Moim zdaniem wyrażenie „być człowiekiem” odnosi się do kilku aspektów moralności, którą się kierujemy. W II cz. „Dziadów” Adama Mickiewicza poruszane są trzy, a być może cztery takie aspekty. Pierwsze dwie zjawy – duchy dzieci – nie mogą docenić rozkoszy raju nie zaznawszy wcześniej goryczy cierpienia. Człowiek z krwi i kości powinien doświadczać nie tylko przyjemności, ale także problemów, którym trzeba stawiać czoła. Kolejna postać, która pojawia się na scenie dramatu to dusza złego pana, który nigdy nie pomógł swoim poddanym i nie czuł się odpowiedzialny z ich los. Nie wystarczy troszczyć się tylko o siebie, trzeba też dostrzegać innych ludzi i starać się im pomagać. Wtedy dusza ma szanse dostać się do raju. Następna zjawa za życia była piękną kobietą, przez którą wielu chłopców cierpiało z miłości. Ona jednak nie zawracała na nich uwagi, nie wybrała żadnego z nich, nie chciała zaznać pełni życia zakładając rodzinę. Podobnie jak motylek, który zawsze ucieka tej zjawie, tak ona uciekała przed problemami życia, przed troskami, ale i przyjemnościami. Wyśmiewała westchnienia chłopców łamiąc im serca. Żyjąc z daleka od przyziemnych, ludzkich spraw zamknęła sobie drogę do nieba. Czwartej – ostatniej zjawie trudno jest przypisać jakikolwiek aspekt moralny, gdyż nic ona nie mówi, ani nawet nie chce odejść. Być może nie załatwiła wszystkich spraw na Ziemi. Aby osiągnąć pełnię człowieczeństwa powinno się żyć pełnią życia i dostrzegać innych ludzi wokół siebie. Należy się kierować wieloma aspektami moralności.
Aby osiągnąć pełnię człowieczeństwa trzeba zaznać w życiu doczesnym radości, szczęścia, goryczy i cierpienia. Trzeba kochać innych, rozumieć cudze uczucia a także nie wolno nikogokrzywdzić, patrzeć obojętnie na cierpienia innych.
Moim zdaniem wyrażenie „być człowiekiem” odnosi się do kilku aspektów moralności, którą się kierujemy. W II cz. „Dziadów” Adama Mickiewicza poruszane są trzy, a być może cztery takie aspekty.
Pierwsze dwie zjawy – duchy dzieci – nie mogą docenić rozkoszy raju nie zaznawszy wcześniej goryczy cierpienia. Człowiek z krwi i kości powinien doświadczać nie tylko przyjemności, ale także problemów, którym trzeba stawiać czoła.
Kolejna postać, która pojawia się na scenie dramatu to dusza złego pana, który nigdy nie pomógł swoim poddanym i nie czuł się odpowiedzialny z ich los. Nie wystarczy troszczyć się tylko o siebie, trzeba też dostrzegać innych ludzi i starać się im pomagać. Wtedy dusza ma szanse dostać się do raju.
Następna zjawa za życia była piękną kobietą, przez którą wielu chłopców cierpiało z miłości. Ona jednak nie zawracała na nich uwagi, nie wybrała żadnego z nich, nie chciała zaznać pełni życia zakładając rodzinę. Podobnie jak motylek, który zawsze ucieka tej zjawie, tak ona uciekała przed problemami życia, przed troskami, ale i przyjemnościami. Wyśmiewała westchnienia chłopców łamiąc im serca. Żyjąc z daleka od przyziemnych, ludzkich spraw zamknęła sobie drogę do nieba. Czwartej – ostatniej zjawie trudno jest przypisać jakikolwiek aspekt moralny, gdyż nic ona nie mówi, ani nawet nie chce odejść. Być może nie załatwiła wszystkich spraw na Ziemi.
Aby osiągnąć pełnię człowieczeństwa powinno się żyć pełnią życia i dostrzegać innych ludzi wokół siebie. Należy się kierować wieloma aspektami moralności.
Aby osiągnąć pełnię człowieczeństwa trzeba zaznać w życiu doczesnym radości, szczęścia, goryczy i cierpienia. Trzeba kochać innych, rozumieć cudze uczucia a także nie wolno nikogokrzywdzić, patrzeć obojętnie na cierpienia innych.