miskę ryżu – daj mu połowę.” Stosowanie się do tej zasady sprawia, ż żaden z członków rodziny nie ma niczego na własność – wszystko jest wspólne i jest tego niewiele.
Na koniec wspomną o największym zagrożeniu związanym z przestrzeganiem wspomnianej tradycji. Fakt iż niczego nie posiadamy na wyłączność, a w każdej sprawie towarzyszą nam liczni krewni może prowadzić do poczucia osaczenia przez rodzinę. To z kolei skutkuje często ucieczką od bliskich. Taki jest los chociażby handlarza pomarańczy o którym pisze w swoim tekście R. Kapuściński. Brak prywatności wpisane w afrykańską tradycję zamiast spajać – rozbija więc często rodzinę.
Z przytoczonych argumentów jasno wynika, że mimo wielu korzyści jakie daje przynależność do grupy dla niektórych mieszkańców Afryki rodzina bywa przekleństwem. Poczucie bezpieczeństwa łatwo może się zamienić w brak wolności, a towarzystwo na każdym kroku w osaczenie. Dobrze zatem jeśli rodzina wspiera gorzej – kiedy odbiera indywidualność.