Życie tych dusz po śmierci wygląda według wierzeń greków trochę strasznie. Po śmierci dusze ludzi przewoził przez rzekę Styks przewoźnik Charon. Aby dostać się na drugą stronę musieli oni, można to tak nazwać " opłacić swą podróż ", dlatego właśnie zmarłym wkładano pod język pieniądz, aby mogli zapłacić za swą drogę. Gdy już dopłynęli byli sądzeni ze swych grzechów. Dobrzy ludzie mieli szczęście i wolne sumienie, natomiast Ci którzy niestety zgrzeszyli udawali się do podziemi Hadesu. Tak właśnie wyobrażali sobie życie po śmierci Grecy. Moim zdaniem jest to poprostu podróż po świecie pozagrobowym.
dla złych ludzi jest wieczną udręką
Życie tych dusz po śmierci wygląda według wierzeń greków trochę strasznie. Po śmierci dusze ludzi przewoził przez rzekę Styks przewoźnik Charon. Aby dostać się na drugą stronę musieli oni, można to tak nazwać " opłacić swą podróż ", dlatego właśnie zmarłym wkładano pod język pieniądz, aby mogli zapłacić za swą drogę. Gdy już dopłynęli byli sądzeni ze swych grzechów. Dobrzy ludzie mieli szczęście i wolne sumienie, natomiast Ci którzy niestety zgrzeszyli udawali się do podziemi Hadesu. Tak właśnie wyobrażali sobie życie po śmierci Grecy. Moim zdaniem jest to poprostu podróż po świecie pozagrobowym.