Mijały lata, Ula stawała się coraz piękniejszą dziewczyną. Była bardzo dorosła jak na swój wiek. Pod tą maską opanowania kryła się ciągła tęsknota do towarzysza szczenięcych lat, Zenka. Ula nie widziała się z nim od ponad pięciu lat i nie wiedziała jak też zmienił się chłopak. Jedno było pewne - zakochała się w nim od pierwszego wejrzenia. - Tyle, że była jeszcze bardzo młodą dziewczynką i jeszcze nie znała takiego uczucia w stosunku do chłopaka.
Uważała, że jej przyjaciele: Pesta, Julek i Marian nie znają się na takich sprawach więc nawet do nich nie przychodziła zwierzać się ze swoich odczuć.
Wiedziała, że kocha Zenka, ale prawdziwą tęsknotę poczuła w sercu, kiedy jej luby odjeżdżał do wuja.
Tak jak zostało wcześniej powiedziane dziewczyna dorastała i nie jeden chłopak chętnie by się z nią zaprzyjaźnił. Zaloty zbywała uśmiechem.
Pewnego wieczoru, kiedy jak zwykle pisała list do matki w swoim grubym zeszyciku, coś zapukało w szybę okna. Ula podskoczyła. Wyjrzała przez okno, ale nikogo nie znalazła. Dokończyła pisać list i położyła się spać. Znowu usłyszała pukanie. - Stwierdziła, że jest bardzo zmęczona, ale gdy pukanie rozległo się znowu otworzyła okno na oścież, a na dole zastała nikogo innego jak Zenka. Nie wierzyła własnym oczom. Na dole stał jej ukochany. Zmienił się od ich ostatniego spotkania. Włosy mu pociemniały, zrobił się wyższy, ale jedno pozostało nie zmienione - ten zawadiacki błysk w oku.
Ula rzuciła mu się na szyję i zaczęła wypytywać, skąd się tu wziął. Odpowiedział, że jego wujek zmarł, a on musi uciekać przed ludźmi z zakładu opiekuńczego. Opowiedział także, że nie wie, kiedy wróci i przyszedł powiedzieć Uli, co do niej czuje na wypadek gdyby się już nigdy nie spotkali.
Dziewczyna postanowił uciec razem z Zenkiem. Ojciec już przestał się nią interesować, przypuszczała, że jego zainteresowanie nią jest chwilowe. Nie miała nikogo na świecie oprócz niego. Szybko spakowała plecak, napisała liścik do ojca i uciekła razem z nim.Ojciec Uli szukał córki, lecz na próżno.
Uciekli na wyspę na noc. Po jakimś czasie na wyspie odkryli klapę w ziemi - przejście tajemne. Gdy ktoś się zbliżył chowali się tam. Potem przenosili się po kolejnych miejscach Polski. Od malutkich wsi aż po wysokie Tatry. Nie zapomnieli tych wycieczek do końca życia. Po kilku latach, gdy byli już dorośli pobrali się i mieli córeczkę imieniem Pestka i dwóch bliźniaków imieniem Marian i Julek.
Mijały lata, Ula stawała się coraz piękniejszą dziewczyną. Była bardzo dorosła jak na swój wiek. Pod tą maską opanowania kryła się ciągła tęsknota do towarzysza szczenięcych lat, Zenka. Ula nie widziała się z nim od ponad pięciu lat i nie wiedziała jak też zmienił się chłopak. Jedno było pewne - zakochała się w nim od pierwszego wejrzenia. - Tyle, że była jeszcze bardzo młodą dziewczynką i jeszcze nie znała takiego uczucia w stosunku do chłopaka.
Uważała, że jej przyjaciele: Pesta, Julek i Marian nie znają się na takich sprawach więc nawet do nich nie przychodziła zwierzać się ze swoich odczuć.
Wiedziała, że kocha Zenka, ale prawdziwą tęsknotę poczuła w sercu, kiedy jej luby odjeżdżał do wuja.
Tak jak zostało wcześniej powiedziane dziewczyna dorastała i nie jeden chłopak chętnie by się z nią zaprzyjaźnił. Zaloty zbywała uśmiechem.
Pewnego wieczoru, kiedy jak zwykle pisała list do matki w swoim grubym zeszyciku, coś zapukało w szybę okna. Ula podskoczyła. Wyjrzała przez okno, ale nikogo nie znalazła. Dokończyła pisać list i położyła się spać. Znowu usłyszała pukanie. - Stwierdziła, że jest bardzo zmęczona, ale gdy pukanie rozległo się znowu otworzyła okno na oścież, a na dole zastała nikogo innego jak Zenka. Nie wierzyła własnym oczom. Na dole stał jej ukochany. Zmienił się od ich ostatniego spotkania. Włosy mu pociemniały, zrobił się wyższy, ale jedno pozostało nie zmienione - ten zawadiacki błysk w oku.
Ula rzuciła mu się na szyję i zaczęła wypytywać, skąd się tu wziął. Odpowiedział, że jego wujek zmarł, a on musi uciekać przed ludźmi z zakładu opiekuńczego. Opowiedział także, że nie wie, kiedy wróci i przyszedł powiedzieć Uli, co do niej czuje na wypadek gdyby się już nigdy nie spotkali.
Dziewczyna postanowił uciec razem z Zenkiem. Ojciec już przestał się nią interesować, przypuszczała, że jego zainteresowanie nią jest chwilowe. Nie miała nikogo na świecie oprócz niego. Szybko spakowała plecak, napisała liścik do ojca i uciekła razem z nim.Ojciec Uli szukał córki, lecz na próżno.
Uciekli na wyspę na noc. Po jakimś czasie na wyspie odkryli klapę w ziemi - przejście tajemne. Gdy ktoś się zbliżył chowali się tam. Potem przenosili się po kolejnych miejscach Polski. Od malutkich wsi aż po wysokie Tatry. Nie zapomnieli tych wycieczek do końca życia. Po kilku latach, gdy byli już dorośli pobrali się i mieli córeczkę imieniem Pestka i dwóch bliźniaków imieniem Marian i Julek.
KONIEC