Święta wielkanocne spędzam z rodziną .Rano idziemy do kościoła. Gdy wracamy z kościoła siadamy do stołu by zjeść wspólnie śniadanie /święconke którą poświecił ksiądz w sobotę. Tradycja u nas jest bicie na jajka . Obydwie osoby mają jajka i tłuką je o siebie . Której osobie jajko nie pęknie ta wygrywa.Ja osobiście wygrałam z rodzicami i z rodzeństwem.Juz od Wielkiego czwartku powoli zbliżamy sie ku Wielkiej nocy, malujemy pisanki, pieczemy ciasto robimy salatki. W piątek jest czuwanie przy grobie Pana Jezusa dzień ciszy i zadumy.W sobotę razem z rodziną jak tradycja nakazuje idę poświęcić koszyczek.W niedziele rano razem z bliskimi wybieramy sie na rezurekcję. Po powrocie do domu w gronie rodzinnym zasiada się do uroczystego śniadania wielkanocnego, które rozpoczyna się składaniem życzeń i dzieleniem się święconką z koszyczka. Na stołach znajdują się jajka, wędliny, wielkanocne baby i mazurki. Stoły zdobione są bukietami z bazi i pierwszych wiosennych kwiatów.Kocham Święta Wielkanocne ponieważ, mogę je spędzić z rodziną.
Czas wielkanocny spędziłem bardzo wesoło i sympatycznie.Pierwszego dnia w Wielki Czwartek poszedłem do kościoła na masze ,a gdzy wróćiłem miałem w domu wielkie sprzątania.Musiałem wysprzątać cały mój pokój i pomóc mamie sprzątać bo jutro przyjeżdzają do nas ciotki wójkowie i reszta rodziny.W drugi dzień Wielki Piątek też poszedłem do kościoła na msze św.Gdy wróciłem cała rodzina już była i z rodzeństwem ciotecznym poszedłem się bawić na dwór.W Wielką Sobotę jak każdego dnia poszedłem z rodzeństwem ciotecznym poświęcić jajeczka do kościoła.Gdy wróciliśmy po kryjomu zaczeliśmy podkradać z koszyczka czekaladowe jajeczka wielkanocne.Były pszepyszne.
W niedziele Wielkanocną poszedłem na msze i gdy wróciliśmy zasiedliśmy do stołu.W lany Poniedziałek też poszedłem na msze a gdy wróćiłem była zabawa na całego.Laliśmy się wodą z rodzeństwem i byliśmy mokrzy aż do suchej nitki.We wtorek już nareszcie rodzinka pojechała i mogłem odpocząc od świąt.Te święta były super
16 votes Thanks 21
bartek77511
W Wielki Piątek NIE MA Mszy Świętej...
Święta wielkanocne spędzam z rodziną .Rano idziemy do kościoła. Gdy wracamy z kościoła siadamy do stołu by zjeść wspólnie śniadanie /święconke którą poświecił ksiądz w sobotę.
Tradycja u nas jest bicie na jajka . Obydwie osoby mają jajka i tłuką je o siebie . Której osobie jajko nie pęknie ta wygrywa.Ja osobiście wygrałam z rodzicami i z rodzeństwem.Juz od Wielkiego czwartku powoli zbliżamy sie ku Wielkiej nocy, malujemy pisanki, pieczemy ciasto robimy salatki. W piątek jest czuwanie przy grobie Pana Jezusa dzień ciszy i zadumy.W sobotę razem z rodziną jak tradycja nakazuje idę poświęcić koszyczek.W niedziele rano razem z bliskimi wybieramy sie na rezurekcję. Po powrocie do domu w gronie rodzinnym zasiada się do uroczystego śniadania wielkanocnego, które rozpoczyna się składaniem życzeń i dzieleniem się święconką z koszyczka. Na stołach znajdują się jajka, wędliny, wielkanocne baby i mazurki. Stoły zdobione są bukietami z bazi i pierwszych wiosennych kwiatów.Kocham Święta Wielkanocne ponieważ, mogę je spędzić z rodziną.
Czas wielkanocny spędziłem bardzo wesoło i sympatycznie.Pierwszego dnia w Wielki Czwartek poszedłem do kościoła na masze ,a gdzy wróćiłem miałem w domu wielkie sprzątania.Musiałem wysprzątać cały mój pokój i pomóc mamie sprzątać bo jutro przyjeżdzają do nas ciotki wójkowie i reszta rodziny.W drugi dzień Wielki Piątek też poszedłem do kościoła na msze św.Gdy wróciłem cała rodzina już była i z rodzeństwem ciotecznym poszedłem się bawić na dwór.W Wielką Sobotę jak każdego dnia poszedłem z rodzeństwem ciotecznym poświęcić jajeczka do kościoła.Gdy wróciliśmy po kryjomu zaczeliśmy podkradać z koszyczka czekaladowe jajeczka wielkanocne.Były pszepyszne.
W niedziele Wielkanocną poszedłem na msze i gdy wróciliśmy zasiedliśmy do stołu.W lany Poniedziałek też poszedłem na msze a gdy wróćiłem była zabawa na całego.Laliśmy się wodą z rodzeństwem i byliśmy mokrzy aż do suchej nitki.We wtorek już nareszcie rodzinka pojechała i mogłem odpocząc od świąt.Te święta były super