Aduska888
Mój zeszły weekend wyglądał podobnie jak wcześniejsze. Rozpoczął się on w piątek wieczorem po powrocie z uczelni. Wtedy to wyszliśmy z kolegami do pub-u w centrum miasta. Do domu wróciłem około 23.00 trochę zmęczony. Następnego dnia czyli w sobotę obudziłem się około 9, wstałem bardzo niechętnie, zjadłem śniadanie, pózniej wykosiłem trawę w ogródku, posprzątałem swój pokój. O godzinie 13 byłem już po obiedzie. Pózniej pomogłem myć tacie auto i tak mi zeszło do wieczora. Póznym wieczorem czyli około 22 wybrałem się z dziewczyna i znajomymi na pizze do jednej z nielicznych restauracji w moim mieście. Pózniej poszliśmy na dyskotekę. Było fajnie bawiliśmy się do 2.00. Następnie odprowadziłem dziewczynę i poszedłem do domu się wyspać ponieważ w niedziele czekał mnie męczący dzien. Niedzielny poranek rozpoczął się dla mnie o 8. Po śniadaniu poszedłem do kościoła, pozniej na lody, po powrocie trochę się uczyłem. Po obiedzie pojechałem na mecz. Moja drużyna wygrała 4:0 a ja strzeliłem 1 gola. Wieczorem spotkałem się ze znajomymi na wspólnym grilu u jednego z nich. Siedzieliśmy do 23. Tak minął mi weekend. Pozostało tylko czekać na następny.
Następnego dnia czyli w sobotę obudziłem się około 9, wstałem bardzo niechętnie, zjadłem śniadanie, pózniej wykosiłem trawę w ogródku, posprzątałem swój pokój. O godzinie 13 byłem już po obiedzie. Pózniej pomogłem myć tacie auto i tak mi zeszło do wieczora. Póznym wieczorem czyli około 22 wybrałem się z dziewczyna i znajomymi na pizze do jednej z nielicznych restauracji w moim mieście. Pózniej poszliśmy na dyskotekę. Było fajnie bawiliśmy się do 2.00.
Następnie odprowadziłem dziewczynę i poszedłem do domu się wyspać ponieważ w niedziele czekał mnie męczący dzien. Niedzielny poranek rozpoczął się dla mnie o 8. Po śniadaniu poszedłem do kościoła, pozniej na lody, po powrocie trochę się uczyłem. Po obiedzie pojechałem na mecz. Moja drużyna wygrała 4:0 a ja strzeliłem 1 gola. Wieczorem spotkałem się ze znajomymi na wspólnym grilu u jednego z nich. Siedzieliśmy do 23. Tak minął mi weekend. Pozostało tylko czekać na następny.