Śmierć w obronie ojczyzny dla bohaterów "Kamieni na Szaniec" była największą wartością, stawiali ją ponad rodzinę i przyjaciół. Uważali, że obrona okupowanej Polski to obowiązek każdego obywatela, a do śmierci podchodzili jak do czegoś, co każdego spotka. W początkowych fazach działalności konspiracyjnych obawiali się, dlatego prowadzili działania sabotażowe. Jednak gdy zaczęli działać w dywersji, oswoili się ze śmiercią, a gdy przyszedł na nich czas - przyjęli ją z otwartymi rękoma. Alek i Rudy umierali szczęśliwi, wśród najbliższych - Alek dumny z "udanej" misji pod Arsenałem; Rudy szczęśliwy, że jest znów wśród przyjaciół. Natomiast Zośka zginął w czasie akcji, jednak można powiedzieć, że zginął równie szczęśliwi jak ci dwaj - zginął przecież w obronie ojczyzny, co uważał za największą cnotę.
Śmierć w obronie ojczyzny dla bohaterów "Kamieni na Szaniec" była największą wartością, stawiali ją ponad rodzinę i przyjaciół. Uważali, że obrona okupowanej Polski to obowiązek każdego obywatela, a do śmierci podchodzili jak do czegoś, co każdego spotka. W początkowych fazach działalności konspiracyjnych obawiali się, dlatego prowadzili działania sabotażowe. Jednak gdy zaczęli działać w dywersji, oswoili się ze śmiercią, a gdy przyszedł na nich czas - przyjęli ją z otwartymi rękoma. Alek i Rudy umierali szczęśliwi, wśród najbliższych - Alek dumny z "udanej" misji pod Arsenałem; Rudy szczęśliwy, że jest znów wśród przyjaciół. Natomiast Zośka zginął w czasie akcji, jednak można powiedzieć, że zginął równie szczęśliwi jak ci dwaj - zginął przecież w obronie ojczyzny, co uważał za największą cnotę.